Skocz do zawartości

mediziner

Użytkownik
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mediziner

  1. HZB to matura i świadectwo z ostatniej klasy liceum. Tłumaczenie musi być wykonane przez tłumacza dopuszczonego do wykonywania zawodu w Niemczech i potwierdzone przez niemieckiego notariusza który działa przy każdym urzędzie miejskim. możesz zadzwonić do Konsulatu niemieckiego w Polsce bo czytałem kiedyś, że konsul może takie tłumaczenie poświadczyć. Tłumacza z niemieckimi uprawnieniami można znaleźć bez problemu. Ew. można znaleźć tłumacza pol-niem w Niemczech i załatwić wszystko pocztą + przelewem. Koszt poświadczenia kopii to chyba 5 euro za dokument ? nie pamiętam dokładnie ... w każdym razie były to bardzo małe pieniądze (ok. 15 euro za wszystko)
  2. zasady są na ogół takie same ale całkowicie zależne od uczelni .... największy wpływ ma mimo wszystko matura i TMS (Test für Medizinische Studiengänge) ale też Sozialjahr, Ausbildung, Schulabschluss, Studium, Berufserfahrung usw. Całkowita dowolność dla uczelni co jak jest punktowane Z uznawaniem przedmiotów jest raczej ciężko .... ja studiowałem chemię w Polsce i nie została mi ona uznana bo stwierdzono że nie była to chemia z odniesieniami medycznymi sic! Może jest to zależne od uczelni ... nie wiem u mnie było ciężko ... koleżanka Dr. Fizyki nie miała uznanej Fizyki po czym prowadziła laboratoria z tego przedmiotu Po 4 semestrze pisze się M1 czyli pierwszy państwowy egzamin lekarski z Chemii, Fizyki, Biochemii, Biologii, Anatomii, Fizjologi i Psychologi więc może dlatego nie uznają ocen z innych studiów ... chcą być pewni, że zda się je na egzaminie, bo zdawalność tego egzaminu wyznacza w pewien sposób skuteczność i renomę uczelni. Można natomiast zaliczyć przedmiot "Wahlfach" czyli przedmiot taki dodatkowy jakimś przedmiotem z innych studiów. Normalnie na 3 semestrze wybiera się z kilkudziesieciu mozliwych jeden Wahlfach ... jezeli wczesniej studiowalo sie cos innego to mozna zaliczyc ten przedmiot dowolnym innym z poprzednich studiow i w ten sposob ma sie na 3 semestrze osdrobine wiecej luzu
  3. ok ... niestety jak piszę dłuższe posty to po kliknięciu "dodaj odpowiedź" post się nie dodaje ... I trzeba pisać od nowa O istnieniu opcji Edytuj wiem doskonale I często jej używam
  4. Uważam, że też uczymy się bardzo szczegółowo ale nie nazwałbym tego nieprzydatnym... to wszystko z każdym kolejnym semestrem skład a się w większą, logiczną całość i z czasem zaczyna się rozumieć że ta szczegółowość nie była bez sensu. Wszystkie egzaminy pisemne to testy które bywają różne ... czasem denerwuje się, że rzeczywiscie niektórzy profesorowie skupiają się na strasznych szczegółach ... często w sposób oczywisty mało istotnych szczegółach (dotyczy to zwłaszcza biochemii i fizjologii) ale egzaminy są skonstruowane tak, że da się je zdać znając tylko podstawy i potrafiąc logicznie myśleć. Njawazniejsze jest zrozumieć rozmaite procesy ... zrozumienie jak co działa daje często lepsze wyniki niż wykucie na pamięć. Wbrew popularnym opiniom, że medycyna to kucie na blaszkę uważam, że ważniejsze jest zrozumienie. Oczywiście można wyryć wszystko na pamięć ... nie rozumiejąc ale jest to metoda kiepska (chociaż popularna) bo często różne przedmioty zazębiają się i jest potrzebna wiedza "stała" a wiadomo że coś wykute na blaszkę wyleci z głowy bardzo szybko, coś zrozumiane zostanie w niej na długo. i ja się tak uczę ... nie uczę się wzorów na pamięć .... a staram się je sobie wyprowadzić i zrozumieć skąd się wzięły. Egzaminy ustne ... A takich też mamy bardzo .... bardzo dużo stawiają zdecydowanie na rozumienie ... za zrozumienie tematu ma się pewną 2 ... za znanie szczegółów ma się 1 Poza tym uważam że poziom w polskich liceach jest znacznie lepszy niż w niemieckich Gymnasiach .... Fizyka z Matematyką i Chemią na pierwszym nie były dla mnie problemem chociaż nie byłem orłem ani z Fizyki ani z Matmy. W Niemczech na pewno kładzie się dużo większy nacisk na praktykę i na przełożenie tych zdawałoby się mało ważnych z medycznego punktu widzenia przedmiotów na ich zastosowanie w medycynie. Dlatego np. podczas kursu z Fizyki odbywa się seminarium Fizyka w medycynie. Podobnie z chemią czy Biochemią. Kurs z Biochemii i Fizjologii zintegrowany jest z Patobiochemią i Patofizjologią. Nie mamy Histologii i Embriologii jako osobne przedmioty ... zamiast tego mamy Anatomie - przez 3 semestry którą składa się z anatomi makro- i mikroskopowej i embriologii. Czyli np. na pierwszym semestrze omawiamy kości, mięśnie i Nerwy ... Omawiamy ich rozwój i wady rozwojowe ... jednocześnie mamy kurs w prosektorium i kurs na mikroskopach. Ale ocena wystawiana jest jako całokształt czyli z Anatomii. Wydawało by się, że mamy znacznie mniej przedmiotów niż w Polsce ale chodzi w zasadzie tylko o ich nazewnictwo i zakres ... porostu nasze kursy są dużo "obszerniejsze" Podsumowujac .... też non stop siedzę w książkach ... Ale z tym się liczyłem ... na studiach na pewno nie bedziesz staruszką... W końcu tylko 20 % miejsc jest przyznawanych tylko na podstawie wyników matury. Kolejne 20 % to osoby które będą w Twoim wieku lub starsze które dostaną się przez "Wartezeit" a 60 % to osoby w różnym wieku ... Ale obstawiam średnią ok. 20-22 lata. Ja mam 27 lat i jestem na 3 semestrze i nie czuje się staro mamy też wielu studentów po 40 ... A nawet starszych. Na pewno w Niemczech starszy student nie szokuje tak jak w Polsce bo: Po pierwsze w Niemczech nie ma tego chorego niepisanego obowiązku skończenia studiów (byle jakich ale żeby wyższe mieć) i w związku z tym ludzie często najpierw zdobywają zawód, pracują i rozwijają się a na studia jest czas później Po drugie że względu na sam przebieg naboru ... siła rzeczy jest wielu starszych studentów. No i na koniec ... czasami miałem momenty zwątpienia ... studia stawały się nudne i ciężkie ale wtedy zawsze z pomocą przychodziła uczelnia i fundowała jakieś ciekawe zajęcia ... jak "Anatomie am Lebenden" gdzie można było pobawić się aparatem do USG, poogladac i poomawiac zdjecia RTG czy jakieś inne zajęcia gdzie można było sobie nawzajem zrobić EKG czy Echo serca ... generalnie zauważyłem że uczelnia dba o to żeby nie stracić motywacji i przypomina nam dość często, że kiedyś będziemy lekarzami i warto przetrwać te kilka lat
  5. A tu jeszcze lista uczelni które prowadzą nabór również na Sommersemester: https://zv.hochschulstart.de/index.php?id=2253
  6. Generalnie rzecz biorąc studia w Niemczech są znacznie bardziej "Studentenfreundlich" niż w Polsce dlatego polecam je każdemu.
  7. z tego co kiedyś rzuciło mi się w oczy to we Frankfurcie koszt takiej "wyprawki" dla studentów stomatologii do kwota rzędu 1000 - 1500 euro. A jeżeli chodzi o książki to do większości ma się dostęp online (PDF) lub można wypożyczyć w bibliotekach. Ja nie kupiłem nic oprócz Atlasów anatomicznych a i te od tego semestru mamy w wersji online. Wszystkie prezentacje z wykładów są też udostępniane w systemie online a niektóre wykłady (zależy od uczelni) są nagrywane i udostępniane w formie Video (ja dlatego na wykłady na wykłady nie chodzę w ogóle)
  8. aha jeszcze jedno ... musisz zorientować się o koszty studiów ... generalnie płaci się tylko opłatę semestralną coś ok. 400 euro na semestr (w tym ujęty jest bilet semestralny) ale z tego co się orientuję przyszli dentyści muszą wyposażyć się w sporo materiału i sprzętu w czasie studiów. Na niektórych uczelniach sprzęt do zajęć praktycznych można wypożyczyć na innych takiej możliwości nie ma i wszystko trzeba sobie kupić (masę do wycisków i jakieś tam drobne sprzęty stomatologiczne itp. itd - nie jestem do końca zorientowany co tam studenci stomatologii potrzebują). Medycyna pod tym względem jest dużo tańsza ... potrzeba tylko fartuch i narzędzia do preparacji a i te z reguły mozna wypożyczyć. W każdym razie proponuje Ci zrobić niezly research przed złożeniem dokumentów.
  9. Nie składa się papierów na uczelnie a do hochschulstart.de. Można wybrać uczelnie preferowaną ale tak jak napisałem wcale nie gwarantuje to, że dostanie się na niej miejsce. Posiadanie rodziny zwiększa szansę na dostanie miejsca na uczelni którą się wybierze (przeprowadzka z rodziną lub rozłąka na czas studiów byłaby zbyt skomplikowana). Człowiek samotny jest bardziej niezależny więc ma to sens. Ja w momencie ubiegania się o miejsce na uczelni byłem już żonaty więc bez problemu dostałem miejsce na uczelni w mieście w którym mieszkam. Ew. nie musisz czekać całego roku - na kilku uczelniach medycyna/stomatologia startuje zarówno w zimowym jak i w letnim semestrze... więc jeżeli wybór konkretnej uczelni ma dla Ciebie znaczenie podrzędne możesz ubiegać się o miejsce w naborze letnim i czekać w związku z tym tylko 1 Semestr dłużej.
  10. acha oczywiście Wartezeit i minimalna DN może różnić się z roku na rok ... W zależności od tego jakie wyniki miały osoby aplikujace na kierunek w danym roku w tym trybie
  11. Hej Durchschnitt Note to średnia z Matury i Świadectwa ukonczenia liceum. W naborze na podstawie Wartezeit liczy się tylko i wyłącznie Wartezeit. Ortspräferenz i Sozialkriterium dotyczą późniejszego wyboru uczelni. W niemczech w przypadku medycyny istnieje nabór centralny tzn. Nie koniecznie ma sie wpływ na to w którym miescie będzie się studiowało. Przy aplikacji wybiera się preferowane uczelnie ale na to czy się otrzyma miejsce na wybranej uczelni ma wpływ DN i Sozialkriterium. Wiadomo osoby z najwyższą średnią z reguły wybierają najlepsze uczelnie (Charité np.) co przekłada się na średnia ogólną dla przyjętych studentów (dlatego DN na różnych uczelniach jest różne) Zasada jest prosta jeżeli masz 12 semestrów i średnia 2.5 lub lepszą dostajesz miejsce. Jeżeli masz więcej niż 12 Wartesemester dostajesz miejsce niezależnie od sredniej. Dlatego DN niektórych uczelni jest niższe niż próg od którego można być przyjętym (bo ten próg dotyczy tylko osób które mają dokładnie 12 Wartesemester) Wbrew temu co myśli wiele osób (również Niemców) swojego Wartezeit nie da się w żaden sposób podnieść. Sozialjahr np. wpływa na 3 tryb naboru czyli nabór na podstawie dowolnych kryteriów uczelni (Adh ... podobnie jak TMS (test wiedzy ogólnej/nauki ściśle).
  12. https://www.praktischarzt.de/blog/nc-medizin-numerus-clausus-medizinstudium/ Pomiędzy 1,2 - 1 w zależności od Bundeslandu ... czyli w przeliczeniu na nasze pomiędzy 87 - 100 %
  13. Całą papierologie można załatwić online i pocztą. Kopie muszą być ... Tak jak wspomniałem potwierdzone urzędowo w Niemczech ... z tego co mi się wydaje można je potwierdzić również w konsulacie w Polsce ale nie jestem tego pewny. Na uczelni pojawić się musisz dopiero kiedy masz już przyznane miejsce po to Abu oddać oryginały dokumentów.
  14. Hej. Zasada jest taka, że im bardziej na wschód Niemiec tym taniej Różnic w uczelniach w zasadzie nie ma wielkich ... tzn. są lepsze i gorsze ... Heidelberg i Charitè uchodzą za najlepsze. Nabór na studia jest zcentralizowany dlatego progi na wszystkie uczelnie są takie same. Więc nie można rozróżnić na podstawie progu która uczelnia lepsza a która słabsza. Chyba na każdej uczelni płaci się Semesterbeiträge .. cos ok. 400 Euro na semestr. Jest to opłata obowiązkową z której nie można być zwolnionym (W tej kwocie ma się bilet semestralny i dużo innych zniżek z) W zależności od landu opłaty są różne więc sprawdzać musisz osobno każdą uczelnie. Moja uczelnia uchodzi za tą kiepską GoetheUni Frankfurt. Nie zgadzam się z tą opinią ... tzn jedyne co można zarzucic to ilość studentów ponad 400 na roku ... Ale grupy są małe po 10-20 osób. Generalnie ja polecam tą uczelnie. Poziom jest jak mówiłem podobny na wszystkich uczelniach ... przynajmniej jeżeli chodzi o część przedkliniczną (Vorklinik). Vorklinik trwa 4 semestry po czym zdaje się pierwszy państwowy egzamin lekarski (Physikum) Przedmioty na pierwszym roku to: Chemia, Biologia, Anatomia, Psychologia, Fizyka Na drugim roku: Anatomia, Biologia, Biochemia, Fizjologia, Psychologia po dwóch latach państwowy egzamin że wszystkich tych przedmiotów (ustnie i pisemnie) Cała sprawę z aplikacją i dokumentami można załatwić samemu i bez pośredników nie jest to nic skomplikowanego. Studia z germanistyki teoretycznie zwalniają z obowiązku pisania egzaminu DAG. Jako Polka aplikujesz na takich samych zasadach jak Niemcy czyli przez hochschulstart.de i tam znajdziesz wszystkie informacje które będą Ci potrzebne. Oprócz potwierdzonej notarialnie (w Niemczech) kopii tlumaczen świadectw ukończenia szkoły i świadectwa maturalnego nie potrzebujesz do samej aplikacji na nic więcej .... z tego co pamiętam. W każdym razie na tej stronie są wszystkie informacje.
  15. Dodam jeszcze że z Twoim niemieckim który jest napewno bardzo dobry mogłabyś bardzo łatwo dostać jakąś pracę na uczelni. Na niemieckich uczelniach pracuje bardzo dużo studentów: prace biurowe... recepcje dokumentacja badań itp. itd. ogłoszeń na stronach uczelni jest zawsze dużo. Inna opcja to korepetycje z Niemieckiego dla Polaków - wiem że takowe mają tutaj wzięcie a to dobry sposób żeby dorobić sobie troszkę "na czarno" bo jako student można zarabiać jedynie 450 euro miesięcznie ... tzn jedynie Minijob. Łatwo jest też dorobić sobie tłumacząc: jest tu masa Polaków którzy tutaj przyjeżdżają bez niemieckiego i potrzebują pomocy w zwyczajnym ustnym przetłumaczeniu pism czy pomocy w jakimś urzędzie itp. piszę o tym ponieważ wiem że najtrudniejsze w studiowaniu medycyny w Niemczech jest utrzymanie się ... I to nie na studiach a finansowe
  16. Hej Nie napisałaś czy studiowałaś w Polsce czy w Niemczech. Jeżeli nie studiowałaś nigdy w Niemczech to wszystkie lata od zdania matury liczą się jako Wartezeit. Wartezeit skracają jedynie semestry podczas których było się immartykulowanym na Niemieckiej uczelni. Semestry podczas których studiowało się gdziekolwiek indziej na świecie liczą się jako Wartesemester. Jeżeli więc studiowałaś w Polsce to w tym momencie wyniki Twojej matury nie mają już znaczenie ponieważ masz już wystarczająco dużo Wartesemester aby dostać się na podstawie Wartezeit (od 2008 to chyba już jakieś 18 semestrów a Wartezeit z tego roku to 14 ... każdy kto ma powyżej 14 Wartesemester jest przyjmowany ohne weiteres ) Nie będę się rostrząsał jakie są inne sposoby dostania się jeżeli studiowałaś w Niemczech ... mam nadzieję że uzupełnisz swój wpis o tę informację wtedy jeżeli jednak okaże się że studiowałaś w DE mogę opisać jakie są jeszcze sposoby wciśnięcia się na medycynę.
  17. i jeszcze jedno studia w Hessen są generalnie darmowe tzn. nie ma czesnego. Jest jednak opłata semestralna - za legitymację ok 380 euro na semestr. Opłata ta pokrywa bilet semestralny na wszystkie środki komunikacji miejskiej w całym Hessen - a to oznacza że opłata semestralna opłaca się dużo bardziej niż bilety miesięczne (ok. 100 euro miesięcznie na sam Frankfurt). Legitymacja upoważnia również do darmowego wstępu do większości muzeów we Frankfurcie, korzystania z rowerów miejskich, zniżek na baseny itp. itd. .... więc generalnie nie są to zmarnowane pieniądze
  18. jescze jedno jako student w Niemczech możesz pracować tylko na Minijob czyli maks. 450 €. Więc jeżeli Twoi rodzice nie będą Cię w stanie utrzymać w Niemczech to nie ma nawet sensu aplikować. Dobra (albo i nie) wiadomość jest taka że miesięcznie da się wyżyć za jakieś 800 euro ... mi starcza 1200 przy czym wynajmuje całkiem spore mieszkanie
  19. hej aplikanci na medycynę pochodzący z krajów UE mogą ubiegać się o miejsce na niemieckiej uczelni na takich samych zasadach jak Niemcy. W przypadku Medycyny czyli kierunku ze wspomnianym powyżej Numerus Clausus aplikację składa się przez centralny system: hochschulstart.de. Termin składania wniosków to 31. Maj. Przeliczenie matury Polskiej na Niemiecką polega na przeliczaniu wyników maturalnych na system niemiecki (czyli z 1 jako maksymalna ocena) przy czym każdą ocenę ze świadectwa ukończenia ostatniej klasy liceum i kazdy przedmiot maturalny (nie wazne jaki i nie wazne na jakim poziomie) przelicza się na system niemiecki i wylicza się średnią. Jak to zrobić opisałem w cytowanym przez Ciebie poście (oczywiście tylko dla Twojej informacji bo przeliczeniem na potrzeby rekrutacji zajmuje się uczelnia). Do 31 maja musisz zarejestrować się na hochschulstart.de oraz przesłać im tłumaczenie przysięgłe świadectwa ukończenia ostatniej klasy liceum i świadectwa maturalnego. Oprócz tego jeżeli dostaniesz się na studia musisz w momencie składania dokumentów już na uczelnie przedłożyć certyfikat językowy z oceną min. DSH2 lub inny równorzędny. Oprócz tego potrzebne będzie Ci zaświadczenie z niemieckiej ubezpieczalni że masz niemieckie ubezpieczenie zdrowotne (ok 80 € miesięcznie) Jako obcokrajowiec nie możesz liczyć na stypendium socjalne chyba że jedno lub oboje twoi rodzice lub malzonek pracuja w niemczech albo Ty masz niemieckie obywatelstwo lub prawo stalego pobytu.
  20. Hej. Jestem facetem ale tego nie mogłaś wywnioskować z mojego poprzedniego wpisu. Zacznę trochę od tyłu. Nie ma roku zerowego, są za to kursy dla obcokrajowców które trwają rok, gdzie zaczyna się przerabiać trochę chemii, trochę fizyki, biologii a przede wszystkim niemieckiego i terminologii medycznej niemieckiej i łacińskiej. Nie znam szczegółów w tej kwestii bo sam nie brałem w czymś takim udziału. O miejsce możesz starać się tyle razy ile chcesz co do Matury to w Niemczech nie jest ona trudna ... napewno wiele łatwiejsza niż w Polsce w związku z czym progi są bardzo wysokie czyli 1 - 1.2. Istnieje możliwość dostania miejsca przez "wyczekanie" tzn. jeżeli od twojej matury minęło 7 lat to dostajesz miejsce praktycznie niezależnie od wyników matury. Poza tym oprócz centralnego naboru na podstawie wyników maturalnych i czasu oczekiwania są też miejsca przyznawane bezpośrednio przez uczelnie. Czyli np. dla osób które mają nieco słabszą maturę ale np. ukończyły już jakieś studia (w jakis sposob powiazane z med.) albo maja juz zawód (pielęgniarstwo, ratownictwo itp.) albo zdawały egzamin medyczny (TMS) którym można sobie poprawić wynik matury Przyjechałem do Niemiec z celem studiowania medycyny ale bez znajomości niemieckiego ... więc najpierw przez rok uczyłem się w szkole językowej. Żeby w ogóle aplikować na studia trzeba mieć zdany DSH na poziomie 2 lub 3 czyli poziom c1 - c2. przy czym niektóre uczelnie przyjmują tylko z c2. Ja miałem DSH3 i mimo wszystko uważam że rzucanie się odrazu po zdaniu egzaminu DSH na medycynę to duże wyzwanie. Jedyne co sprawiało mi trudności na 1 semestrze to był niemiecki .... więc możesz sobie wyobrazić wiedząc ile trudnego materiału jest do nauki że znajomość niemieckiego musi być naprawdę dobra. Jedyne przez co mogłem polec to właśnie język ... więc może rozsądniej byłoby gdybym jescze rok pouczył się niemieckiego niż ryzykować że nie poradzę sobie tylko przez język .... Ale dałem radę i teraz jest już łatwiej Studiuje na Goethe Uni we Frankfurcie nad Menem. Co do mojej matury nie była kiepska ... Bio Chem Fiz rozszerzone po ok. 80 % niestety z samą maturą bym się nie dostał więc równocześnie z kursem niemieckiego robiłem kurs pielęgniarstwa. W Polsce studiowałem chemię więc przynajmniej chemię miałem w pierwszym semestrze z głowy :). Oceny że świadectwa teoretycznie nie powinny być brane pod uwagę .... W praktyce przeliczajac maturę polska na niemiecką bierze się pod uwagę oceny ze świadectwa i z egzaminu maturalnego. jakie przedmioty zdaje się na maturze nie ma żadnego znaczenia. Dlatego jeżeli ktoś już w liceum planuje studia w Niemczech (na jakim kolejek kierunku) powinien skupia się na wysokiej średniej na świadectwie i zdać maturę na poziomie podstawowym z najłatwiejszych przedmiotów - czy poziom podstawowy czy rozszerzony nie ma również znaczenia tylko oceny i procenty się liczą z czego za co ... co i jak ... nikogo nie obchodzi Jeżeli rozwarzasz studia w Niemczech to (nie ma to być niemiłe ) to będziesz na nie gotowa kiedy wszystkie interesujące Cię informacje na ich temat znajdziesz samodzielnie na niemieckich stronach Rozumiem że chciałabyś się już wcześniej dowiedzieć co i jak .... Dlatego w razie dalszych pytań z chęcią pomogę
  21. szczerze mówiąc nie widzę szans na przyjęcie na uczelnie niemiecką na ten sam rok.... zmiana uczelni niemieckiej na niemiecką jest już trudna i zazwyczaj udaje się tylko wówczas gdy znajdziesz partnera który zamieni się z Tobą na miejsce. Teoretycznie możliwa jest rekrutacja przez Queranstieg - czyli przemyślana dla osób które przenoszą się z zagranicy ... W praktyce nie działa to w ogóle, przyznają to same uczelnie (tu Frankfurt): Erfahrungsgemäß sehr gering (Chancen). In den vergangenen Jahren wurden am Frankfurter Fachbereich Medizin keine Studienplätze an Bewerber auf ein höheres Fachsemester vergeben. Kolejny problem to pierwszy egzamin dentystyczny - w Niemczech odbywa się on chyba na 3 semestrze (studiuje medycynę i w naszym przypadku pierwszy egzamin lekarski jest po 4 semwstrze) Tak więc przeniesienie na semestr wyższy niż 3 jest zupełnie nie możliwe. Jedyna realna opcja to złożenie papierów na 1 semestr i uznanie przedmiotów żadnych za granicą. i to jest najlepszy sposób. W Niemczech studia wyglądają nieco inaczej nie ma takich semestrów jak u nas. Tzn. przedmioty które zaliczasz możesz rozkładać na swoje semestry jak chcesz. więc będąc nawet na 1 semestrze możesz robić przedmioty z 4 jeżeli masz na to czas bo np. dużo przedmiotów zostało Ci uznane. Wydaje mi się że dużo bardziej realne będzie przeniesienie się do Polski ... chociaż słyszałem że też nie jest łatwo. Powodzenia w razie pytań służę dalszą pomocą.
  22. Nie napisałaś jaki kierunek studiów Cię interesuje więc ciężko coklwiek Ci podpowiedzieć. Uni Assist to instytucja stwierdzająca równoważność wykształcenia zagranicznego z niemieckim systemem oświaty. Świadectwa polskie są na mocy umów europejskich uznawane za równe z niemieckimi (poza niektórymi kierunkami studiów). Często jako obywatel EU nie trzeba w ogóle aplikować przez Uni Assist niektóre wymagają tylko wstępnego sprawdzenia dokumentów - Vorpruefung (jak Universitaet der Kuenste w Berlinie). Vorpruefung jest w Twoim przypadku tylko formalnością i kosztuje ok 50 Euro. Z tego co wyczytałem większość kirunków ma język wykładowy niemiecki (poza tańcem solowym i wokalistyką solową). Na pozostałe kierunki prawdopodobnie będzie wymagany egzamin DSH (z oceną DSH3 lub DSH2) lub jemu równoważny. O akademik ubiega się przez Studentenwerk. Co bardzo ważne żeby w ogóle móc studiować w niemczech musisz posiadać pozwolenie na pobyt. Na ogół wydaje się wszystkim że w UE czegoś takiego nie ma... ale jednak. W dowolnym kraju UE można przebywać maksymalnie 3 miesiące - dłużej tylko spełniając określone warunki. W przypadku niemiec jest to: pozwolenie na pobyt stały (kiedy przez 5 lat legalnie przebywasz w Niemczech) lub kiedy twój rodzic lub małżonek przebywa na stałe, legalnie w niemczech, lub jeżeli jesteś w stanie udokumentować odpowiednie, minimalne środki finansowe które pozwolą Ci na samodzielne utrzymanie się w niemczech (Existenzminimum - 725 miesięcznie Euro w 2017 roku). Prawo do legalnego pobytu ma się również pracując w niemczech w wymiarze co najmniej 12 godzin tygodniowo - jednak w niemczech studenci nie mogą pracować w takim wymiarze godzin przez co nie ma możliwości utrzymania prawa do pobytu pracując i jednocześnie studiując. Możliwość studiowania w Niemczech dla osoby przyjeżdżającej na studia z Polski isteieje w zasadzie tylko kiedy jesteś w stanie udowodnić miesięczne środki finansowe w wysokości Existenzminimum. Co do miejsca w akademiku szanse są bardzo słabe ... mianowicie z ubiegania się o miejsce w akademiku są wykluczone osoby które które posiadają miesięczne dochody wyższe niż maksymalna stawka stypendium socjalnego (BAFoeG) czyli 649 Euro. Przyjeżdżając z Polski musisz udokumentować 725 euro miesięcznie lub 8600 euro odłożone na koncie, a to automatycznie wyklucza cię z mozliwości ubiegania się o miejsce w akademiku. Istnieje szansa, że zostaną wolne miejsca wtedy możesz się o nie ubiegać. Akademik nie jest jednak największym problemem bo często taniej wynająć można pokój w niższej cenie... albo nawet małe mieszkanie (jak dobrze poszukać to mozna znaleźć kawalerkę za 400 euro miesięcznie z opłatami) Poza prywatnymi stypendiami lub stypendiami różnych organizacji (a jest ich cała masa i często nie wszystkie stypendia są rozdane z powodu braku chętnych !!!! ) nie mozesz liczyć na stypendium socjalne (BAFoeG), chyba że masz prawo do pobytu a nie posiadasz dochodów (czyli prawo do pobytu przez rodziców lub małżonka). To tak ogólnie o studiach w Niemczech. Mogę pisać i pisać ale nie znam Twojej dokładnej sytuacji .... a opisanie wszystkich mozliwych opcji trochę by zajęło. Opisz dokładnie co Cię interesuje (kierunek), czy inne uczelnie wchodzą w grę, sytacje finansową - wtedy będe mógł Ci dokładniej to wszystko opisać. Nie studjuje wprawdzie nic związanego ze sztuką ale w razie potrzeby doczytam na stronach uczelni. Pozdrawiam
  23. Acha .... jescze coś - jeżeli na świadectwie jest wynik ogólny to przelicza się ocenę na max. liczbę punktów czyli Niemiecka 2 na maturze to 84% z 300 punktów rekrutacyjnych czyli 252 punkty rekrutacyjne
  24. Obywatele Uni Europejskiej nie są traktowani w systemie szkolnictwa wyższego jako obcokrajowcy. Rekrutacja przebiega wówczas tak jak dla obywateli Polskich i nie może być mowy o innym traktowaniu. W przypadku osób z poza UE sprawa wygląda inaczej. Co więcej system rekrutacji musi być dostosowany do systemów w innych krajach UE. Czyli jeżeli w Niemczech można studiować medycynę zdając maturę z dowolnych przedmiotów (liczy się tylko ocena - zdawane przemioty są bez znaczenia) to żadna uczelnia Polska nie ma prawa wymagać zdanej Biologii Chemii czy Fizyki w toku rekrutacji. Dlatego w przypadku studentów zagranicznych w polsce matura zagraniczna nie jest przeliczana w żaden sposób na maturę polską a odrazu na punkty rekrutacyjne !!! Przykładowo: Na kierunek X na uczelni XXX wymagane są 3 określone przedmioty z matury na poziomie rozszeżonym co daje np. 300 punktów rekrutacyjnych (za każdy przedmiot po 100 punktów), można aplikować również z przedmiotami na poziomie podstawowym ale wtedy 1% maturalny to 0,5 punktu rekrutacyjnego (czyli max 150 punktów z 3 przedmiotów) - jest to bardzo częsty schemat rekrutacji w Polsce Student z poza Polski ale z UE będzie miał przeliczoną maturę bezpośrednio na punkty rekrutacyjne Uczelnie podają z regóły schemat przeliczania na swoich stronach internetowych Przykład SGH: AUSTRIA, NIEMCY, CZECHY, SŁOWACJA AUSTRIA Skala 1 – 5 NIEMCY Skala 1 – 6 CZECHY Skala 1 – 5 SŁOWACJA Skala 1 – 5 Punkty SGH Ocena na świadectwie Ocena na świadectwie Ocena na świadectwie Ocena na świadectwie 1 1 1 1 100 2 2 2 2 84 3 3 3 3 67 4 4 4 4 50 5 5-6 5 5 0
  25. hej... studiuję w Niemczech i jeżeli tylko masz możliwość studiowania tutaj to nie ma się co zastanawiać. Słyszę często, że polskie studia nie odbiegają od niemieckich i absolutnie sie z tym nie zgadzam. Studia w Niemczech są o wiele bardziej praktyczne - kontakt z pacjentem w zasadzie od pierwszego semestru. Materiał ograniczony naprawdę tylko do tego co dla przyszłego lekarza ważne i pozwala zrozumieć rozmaite zależności. Kilka niemieckich uniwersytetów znajduje się w światowych rankingach poziomu nauczania medycyny w pierwszej 100 co o czymś świadczy. Mam kilkoro znajomych w Polsce którzy albo studiują albo juz skończyli medycynę i zawsze rozmawiając z nimi o studiach kończy się na wyznaniu: "zazdroszczę Ci". Czego ? np. tego że ciała preparujemy w grupach czteroosobowych. Tego, że praktyki w szpitalach są i przychodniach są bardzo częste i na ogół zaczynają się jescze przed studiami. Tego że egzamin lekarski podzielony jest na kilka etapów (pierwszy juz po 4 semestrze). Tego że już na 5 semestrze większość studentów zaczyna robić doktorat a 70 % razem z tytułem lekarza otrzymuje tytuł doktora. Poza tym wyposażenie klinik, ich wielkość, wyposażenie i zakres zabiegów, operacji, terapii jest o wiele wiekszy niz w przecietnej polskiej klinice. Słyszę często że przecież Polscy lekarze są bardzo uznawani w Niemczech - prawda jest taka że są tu potrzebni jak wszyscy inni zagraniczni lekarze ze względu na deficyt specjalistów niemieckich. Ale z całą pewnością nie są wybitni czy lepsi od innych lekarzy zagranicznych - przynajmniej nigdy nie spotkałem się z taką opinią. Osobiście zaraz po przyjeździe do Niemiec wybierałem lekarzy polskich ... nie znałem jescze za dobrze niemieckiego, czulem się pewniej w rozmowie z lekarzem polskim. Przejście do lekarzy/przychodni niemieckich było dla mnie szokiem - wygląd i wyposażenie przychodni i podejście do pacjenta które w Polsce doświadcza się raczej rzadko. Niemcy maja tez bardzo ciekawe umowy z USA gdzie można odbyć część specjalizacji lub caly 11 i 12 semestr (Praktisches Jahr). Nie chce nikogo urazić ale uważam polski system kształcenia wyższego za coraz słabszy co powoli zaczyna byc widoczne również w przypadku medycyny - mówię to jako osoba która studiowała w Polsce a obecnie w Niemczech. Jeżeli chodzi o pracę naukową jako lekarz w Niemczech ma się ogromne perspektywy. Wybór specjalizacji jest w zasadzie nieograniczony może poza Anestezjologią czy Kardiologią gdzie nie zawsze dostaje się na specke przy pierwszym podejściu. Po drugie lekarz asystent w trakcie specjalizacji zaczyna zarobki od 4500 euro i rosną co roku. O jakimś "charytatywnym" robieniu specjalizacji bo się nie dostało miejsca nie ma mowy. Jeżeli masz pytania pisz
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.