vartoz Opublikowano 8 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2018 Hej, po ukończeniu szkoły i zdaniu matury zapisałem się na studia, które mi się znudziły. Nietrafione po prostu. Dodatkowo wyszły moje braki w matematyce, co mnie tym bardziej pogrążyło. Zrobiłem sobie rok przerwy, aby podwyższyć wynik maturalny z matmy, lecz niespecjalnie się do tego zabierałem ze względu na lenistwo i podjętą w międzyczasie pracę, która dała mi też trochę w kość. Zacząłem się uczyć powoli dopiero 3 miesiące przed samą maturą i nie zdążyłem ogarnąć rozszerzenia, dlatego też najprawdopodobniej nie dostanę się na wymarzone studia, informatyka, programowanie etc. I tak mija pierwszy rok od pierwszego pójścia na studia. I teraz mam dwie, trzy opcje: Pierwsza - jakimś cudem dostanę się na jakiś uniwersytet w moim województwie na informatykę, gdzie są niskie wymogi i możliwe, że też niski poziom nauczania. Druga - zapiszę się na zaoczne bądź dzienne i będę opłacał czesne. I trzecia opcja: Zrobię sobie drugi rok wolnego, chodząc do innej pracy, zarabiając i międzyczasie systematycznie będę się uczył do rozszerzenia oraz podstawy, aby wywindować ją z 60 paru procent na jakiś porządniejszy wynik i zostać przyjętym na lepszą państwową uczelnię. Wybierając 3 opcję i zakładając, że plan się powiedzie, zacznę studia w momencie, gdy większość moich znajomych je skończy, a ja będę miał te 2 lata w dużym stopniu zmarnowane, będę studiował z ludźmi młodszymi ode mnie, czego też się obawiam. Chodzi mi też o to jak będą mnie postrzegać koledzy z roku Ogólnie boli mnie to nieco ale cóż.... napsułem sobie nieco w życiu i chciałbym wybrać najlepszą możliwą opcję, lecz potrzebuję Waszej rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 8 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2018 Ta przerwa nie ma żadnego znaczenia. Jednak ja proponuję iść na studia niestacjonarne to przynosi efekty w przyszłości w postaci większego doświadczenia zawodowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vartoz Opublikowano 8 Maja 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2018 Z doświadczeniem będzie kiepsko, bo wybrałem sobie pracę, która nie jest zbyt wymagająca intelektualnie. Nie powiem, jest ciężka ale łatwa jeśli chodzi o jej rozumienie, można przy niej "wyłączyć mózg" i tak będzie dobrze. Takie coś na przetrwanie i odłożenie sobie niewielkiej kwoty na procent, jeśli mieszka się u rodziców. Chyba, że w między czasie załapię się na coś związanego z informatyką. Stąd też tę drugą opcję wybrałbym w ostateczności. Żałuję, że nie zabrałem się wcześniej za matę, miałbym teraz szanse na jakieś 30% z rozszerzenia,a tak będzie kiepsko. Raczej na nie nie pójdę aby się nie zbłaźnić. Pozapisuję się na satysfakcjonujące mnie kierunki, a jak się nie uda, to przemyślę opcję drugą, choć wątpię, bo łącznie z wydatkami traciłbym ponad pół pensji, co uniemożliwałoby odłożenie czegokolwiek na przyszłość. Trzecia opcja byłaby jak najbardziej okej, gdyby nie poczucie wstydu, może nie w oczach bliskich i znajomych ale we własnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 8 Maja 2018 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2018 każda praca jest ważna. To doświadczenie zawodowe, że już gdzie przez jakiś czas pracowałeś i Cię nie zwolniono. Polecam być na bieżąco i śledzić nasz profil na facebook oraz studia.net Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marek77m Opublikowano 24 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2019 A co myślicie o dorobieniu 2 lat żeby mieć magistra, szwagier skończył 3lata studia.net/informatyka, czy jest sens robić jeszcze 2 lata, przerwę ma już kilka lat od studiów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Opublikowano 24 Września 2019 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2019 A po co mu to? Potrzebuje do czegoś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...