Skocz do zawartości
Dżersej

Ile kasy można wyciągnąć?

Rekomendowane odpowiedzi

Ja słyszałam że tylko połowa studentów otrzymuje stypendia o wysokości 1000zł i nie ma żadnych różnic która to uczelnia. A do tego finansuje się im udział w konferencjach naukowo technicznych, oferują naukę e-learningu,biorą udział w specjalistycznych kursach komputerowych oraz mają dostęp do najnowszych programów komputerowych. No i chyba tyle z tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,ale tylko połowa studentów je dostaje :) i w tym tkwi problem. Dlatego nie jestem za kierunkami zamawianymi tylko zwykłymi. A na takich też idzie dostać stypendium. A też ze studiami idzie połączyć pracę więc na jedno w sumię wychodzi. I nie dziwie się że większość wybiera zaoczne,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no z zamawianymi to chyba jest inaczej, że jak przyjmują na studia to już wiadomo ile jest osób które dostaną, że np na 200 osób dostanie 50. Całkiem fajnie, chociaż znam osoby, które poszły na studia kiedy jeszcze nie było zamawianych i specjalnie zaczynali od nowa zeby dostać kaskę. opłaca się 1 000zł miesięcznie to można się utrzymać w mniejszych miastach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem,jedynie chyba w jakiejś małej klitce i to jeszcze z innymi lokatorami. Za 1000zł to samemu długo się nie pociągnie,wiem to z doświadczenia koleżanek. Niby się wydaje dużo,ale potem jak przychodzi jedzenie,ubiór i czynsz to jednak nie idzie. Chyba że się dalej mieszka u rodziców to owszem. Ale tak to życie jest drogie i to bardzo. I nie popieram jakoś kierunków zamawianych,nie podoba mi się ten pomysł jakoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie zależy jak kto na to patrzy. Bo za tysiąc złotych samemu nic się nie da zrobić,u rodziców jak najbardziej. Bo przecież wszystko kosztuje a teraz jest nawet drożej. Moim zdaniem jednak studenci nie powinni dostawać stypendiów,bo to nie jest jakieś spore osiągnięcie. I każdy powinien wyżyć sam,wielu ludzi podejmuje się pracy podczas studiów więc i inni mogą to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, a ja uważam, że studia zamawiane dają fajne możliwości. Na starcie masz już wsparcie. 1000 zł to nie mało. Zapytajcie kolegów po studiach ile zarabiają. Ja mam sporo znajomych z taką pensją! A tu masz już 1000 w kieszeni i do pracy też możesz pójść, nic cię nie ogranicza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak,też nie raz właśnie przeglądając oferty prac znalazłam wynagrodzenie za 1000zł ale lepsze to niż nic. I właśnie na kierunkach zamawianych też można pójść do pracy,tysiąc plus wypłata daje świetne możliwości. Więc nie twierdzę by to było takie złe,i każdy student podejmuje się pracy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że warto chyba się też zastanowić po co jest ten 1 000zł. Bo wszyscy tutaj piszemy ze się przyda, że można przeżyć, ale te 1000zł to ma być dla nas głównie wsparcie na naukę - i chyba właśnie taka zachęta żeby nie szukać byle jakiej pracy podczas studiów a czas przeznaczyć na zgłębianie wiedzy poprzez doświadczenie etc. - po to chyba te 1000zł. Jeśli spojrzymy na to perspektywicznie to jest to duża szansa, żeby móc się rozwijać i za 5 lat - po studiach nie szukać pracy tylko czekać aż Ciebie znajdą bo będziesz im potrzebny mając jakieś osiągniecia, czy się myle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie niestety to tak nie działa,dlatego każdy woli to zachować albo wyżyć z tego. Wielu idąc na studia nie ma nic,i potem szuka pracy. Dlatego na start samego siebie to jest to najlepsze rozwiązanie :) a nie na naukę. A praca sama nie przychodzi niestety,sama miałam z tym ogromny problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie też mi się wydaje że to na potrzeby pomoc naukowych ale z tego co czytam dalej to uczelnia wszystko już oferuje. Jedynie zakwaterowanie trzeba sobie załatwić. Właśnie szkoda że praca nie puka nam do drzwi,ja mam 18 lat i szukałam czegoś dorywczego na wakacje by mieć już coś potem w cv i nikt mnie nigdzie nie chce :( trzeba na prawdę się starać by coś znaleźć ale ze studiami to myślałam że już łatwiej coś gdzieś się zatrudnić ale też słyszę że ciężko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym to zachował dla siebie bardziej z tego względu że to uczelnia potem wiele przydatnych spotkań,materiałów,itp finansuje. A tak to przyda się na utrzymanie ewentualnie mieszkania czy też samego siebie. Na start taki dodatek jest dobry. No a co do pracy to miło by było gdyby ktoś mi zapukał z nową ofertą. Bo pracuje jako kelner i czasami dorabiam z tłumaczeń. Inaczej się nie da utrzymać narazie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ktoś wylatuje z tego kierunku to trzeba potem oddawać kasę? Ciężko chyba jest się dostać na te studia bo wielu chętnych jest..A poziom jest chyba o wiele trudniejszy niż na normalnych uczelniach? A chyba z pracą potem też jest ciężko czy po zamawianych jest łatwiej ją osiągnąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie trzeba nic oddawać :) ja chciałem pójść na kierunek zamawiany i szczerze to dobrze że nie wybrałem. Tam żeby dostać ten tysiąc trzeba dużo pracy w to włożyć,materiał musi być dobrze przyswojony i średnia wynosi 5,0 by cokolwiek dostać. Ciężką prace trzeba włożyć w ta naukę,w końcu płacą to wymagają. Ale za to oferują różne wykłady z znanymi profesorami,więcej ćwiczeń jest by ten materiał zrozumieć i nauka e-learingu jest pomocna bardzo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.






  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Miłośników konsoli PlayStation może kusić wymiana wersji podstawowej na odchudzoną PS5 Slim. Czy taka wymiana jest warta zachodu? Warto pamiętać, że różnice pomiędzy tymi dwoma modelami są naprawdę nieduże. Jedyną istotniejszą zmianą jest pojemność dysku. Jeśli więc brakuje Ci gigabajtów, wymiana PS5 na PS5 Slim może być dobrą opcją.
    • o siema też się tam wybieram ogółem to widziałem post na facebooku o tej tematyce i zauważyłem dobrą odpowiedź  (tl dr zawsze możesz się przepisać)   "1. Weź pod uwagę, że studiuj matmę w liceum jest INNA niż na studiach.  2. Weź pod uwagę, że studiuj matmę na msemacie, mimie jest ZNACZNIE TRUDNIEJSZA(co nie znaczy, że lepiej prowadzona) niż na ekonomii. Niemniej jednak uważam, że jest ciekawsza. 3. Weź pod uwagę, że de facto studiujesz matmę i ekonomię, co oznacza mniej więcej dwa razy więcej przedmiotów, i dwa razy więcej przedmiotów w sesji, i czas na dojazdy.  4. Weź pod uwagę, że studia te dają możliwość zdobycia dwóch dyplomów z dwóch dość prestiżowych udziałów.  5. Weź pod uwagę, że po i na tych studiach będziesz miał (na ogół) średnią nie większą niż na studiach pojedynczych, co ma znaczenie a) przy stypendium b) przy rekrutacji na magisterkę, na każdy wydział mim i wne nie ma znaczenia czy ukończyłeś je czy zwykłe studia na wne, mimie, czy na innej równoważnej uczelni(są tam wymogi akredytacyjne i przedmiotowe). 6. Weź pod uwagę, że będziesz musiał, jeżeli zajdzie taka konieczność dogadywać się z dwoma dziekanatami, pisać dwie prace w jednym roku- co moim zdaniem nie jest najlepszym pomysłem. 7. Niewątpliwie weź pod uwagę, że będziesz na większej liczbie przedmiotów i dzięki temu poznasz interesujących ludzi.  8. Weź pod uwagę, że w każdym momencie możesz zrezygnować i przejść na jeden z tych dwóch etapów.  9. W teorii należysz do obu wydziałów, ale w praktyce każdy stara się zastosować teorię spychologii i na ekonomii nie ma lżej, za to na matematyce (przez wzgląd na to, że wiele osób opuszcza ten zacny kierunek (tzn. msemat => ekonomia), traktuje się nas jako takich pół... matematyków, daje się gorszych ćwiczeniowców(na pierwszym semestrze tak było oraz tworzy przedmioty specjalnie, dla msematu, algebra dla msem i statystyka dla msem, gdzie ta ostatnia była raczej średnio prowadzona dwa lata temu, może coś się zmieniło.  10 Podsumowując tak msemat to ciężki kawałek chleba, który zdają się doceniać tylko pracodawcy, lub sami absolwenci. Moim zdaniem warto pójść i albo wytrzymać jeden semestr, albo do pierwszych kolokwium z algebry i analizy, tutaj łatwiej się przenieść przepisać i tak dalej."       w sumie to odpowiedź już po złożeniu papierów to pewnie wypełniłaś już deklarację ale może ci pomoże
    • Hej, dostałam się na Miedzykierunkowe studia ekonomiczno matematyczne i na Kierunek ekonomia, finanse I rachunkowosc, informatyka I ekonometria na uw. Nie wiem co wybrać, na początku myślałam o msemat, ale po przeczytaniu opini na forum zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno dla mnie.   Zamierzam pracować a poziom i ilość godzin jest trochę przytlaczajaca. Warto iść na miedzykierunkowe czy lepiej odpuścić sobie i wybrać drugą opcję?
    • Hej, jeśli ktoś tutaj z forumowiczów mieszka w ZS i potrzebuje jakiegoś serwisu komputerowego, bądź pomocy przy odzyskiwaniu danych albo sieciach to z własnego doświadczenia mogę polecić https://serwis.eu/.
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.