Skocz do zawartości
karlikdud

Ekonomia w Wiedniu czy w Polsce ? Czy warto i czy się opłaca?

Rekomendowane odpowiedzi

Witam 
Zostałem przyjęty na Uniwersytet Ekonomiczny w Wiedniu (WU) oraz na Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach ( kierunek Ekonomia) . Jest to dla mnie ciężki wybór , czy zaryzykować i spróbować podjąć studia za granicą , czy zacząć studia w kraju na w/w uczelni . Jakie są perspektywy pracy po ukończonej uczelni w Katowicach ? 
Liczę bardzo na waszą pomoc oraz wiele odpowiedzi za co z góry dziękuję !
Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Na początku uwaga, żebyś nie powiela postów w różnych tematach robi to tylko bałagan na forum.

 

Odnośnie Twojego wyboru to zdecydowanie polecam spróbować swoich sił zagranicą. Studia w Wiedniu nie tylko pozwolą Ci na zdobycie takiego samego wykształcenia jak w Polsce, ale również pozwolą Ci na szukanie pracy w wielu Państwach anglo lub niemieckojęzycznych w zależności od tego w jakim języku będziesz studiował.

 

Gdybym miał wybór zdecydowanie spróbowałbym studiów zagranicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam 
Przepraszam , za powielenie tematu , lecz nie do końca wiedziałem gdzie go umieścić , a zależy mi bardzo na czasie i waszych odpowiedziach . 
Studia miałyby być w języku niemieckim i tutaj pojawiają się moje pewne wątpliwości , bo wiadomo , ze jest to duża przepaść pomiędzy studiami w Polsce . A czy możesz powiedzieć coś odnośnie Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach i ogólnie perspektywach pracy dla studentów kończących Uniwersytet Ekonomiczny w Polsce ? 
Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy gdzie chcesz w przyszłości pracować. Jeśli chcesz pracować jako pełnoprawny pracownik traktowany na równi zagranicą to zdecydowanie studiuj w Wiedniu. UE w Katowicach to dobra uczelnia ale jak na warunki Polskie, bez porównania jeśli chodzi o studia zagraniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba też wybrałabym studia za granicą. Jesli chodzi o język, to przez pierwszy semestr spokojnie nadrobisz i wyrównasz swój poziom. Na wszystkich uczelniach za granicą dają możliwości podszolenia języka. Jak się już dostałeś to wydaje mi się, że warto studiować w Wiedniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie chyba największe obawy są co do tego pierwszego roku , ponieważ są 4 egzaminy , dosyć poważne , które do połowy stycznia trzeba zdać , jeśli się ich nie zda , to trzeba rok powtarzać od października na nowo. A nie chciałbym zmarnować roku już na starcie . Wiadomo , że język uczelniany jest innym językiem od języka potocznego z którym mogę powiedzieć , że nie mam problemów . No i jak wiadomo koszta studiowania za granicą są +/- 2 razy większe niż te w Polsce , i nie chciałbym po roku czy w styczniu być w sytuacji gdzie zmarnowałem sporą część pieniędzy oraz rok studiów i koniec końców będę musiał wrócić do Polski . 
Dziękuję bardzo , za waszą aktywność ! :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest ryzyko, tylko nie każdy ma taką szansę i możliwości. Myślę, że jeśli się przyłożysz to zdasz te egzaminy. Jak rozmawiałam z osobami, które studiowały za granicą to każda z nich mówiła, że język to nie jest problem, bo tam na miejscu bardzo szybko się go uczysz. To nie jest taka sama nauka jak tutaj nawet na najlepszym kursie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w Polsce masz to samo, jeśli masz rozliczenie semestralne i nie zaliczysz semestru to zaczynasz studia od nowa. Moim zdaniem nie powinieneś się tym kierować. Pamiętaj też, że warto zainwestować w swoją edukację i mieć później fajne wykształcenie na całe życie. Być może dzięki temu będziesz mógł pracować zagranicą i zarabiać 10 razy tyle co w Polsce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No macie rację nie jest to jakaś astronomiczna ilość , ale biorąc pod uwagę ilość materiału i język obcy oraz czas ( do końca stycznia) sprawa się trochę komplikuje . A wiem , że zdałbym sesje na UE w Katowicach i bez takiego stresu czy ciśnienia jak w Austrii , że będę musiał powtarzać rok . Mam właśnie obawy , które wiążą się z kosztami i straconym ew rokiem jeśli nie zaliczyłbym któegoś z egzaminu. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie problem w tym , że chyba sam nie jestem do tego przekonany , dodatkowo dochodzą problemy z mieszkaniem/ pokojem , który ciężko jest znaleźć i przeraża mnie trochę ta wizją niezdania któego z egzaminów do stycznia i zawalenia roku oraz funduszy co się z tym wiadomo wiążę .. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o tamtejsze akademiki to jest to jedna z najdroższych opcji i trzeba się dużo wcześniej rejestrować na miejsca. 
Jeżeli chodzi o wybranie tej uczelni , to od zawsze wiązałem swoje plany z ekonomią i uczelnią ekonomiczną , a studia za granicą dają więcej możliwości oraz szansę na dobrą naukę języka obcego . Zarobki czy praca po takiej uczelni na pewno będzie inna , niż po uczelni w Polsce . Ale czy lepsza ? to też chyba zależy trochę od szczęścia , bo wydaje mi się, że kończąc studia w Polsce z dobrym wynikiem, stypendium czy jakimś innym wyróżnieniem też można znaleźć dobrą pracę  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wróć do początku, czyli do momentu kiedy zacząłeś aplikować na Uniwersytet Ekonomiczny w Wiedniu, dlaczego chciałeś tam studiować? Może powrót do tamtych arguntów utwierdzi Cie teraz w przekonaniu, że studia tam są idealne dla Ciebie. Tearz masz wątpliwości, ale moim zdaniem będiesz żałował jak nie pojedziesz na te studia... może jeszcze nie teraz ale za rok czy pięć na pewno.

Chyba trzeba chwytać szanse jakie życie nam przynosi i ryzykować! Jestem za Wiedniem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Krótko i praktycznie — formalnie trzeba oddać auto na stację demontażu pojazdów (SDP), dostać pokwitowanie (tzw. zaświadczenie o demontażu) i dopiero z tym dokumentem iść do urzędu, żeby wyrejestrować pojazd. Dopiero po wyrejestrowaniu zgłaszasz to do ubezpieczyciela, żeby zakończyć OC. Stacja demontażu ma obowiązek zważyć pojazd i w dokumentach powinna zgadzać się waga z dowodem rejestracyjnym — jeśli czegoś brakuje (np. silnik, elementy), często żądają dopłaty za brakujące kilogramy, bo tak to jest w przepisach. Rozkręcanie auta „na podwórku” nie jest legalne — zakaz ma charakter prośrodowiskowy i prewencyjny (oleje, płyny, opony, elementy elektroniczne), stąd właśnie wymóg oddania auta do profesjonalnej utylizacji. W praktyce wiadomo jednak, że ludzie kombinują — lewych umów, sprzedaży „na pijanego” czy na cudzoziemca bywa sporo, a część aut na części przyjeżdża spoza granicy i „rozchodzi się” bez śladu. Niestety część odpadów ląduje w lasach, bo nie wszystkie elementy (np. pewne plastiki, deski rozdzielcze z Anglii) mają wartość rynkową i za ich utylizację trzeba dopłacić. Jeśli chcesz to zrobić czysto i formalnie — zapytaj konkretną stację demontażu, czy jednocześnie sprzedają części; jeśli nie, czasem nie robią problemu, jak delikatnie wykręcisz kilka plastików (ale to zależy od firmy). Jeśli wolisz opcję „bez kombinowania” i załatwienie sprzedaży pojazdu powypadkowego we współpracy z ubezpieczycielem (żeby nie biegać za papierami samemu), warto zerknąć informacyjnie tutaj — jest opisany cały proces krok po kroku: https://carrot.pl/skierowal-cie-do-nas-ubezpieczyciel/
    • Jak to wygląda formalnie z wyrejestrowaniem i utylizacją auta powypadkowego? Czy mogę po prostu rozkręcić samochód na części samodzielnie, czy trzeba iść na stację demontażu i co z OC/przeglądami?
    • Dwa rózne urządzenia do ogrzewania . Klima z możliwością ogrzewanie - wspomaga ogrzewanie zimą a latem mamy komfortowo chłodniej niż na zewnątrz . Kable Grzejne pod wylewką dadzą nam komfort ciepłej podłogi . Nie każdy lubi podmuch Klimy i unoszący się kusz w powietrzu . Tak jak rekuperacja go wyciągnie tak klimatyzacja nie koniecznie . co do kosztów to już technologia budowania domów a nie system ogrzewania . Od siebie dodam, ze przy tak małym metrazu można zastanowić się jeszcze nad ogrzewaniem elektrycznym: https://www.saunierduval.pl/dla-uzytkownikow/produkty-i-systemy/kotly-elektryczne/ Więcej informacji na temat tego typu kotłów znajdziesz na tej stronie. 
    • Możecie polecić ogrzewanie do małego domku?  Dodam, że chodzi tutaj o domek letniskowy o powierzchni 40 m2. Co najlepeij się sprawdzi? 
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.