above4ll Opublikowano 10 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2014 Cześć. Mam w grupie na studiach gościa, którego matka jest zatrudniona na uczelni( nie pełni jakieś super ważnej funkcji), na ćwiczeniach nic nie robi, prowadzący zajęcia pomagają mu pisać kolokwia, a dziś na terminie zerowym wykładowca podawał mu odpowiedzi i wskazywał błędy( jest to bardzo denerwujące bo każdy student cały rok musi zakuwać by zaliczyć wszystko jak trzeba ,a on siedzi na dupie cały czas i nic nie robi a i tak ma zaliczane) , czy po zebraniu odpowiednich dowodów (czyt. nagranie) zostaną wyciągnięte konsekwencje ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sebastian Szczęsny Opublikowano 10 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2014 Uczelnie dość mocno walczą z podobnymi przypadkami nepotyzmu. Pojawienie się takiego przypadku w mediach dość skutecznie narusza reputację, co może mieć wpływ na dalszą rekrutację. Któż z kandydatów chciałby mieć do czynienia z wydziałem, gdzie dzieją się podobne wypadki? Nie bardzo wiem, czego byś jednak oczekiwał. Jeśli dobrze rozumiem, sytuacja na Ciebie samego i innych studentów nie wpływa. Ale wkurzasz się, że ktoś się leni, a i tak studiuje. Mogę Cię pocieszyć, że w większości przypadków taki koleś polegnie jako absolwent na rynku pracy. Jeśli jednak chciałbyś zrobić coś sensownego, ale boisz się o ujawnienie swoich danych osobowych - istnieje taki urząd jak Rzecznik Praw Studenta przy Parlamencie Studentów RP. Zajmuje się m.in. zwalczaniem sytuacji patologicznych. Możesz liczyć na jego dyskrecję. Przekazaliśmy już link do Twojego wątku, więc być może ktoś odezwie się w tej sprawie na priv. Poza tym na większości dużych szkół wyższych funkcjonuje przy samorządzie studenckim uczelniany Rzecznik Praw Studenta - sprawdź czy u Ciebie jest ktoś taki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłosz Szkudlarski Opublikowano 10 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2014 Mogę Cię pocieszyć, że w większości przypadków taki koleś polegnie jako absolwent na rynku pracy. Nie polegnie. Polska to dziki i chory kraj, więc reguły i normy cywilizowanej części świata nie mają u nas zastosowania. Jeśli można pochwalić się odpowiednimi koneksjami i znajomościami, to nie potrzeba nawet dyplomu, żeby zajmować wysokie stanowiska. Uczelnia niczym nie różni się od prywatnego przedsiębiorstwa. Przy odpowiednich znajomościach skończysz studia bez żadnego problemu, a później "ktoś" pomoże Tobie znaleźć pracę, w której nie będziesz musiał nic robić. Takich przypadków znam wiele... Mówiąc krótko: Witamy w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
above4ll Opublikowano 10 Czerwca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2014 Dziekuje za informacje, mial ktos juz do czynienia z takim przypadkiem ? Jak dokladnie wyglada interwencja Rzecznika Praw Studenta w wyzej wymienionym przypadku ? Bo obawiam sie ze sprawy tego typu w wiekszosci sa "olewane".To czego oczekuje to wyciagniecie odpowiednich konsekwencji bo znam osoby ktore zarywaja cale noce na nauke i dostaja 4 a wyzej wymieniona osoba sprawia wrazenie kretyna( nie przesadzilem tutaj) a zalicza wszystko dzieki mamie, cala grupa o tym wie ale nikt nie chce ryzykowac wydalenia z uczelni. Nawet jedna Pani Dr powiedziala ze nie chce ryzykowac stawiajac mu "dopalacza". Przepraszam za bledy i chaos ale pisalem na tablecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miłosz Szkudlarski Opublikowano 11 Czerwca 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2014 1. Sprawę można zgłosić anonimowo, mniej/więcej na tej samej zasadzie, co list do Urzędu Skarbowego. Jak najdokładniej należy opisać cały proceder, bo inaczej nasze pismo trafi prosto do śmietnika. 2. Jeśli żadne konsekwencje nie zostaną wyciągnięte, to polecam zainteresować całą sprawą jakiś lokalny brukowiec, który chętnie to opisze, bo każda afera jest na wagę złota w dzisiejszych czasach. P.SJeśli jednak nie chcesz czekać 10 lat na rozwiązanie problemu, to polecam zacząć działania od drugiego punktu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...