Skocz do zawartości
akademicki Komenda

nie zorganizowano zajęć - Politechnika Wrocławska

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem studentem poszkodowanym przez wydział Inżynierii Środowiska Politechniki Wrocławskiej. Wskutek rażących zaniedbań dziekanatu i prodziekana, przez 4 lata nie zorganizowano mi I semestru zajęć, jaki pozostał do końca studiów. Te 4 lata były dla mnie koszmarem, zniszczono tysiące godzin mojej pracy, mam zniszczony wizerunek zawodowy, żyłem z piętnem.  Zdecydowałem się na wniesienie pozwu o odszkodowanie za niewywiązanie się z umowy. Dochodziło do 1. bezzasadnych wypisów z zajęć (w dodatku bez procedur) 2. blokowania zapisów na zajęcia 3. braku wyznaczenia terminu zapisów 4. braku przygotowania wystarczającej ilości miejsc w grupach 5. fałszywych komunikatów o zaliczeniu przedmiotu. W grupie będzie relacjonowany cały proces. Pozew opiewa na zwrot niesłusznych opłat, kosztów, 1,5 miesiaca zarobków i  za naruszenie dóbr osobistych. Zapraszam wszystkich, którzy zetknęli się z nieprawidłowościami w organizacji zajęć, lub chcieliby pomóc w prowadzeniu sprawy (np. od strony prawnej). Kontakt: pozwalempwr@gmail.com, lub na FB: „pozwałem pWr”. Na tym wydziale nikt studentom nie sprawdza indeksów, nikt nie reaguje na kłopoty z zapisami na zajęcia, nawet nie są w stanie poprawnie ułożyć planu zajęć. Tym bardziej szkoda, że od strony dydaktycznej wydział jest przyzwoity, natomiast zaniedbanie dziekanatu, mogą wam zniszczyć życie, które ma się jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczęła się cała afera? Kobieta z dziekanatu nie policzyła mi indeksu. Zamiast tego, przepisała wartość punktów niezaliczonych, która deficytem nie była (np. brak rozróżnienia przedmiotów z i spoza programu) Okłamała zarówno mnie, jak i przełożoną, że indeks jest policzony. Od tego czasu zaczęły się represje i szykany, m.in trzymano mnie odciętego od systemu, nikt nie udział żadnych informacji, czy będę miał wpisane oceny, itd.  Wszystko to jako "kara" za to, że chciałem się odwołać od absurdalnej decyzji prodziekan. Nikt mnie nigdy nie przeprosił za rażące zaniedbania, pracownice dziekanatu dworowały sobie z całej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam serdecznie wszystkich do Sądu Okręgowego we Wrocławiu, na 3 marca br na godzinę 9:40 w precedensowej sprawie przeciwko Politechnice Wrocławskiej o niewywiązanie się z zajęć. Istnieje też możliwość wsparcia finansowego poprzez zbiórkę publiczną. Podaję profil: zrzutka.pl/cyvge4. Dołączyłem kilka kluczowych dokumentów do sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Krótko i praktycznie — formalnie trzeba oddać auto na stację demontażu pojazdów (SDP), dostać pokwitowanie (tzw. zaświadczenie o demontażu) i dopiero z tym dokumentem iść do urzędu, żeby wyrejestrować pojazd. Dopiero po wyrejestrowaniu zgłaszasz to do ubezpieczyciela, żeby zakończyć OC. Stacja demontażu ma obowiązek zważyć pojazd i w dokumentach powinna zgadzać się waga z dowodem rejestracyjnym — jeśli czegoś brakuje (np. silnik, elementy), często żądają dopłaty za brakujące kilogramy, bo tak to jest w przepisach. Rozkręcanie auta „na podwórku” nie jest legalne — zakaz ma charakter prośrodowiskowy i prewencyjny (oleje, płyny, opony, elementy elektroniczne), stąd właśnie wymóg oddania auta do profesjonalnej utylizacji. W praktyce wiadomo jednak, że ludzie kombinują — lewych umów, sprzedaży „na pijanego” czy na cudzoziemca bywa sporo, a część aut na części przyjeżdża spoza granicy i „rozchodzi się” bez śladu. Niestety część odpadów ląduje w lasach, bo nie wszystkie elementy (np. pewne plastiki, deski rozdzielcze z Anglii) mają wartość rynkową i za ich utylizację trzeba dopłacić. Jeśli chcesz to zrobić czysto i formalnie — zapytaj konkretną stację demontażu, czy jednocześnie sprzedają części; jeśli nie, czasem nie robią problemu, jak delikatnie wykręcisz kilka plastików (ale to zależy od firmy). Jeśli wolisz opcję „bez kombinowania” i załatwienie sprzedaży pojazdu powypadkowego we współpracy z ubezpieczycielem (żeby nie biegać za papierami samemu), warto zerknąć informacyjnie tutaj — jest opisany cały proces krok po kroku: https://carrot.pl/skierowal-cie-do-nas-ubezpieczyciel/
    • Jak to wygląda formalnie z wyrejestrowaniem i utylizacją auta powypadkowego? Czy mogę po prostu rozkręcić samochód na części samodzielnie, czy trzeba iść na stację demontażu i co z OC/przeglądami?
    • Dwa rózne urządzenia do ogrzewania . Klima z możliwością ogrzewanie - wspomaga ogrzewanie zimą a latem mamy komfortowo chłodniej niż na zewnątrz . Kable Grzejne pod wylewką dadzą nam komfort ciepłej podłogi . Nie każdy lubi podmuch Klimy i unoszący się kusz w powietrzu . Tak jak rekuperacja go wyciągnie tak klimatyzacja nie koniecznie . co do kosztów to już technologia budowania domów a nie system ogrzewania . Od siebie dodam, ze przy tak małym metrazu można zastanowić się jeszcze nad ogrzewaniem elektrycznym: https://www.saunierduval.pl/dla-uzytkownikow/produkty-i-systemy/kotly-elektryczne/ Więcej informacji na temat tego typu kotłów znajdziesz na tej stronie. 
    • Możecie polecić ogrzewanie do małego domku?  Dodam, że chodzi tutaj o domek letniskowy o powierzchni 40 m2. Co najlepeij się sprawdzi? 
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.