Miłosz Szkudlarski

Temat pracy zawsze możesz zmienić po uprzednim przedstawieniu konkretnych argumentów swojego promotorowi. Zamiast stosować nieuczciwe praktyki lepiej samodzielnie napisać pracę. Nie jest to wielki wyczyn, gdyż w sieci masz mnóstwo materiałów na ten temat. Odrobina kreatywności, systematyczności i dobrej woli pozwoli Ci uporać się z tym problemem w miarę szybko.

Najprostszym rozwiązaniem jest skorzystanie z przelewu SEPA. Warunkiem jest jednak realizowanie transakcji w EURO.Koszt takiego przelewu w polskich bankach mieści się w granicach od 0 do około 10 zł. Idź do swojego banku i spytaj o tą formę przelewu zagranicznego, na pewno otrzymasz wszystkie informacje na ten temat.

Większość informacji znajdziesz tutaj: http://www.studia.net/o-kierunkach-studiow/4989-studia-na-uczelniach-wojskowych W ramach uzupełnienia: uczelnie wojskowe prowadzą zarówno studia "wojskowe", po których otrzymujesz pierwszy stopień oficerski, jak i studia cywilne I i II stopnia. Pracę w wojsku możesz natomiast podjąć zarówno jako osoba cywilna, jak i zawodowy żołnierz. Jednak wszystkie profity związane z pracą w wojsku są w większości zarezerwowane dla mundurowych. Zwracam też uwagę, że rekrutacja na studia wojskowe "oficerskie" zaczyna się znacznie wcześniej niż rekrutacja na cywilnych uczelniach.

Niestety, żadna uczelnia na terenie Katowic nie prowadzi studiów na kierunku filologia norweska. Pozostaje Ci zatem kurs języka norweskiego, na którym również będziesz mogła opanować arkana tego języka na odpowiednim poziomie. Oferta dostępnych szkół jest dość duża, więc na pewno znalazłabyś coś dla siebie.

Polecam lekturę tego artykułu: Wybór kursu językowego – porady ekspertów Cambridge English Language Assessment. Zapewne pomoże Ci w wyborze odpowiedniego kursu.

To jest raczej wynajdywanie wymówek. Prawda jest taka, że sporo osób traktuje pisanie pracy dyplomowej w charakterze "przykrego obowiązku", z którego warto zrezygnować, jeśli się ma taką możliwość. Efektem są dziesiątki (lub setki) firm, których oferta trafia do sporego grona potencjalnych klientów. Sytuacja nie dotyczy jedynie prac licencjackich i magisterskich, gdyż powszechne jest również kupowanie prac zaliczeniowych z poszczególnych przedmiotów. Studia tracą zatem sens, gdyż nieuczciwy student uczy się wyłącznie "kreatywnego podejścia do zaliczania przedmiotów". "Baranem wchodzisz, baranem wychodzisz" - jak powiedział niedawno prof. Jan Hartman.

"Kumpel z roku zlecił napisanie pracy magisterskiej firmie X", "koleżanka postanowiła skorzystać z fachowej pomocy pani Y, którą znalazła gdzieś w odmętach lokalnego serwisu ogłoszeniowego", a "inny kolega po prostu skopiował pracę znalezioną w sieci". Znacie zapewne setki podobnych historii, prawda? Niestety, jest to zjawisko niezwykle powszechne, które powoli zaczyna stawać się normalnością w środowisku akademickim. Do czego nas to zaprowadzi? Więcej znajdziecie na portalu Studia.net: "Autorzy widmo".

To niezbyt dobrze świadczy o tych osobach. Człowiek, który nie potrafi samodzielnie napisać pracy zaliczeniowej/dyplomowej, nie powinien nigdy otrzymać jakiegokolwiek tytułu zawodowego. Jest to najzwyklejsze oszustwo, które powinno być surowo karane przez władze uczelniane. Niestety, liczba serwisów oferujących "pomoc w pisaniu prac" rośnie bardzo szybko, gdyż zapotrzebowanie na rynku jest spore. Później dziwimy się, że przeciętny Kowalski zaraz skończeniu studiów ma problemy nawet z ortografią.

Sugerowanie się ceną przy wyborze studiów nie jest dobrym pomysłem. Gdy idziesz do sklepu i chcesz kupić sobie dobrej jakości buty, to szukasz tych, które zostały wyprodukowane przez uznane marki lub są wykonane z najlepszych materiałów. Sugerowanie się najniższą ceną kończy się tym, że po tygodniu buty się rozpadają. Z edukacją jest identycznie. Skoro płacisz mniej, to mniej również oczekujesz od uczelni. Nie masz zatem dostępu do np. nowoczesnych sal komputerowych, laboratoriów, uczelnia nie przejmuje się Twoim stażem lub praktykami, itd. Mówiąc krótko: dostajesz produkt adekwatny do ceny. Jeśli chcesz studiować zaocznie, to lepiej dołożyć parę złotych i wybrać studia na renomowanej uczelni, której wysoka jakość kształcenia jest powszechnie znana, i nie martwić się tym, że za kilka lat ktoś podsumuje Twoje wykształcenie słowami: "beznadziejne", "bezwartościowe", itd.

W Elblągu niestety tylko lokalna PWSZ prowadzi kierunek, który wpisuje się w Twoje oczekiwania. W Bydgoszczy natomiast masz trochę większy wybór: 1. Mechanika i budowa maszyn, 2. Elektrotechnika, 3. Inżynieria pojazdów elektrycznych i hybrydowych. Wszystkie kierunki prowadzone są na UTP w Bydgoszczy.

Wszystko zależy od Twoich planów na przyszłość. Germanistyka jest bardzo specyficznym kierunkiem, jak każda filologia, więc jeśli nie masz planu wykorzystania zdobytej na studiach wiedzy, to będzie ciężko z pracą. Sama znajomość języka niemieckiego nie jest kluczem do kariery zawodowej. Skoro masz solidne podstawy językowe, to zastanów się nad wyborem logistyki. Kierunek ciekawy i bardzo perspektywiczny. Jeśli dołożysz do tego znajomość języka niemieckiego, to z pracą nie powinno być problemu po studiach. Więcej znajdziesz tutaj: http://www.studia.net/logistyka

Opieka nad osobami starszymi to raczej domena krajów zachodniej Europy. W Japonii ta kwestia przedstawia się trochę inaczej - ze względu na lokalne uwarunkowania kulturowe. Praca w Japonii to dość ciężki temat zasadniczo, gdyż jest to kraj z rozbudowaną gospodarką (szczególnie nowoczesnymi technologiami), więc jeśli nie możesz wykazać się wykształceniem inżynierskim, to możesz mieć spory problem, żeby znaleźć tam coś sensownego. Znajomość japońskiego jest oczywiście dużym plusem, ale niestety nie wystarczy tam do niczego - Japończycy też znają japoński przecież;-) Lepszym rozwiązaniem byłaby raczej praca w Europie, USA, Australii, etc. w firmie, która współpracuje z Japonią. Studia podyplomowe z zakresu biznesu lub np. negocjacji i mediacji byłyby tutaj ciekawym uzupełnieniem.

Żaden telefon nie zrobi zdjęcia nawet porównywalnej jakości z aparatem o wartości pi o drzwi 300 zł. (jeśli mówimy o aparatach używanych oczywiście). Mój leciwy Benq GH600 i Kodak Z812 robią zdjęcia bardzo dobrej jakości i oba modele mogą śmiało polecić każdemu amatorowi. Nie są to oczywiście lustrzanki, ale jakość i możliwości są bardzo dobre. A robienie zdjęć telefonem... no cóż, co kto lubi, ale polecam próbę w bardzo ciemnym pomieszczeniu, bez światła słonecznego, np. pałacu cystern w Stambule. Zdjęcia z jabłkofonów czy topowych modeli Samsunga wyglądają jak robione kalkulatorem albo maszynką do mięsa;-) Rozejrzyj się więc za używanym aparatem. Do 300 zł wybór masz całkiem spory. A zdjęcia telefonem zarezerwuj sobie na wyjątkowe sytuacje, np. selfie w windzie;-)

Z drugiej strony: będzie martwiła się znacznie bardziej, jak używany notebook bez gwarancji przestanie działać i z własnej kieszeni będzie musiała pokryć koszt jego naprawy.

Ilu absolwentów bezpieczeństwa wewnętrznego/państwowego/narodowego/krajowego/lokalnego/polskiego/zagranicznego/międzynarodowego/europejskiego znajdzie zatrudnienie w strukturach służb mundurowych? Budżet owych służb nie jest gumowy, więc nagle nie znajdą się tysiące wakatów na stanowiska cywilne, a tylko takie mogą objąć absolwenci cywilnych studiów. Jeśli ktoś chce zrobić realną karierę w wojsku lub policji, to jedyna droga wjedzie przez szkoły oficerskie. Łatwiej jest oczywiście w tajnych służbach, ale szansa na dostanie się do nich zaraz po studiach jest na poziomie "mniej niż zero". Jeśli władacie biegle językami takimi jak. arabski, perski, rosyjski, farsi, chiński, etc., a najlepiej kilkoma jednocześnie, to może znajdzie się dla was tam praca. Same studia na kierunkach związanych z bezpieczeństwem nie zapewnią pewnej posady. Wszystko zależy od aktywności na studiach i zdobytego w ten sposób doświadczenia zawodowego.

Już wcześniej o tym pisaliśmy: http://www.studia.net/jak-studiowac/5428-nie-zdales-matury-mozesz-isc-na-studia

Nie patrz na rankingi, gdyż nic one nie mówią na temat danej uczelni. Skoro chcesz w przyszłości zająć się programowaniem, to same wykształcenie będzie zaledwie wstępem do Twojego zawodu. Ogólna wiedza, trochę praktyki wyniesionej z laborek, etc. Resztą niestety robisz sam w domu i w pracy. Tak więc wybór uczelni jest, jak już wspomniałem, kwestią drugorzędną. Wybierasz między dwiema uczelniami państwowymi, więc zawsze jakiś prestiż mają. Oczywiście nie jest to MIT, ale jak na polskie warunki, to powinno wystarczyć.

Najdziwniejsze zawody znajdziemy w Brukseli, np. Wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa w osobie baronowej Ashton.

Informatyka na pewno jest obecnie bardziej przyszłościowym kierunkiem studiów. Innym rozwiązaniem jest studiowanie dwóch kierunków - teraz jest to bezpłatne już

Niestety, nie ma czegoś takiego, jak "kierunek miły, łatwy, przyjemny i zapewniający pracę po ukończeniu studiów". Jeśli gdzieś usłyszysz coś takiego, to możesz zacząć się spokojnie śmiać:-) Większość uczelni państwowych zakończyła już pierwszy nabór na studia, więc najciekawsze kierunki mogą być już niedostępne w drugim naborze - o ile w ogóle dana uczelnia uruchomi drugi nabór. Na Politechnice Śląskiej w Gliwicach masz sporo ciekawych kierunków - więcej znajdziesz tutaj: Oferta kształcenia Politechniki Śląskiej w Gliwicach No, ale jest to uczelnia techniczna, więc matematyki nie unikniesz. Zależnie od wybranego kierunku powinieneś się także spodziewać sporej ilości fizyki lub chemii. Kierunki bardziej ogólne znajdziesz natomiast na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach i jeśli rzeczywiście chcesz uniknąć kierunków technicznych i ścisłych, to jest to dla Ciebie jedyne rozwiązanie.

KNP to w tej chwili jedyny sensowny wybór. Partie lewicowe to przeszczepy z PZPR, których jedynym celem jest powiększanie zakresu działania "państwa przesadnie opiekuńczego" i siłowe wprowadzanie tolerancji do wszelakich dziwactw. Gospodarka w wydaniu lewicowym? Najlepiej wszystko pozostawić w gestii Unii Europejskiej, a samemu zająć się obsadzaniem ciekawych stanowisk w państwowych spółkach członkami swojej rodziny i licznymi znajomymi. (Pseudo) prawicowa partia też już była, a inna rządzi Polską do dnia dzisiejszego. Korupcja na skalę, której nawet w krajach trzeciego świata się nie spotyka i nieumiejętnie zarządzanie państwem - czas z tym skończyć. Uważam ponadto, że należy przeprowadzić pełną lustrację wśród osób publicznych. Dlaczego tajni współpracownicy służb specjalnych zajmują teraz wysokie stanowiska w spółkach z udziałem skarbu państwu lub nadal czynnie działają w strukturach partyjnych? Dlaczego tajni współpracownicy są dzisiaj prominentnymi dziennikarzami, a nawet redaktorami naczelnymi popularnych tytułów prasowych?

Zmiany w opłatach za studia na drugim kierunku, a także nowe zasady komercjalizacji wyników badań naukowych przewiduje projekt nowelizacji ustawy o uczelniach, prace nad którym w tym tygodniu ma kontynuować Sejm. Projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym - którego drugie czytanie odbyć ma się w środę - zakłada, że studia będą ściślej połączone ze środowiskiem pracy, studenci lepiej przygotowywani do wejścia na rynek, a uczelnie będą mogły poszerzać współpracę z przedsiębiorstwami. Wśród planowanych zmian jest m.in. otwarcie drogi na studia osobom dojrzałym. Jeśli przepisy wejdą w życie, uczelnie będą mogły danej osobie zaliczyć na poczet studiów wiedzę i umiejętności zdobyte w pracy zawodowej, na kursach czy szkoleniach. Poza tym według projektowanych zapisów, w systemie szkolnictwa wyższego ma być wprowadzony podział na studia o profilu praktycznym, przygotowujące absolwentów do rynku pracy (tam obowiązkowe będą m.in. trzymiesięczne praktyki) oraz studia o profilu akademickim, w ramach których studenci włączani będą w badania naukowe. Jednostki organizacyjne uczelni (zwykle wydziały) nieposiadające uprawnień do nadawania stopni naukowych, będą mogły prowadzić wyłącznie studia o profilu praktycznym. W pierwszym czytaniu do projektu zgłoszono m.in. poprawki do przepisów związanych z opłatami za drugi kierunek studiów. Wypracowane zostały one jednak jeszcze przed orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z początku czerwca br. TK orzekł, że opłaty za kształcenie na drugim kierunku studiów stacjonarnych są niezgodne z konstytucją. Sejmowa komisja Nauki, Edukacji i Młodzieży zdecydowała się jednak - już po orzeczeniu TK - przyjąć wcześniej opracowaną poprawkę dotyczącą opłat. Zakłada ona, że warunkiem do podjęcia bezpłatnych studiów na drugim kierunku studiów stacjonarnych w uczelni publicznej jest to, by student (lub absolwent) znalazł się w grupie 20 proc. najlepszych kandydatów przyjętych na ten kierunek. W toku dalszych prac nad nowelizacją ma zostać wypracowane rozwiązanie zgodne z orzeczeniem TK. Minister nauki i szkolnictwa wyższego Lena Kolarska Bobińska po upublikowaniu na początku lipca szczegółowego uzasadnienia przez TK stwierdziła: "Zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem będzie wykreślenie przepisów mówiących o odpłatności za drugi i kolejny kierunek". Wśród innych nowych rozwiązań wypracowanych w pierwszym czytaniu jest m.in. pakiet poprawek związanych z komercjalizacją wyników badań naukowych i tzw. uwłaszczeniem naukowców. Proponowane zapisy zakładają, że uczelnia publiczna czy instytut zatrudniający badacza będą miały prawo, by skomercjalizować wypracowane przez pracownika rozwiązania (przekazując mu przy tym co najmniej pięciokrotność minimalnego wynagrodzenia, a potem - połowę dochodów z komercjalizacji). Na podjęcie decyzji o komercjalizacji instytucja będzie miała pół roku. Jeśli przez ten czas nie skomercjalizuje wyników badań ani nie zgłosi rozwiązania do urzędu patentowego RP, powinna przenieść prawa do wyników badań naukowych na badacza. Badacz, jeśli rozwiązanie skomercjalizuje, będzie musiał 1/4 dochodów z tego tytułu odprowadzić do uczelni. Przepisy te dotyczą m.in. badań finansowanych ze środków na działalność statutową uczelni czy z Narodowego Centrum Nauki. W trakcie sejmowych prac wprowadzono do projektu poprawki, które dopuszczają nowy podział zadań realizowanych przez uczelnię i jej podstawowe jednostki organizacyjne (zwykle wydziały). Dzięki tym przepisom możliwa będzie np. sytuacja, że cała uczelnia realizować będzie badania naukowe i studia doktoranckie, a jej wydziały - studia I i II stopnia. Przepisy te mają być - zdaniem resortu nauki - korzystne głównie dla uczelni specjalistycznych - ekonomicznych, rolniczych czy nawet technicznych. Ponadto w pierwszym czytaniu zaproponowano przepisy umożliwiające uzyskanie stypendium rektora przez studenta pierwszego roku, który jest laureatem ogólnopolskiej lub międzynarodowej olimpiady. Dotychczas takie stypendia przyznawano dopiero po pierwszym roku tym, którzy znaleźli się wśród 10 proc. najlepszych studentów danego kierunku. Projekt założeń ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym w listopadzie 2012 r. zaprezentowała ówczesna minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka. W grudniu 2013 r. projekt przyjął rząd. PAP - Nauka w Polsce

Jeśli notebook, to tylko Dell, najlepiej z serii Precision - osobiście polecam M6400. Pozostałe marki, na czele z Applem, to designerskie gadżety i zabawki. Samsunga polecam masochistom, gdyż to największy szmelc, jaki można dostać na rynku.

To zależy od uczelni, którą wybierzesz. Studia na prywatnej uczelni nie zamykają drogi do kariery zawodowej, chyba że uczelnia jest powszechnie znana jako "fabryka magistrów". Wszystko zależy od prestiżu, a o tym możesz przeczytać tutaj: http://www.studia.net/w-drodze-do-kariery/5258-prestiz-uczelni-czyli-wspolczesny-klucz-do-sukcesu-na-rynku-pracy Zamiast długiego wywodu dam Ci 1 prosty przykład. Jesteś rekruterem, którego zadaniem jest pozyskanie najlepszego kandydata do działu IT. Masz 2 kandydatów: identyczne doświadczenie i umiejętności, ale pierwszy po studiach na prestiżowej uczelni, a drugi po wyższej szkole tego i owego. Kogo zatrudnisz?

To chyba statystyki z początku XX wieku. Rekrutacja 2013/2014 przedstawiała się następująco: Informatyka - 31233 Prawo - 21763 Zarządzanie - 21327 Budownictwo - 18926 Mechanika i budowa maszyn - 18294 Zarządzanie i inżynieria produkcji - 17234 Ekonomia - 17090 Automatyka i robotyka - 17062 Inżynieria środowiska - 16664 Pedagogika - 16227