Skocz do zawartości

Loster

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Loster

  • Urodziny 20.04.1993

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Gliwice
  • Zainteresowania
    motoryzacja, wojsko, technologie, tuning, tatuaże, sport, książka, rock

Osiągnięcia Loster

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. A jakie kursy warto próbować robić, jakie policealki ? Może lepiej wybrać jakiś konkretny zawód ? Ale jaki ?
  2. Tzn nie dopisalem moze ale wyjazd nie wchodzi raczej w gre ze wzgledu na fundusze i inne sprawy takze zostają mi gliwice, katowice i okolice a co do tego nie lubienia, no jak ktos nigdy tego nie mial tak na dobra sprawe i nie ma wgl pojecia o tym to ciezko by isc bez jakichkolwiek podstaw na takie studia i po roku walnac tym bo sie nie daje rady a takich znam, ja przez te lata nauki fizyki to mozna powiedziec ze nie mialem wgl, jeden nauczyciel nawijal ciagle teorie i dyktowal nie tlumaczac nic glebiej a w sredniej mialem fizyczke ktora pracowala przy tym calym akceleratorze i jej wiedza byla tak ogormna ze nie potrafila nam jej przekazac wiec to co ona pisala na tablicy, tj. milion linijek przeksztalcen to mysmy wiedzieli co znacza poszczegolne symbole i tyle, a mata, mata to w sredniej dopiero mi przyszla, ale nauczycielka byla tez taka ze spytac ja o cos to bron boze bo wielka obraza, dlaczego ty tego nie umiesz i wgl...
  3. Tzn to nie jest tak że chce uniknac, ale też nie wiem co wybrac, zdaje sobie sprawe że nie sposób przewidziec co bedzie za pare lat ale też nie sposób isc na studia i potem nic z nich nie miec, tylko papierek. Wiem że informatycy beda ciagle potrzebni, ze budownictwo, architektura jest oblegana, ze matematycy potrzeni, biotechnologie itp, chemia, to jesli chodzi o polibude ale ja sie na te kierunki nie nadaje, wiec co mi zostaje ? Chodzi mi o podpowiedz co moge wybrac poza tymi kierunkami najturdniejszymi tak zeby miec cos z tego studiowania. To samo UŚ, problem lezy w tym ze nie wiem co wybrac, moze jakies rady ? Myslalem o BHP ale czytalem tu na forum i ponoc ostatnio jest boom na ten kierunek wiec mozna miec obawy czy sie nie nasyci rynek za pare lat takimi "fachowcami". A energetyka, moze cos ze srodowiskiem ? Czy moze lepiej porzucic ten pomysl i zdac sie na jakis konkretny zawód, nie wiem, spawacz, elektryk, moze isc na strazaka takiego zwyklego ? Jakis operator ?
  4. Nikt ? Nic ? Chodzi mi o jakiś dobry kierunek który nie zamęczy mnie przedmiotami typu mata, chemia, fiza. No chyba że nie ma łatwego i dobrego kierunku bo tylko te trudne dają szanse na pracę. Oczywiście nie chodzi mi o to żeby wgl nie było np maty bo o to na kierunkach technicznych będzie raczej trudno, nie wiem jak z chemią czy fizą ale tak żeby nie był to poziom jakiś ekstremalny.
  5. Witam. Tak jak w temacie, nie mam kompletnie pomysłu na jakie studia miałbym iść o ile wgl na nie pójdę tak żeby był z nich jakiś pożytek bo nie jest łatwo dzisiaj a wydać kase na to wszystko i potem nic z tego nie mieć to tak sobie to wygląda. Otóż po zdaniu matury nie poszedłem od razu na studia i to był chyba największy błąd więc : JEŚLI KTOŚ PLANUJE IŚĆ NA STUDIA TO NIECH IDZIE A NIE CZEKA NA ZBAWIENIE BO CZAS LECI I IM DALEJ TYM MNIEJ SIĘ CHCE, CHYBA W WIĘKSZOŚCI PRZYPADKÓW TAK JEST, NIE RÓBCIE TEGO BŁĘDU CO JA ! ) Rok przeleciał, praca jakaś tam była, no właśnie, jakaś... Porobiło się trochę tu, trochę tam, pól biedy jeśli dadzą przerobić ci te 3 miechy i dostaniesz kase ale nie raz jest tak ze po miesiącu cie wypier**lą i kasy jeszcze nie chcą dać albo dadzą nie tyle ile powinni... Mam dość już tego, i tego kraju, i Tuska, i wgl, szkoda sobie język strzępić tymi matołami na wiejskiej którzy nic nie robią żeby pomóc młodym przede wszystkim... A najbardziej jest wkurwiają** że wolą przyjąć emeryta na którego nie trza nic płacić albo takiego co ma stopień niepełnosprawności bo dostają na niego przykładowo 2 tysiące z czego mu dają połowę, i tacy blokują nam młodym miejsca pracy... No i tak rok przeleciał, pracy zaś nie ma, i co, trza łapać to życie za rogi ! Zdałem maturę niezbyt dobrze bo : polski 44%, angol 51% ( z ang jestem głąbem kompletnym, wgl jeśli chodzi o języki obce to jestem tępak do potęgi entej, niemca też nie ogarnąłem przez 3 lata a ang przez lat chyba 10 z przerwami przez nauczycielki w ciąży, ale nie ma co na nie zrzucać winy, najwidoczniej to ja zawaliłem, jedynie słówka zawsze umiałem pefrecto, niby wszystkie zasady odnośnie gramatyki umiałem też itd ale żeby to jakoś szło jeszcze... pisać z jakąś tam pomocą słownika to raczej spokojnie, nie jest to oczywiście jakiś wyszukany poziom i wgl ale zrozumieć się da; ale mówić, syf, kiła i mogiła... no i mata na 56%. Z dodatkowych gera na 56% i biola na 70%. Jeśli chodzi o moje odczucia, z maty to raczej średniak jestem, fiza=matoł, chemia jak mi ktoś wytłumaczy to spoko ale tak to też dno i wodorosty, zawsze dobry byłem z gery i bioli, 5 i konkursy nawet były, zawsze interesowała mnie też historia, ale to tak raczej czysto hobbystycznie jak do tej pory, no i sport w miare, przyroda też, nawet bardzo, ogólnie to jestem takim typem człowieka który jak tylko może to ucieka od miejskiego zgiełku i wtedy moim żywiołem jest las, wieś, i wgl, natura :D Czy ja nadaje się na jakiekolwiek studia ? Ale chodzi mi o takie po których coś z nich będe miał a nie tylko papierek, i satysfakcje z niego, żeby miedz prace normalną a nie być traktowanym jak śmieć... Jestem po technikum samochodowym. Mam nadzieję że ktoś mi coś doradzi, albo powie daj sobie spokój chłopie bo się nie obrażę, walcie prosto z mostu i na temat ;d Mam dostęp do polibudy gliwice, również jeśli by trza było to awf katowice jest raczej w moim zasięgu, gorzej z medycznym w katowicach bo dojazd bardzo kiepski także wybierać chyba raczej jest z czego ; ) Pozdrawiam !
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.