Skocz do zawartości

polerst

Użytkownik
  • Postów

    286
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez polerst

  1. @t463759 najlepiej zobacz program studiów i przedmioty jakie są, zazwyczaj tak to właśnie wygląda, że inżynierzy mają coś z przedmiotów technicznych, w końcu to tytuł w naukach technicznych :D myślałem, czy by nie iść na informatykę właśnie i pod uwagę brałem przede wszystkim licencjaty, żeby nie musieć użerać się z podstawami elektroniki, telekomunikacji, czy co tam uczelnia wymyśli :)

  2. Teraz w liceach powstają klasy o zacnych nazwach jak "politechniczna", czy "ekonomiczna", które z politechniką i ekonomią nie mają nic wspólnego, poza rozszerzonymi przedmiotami w klasach mat-fiz, mat-geo-wos.

    Autorowi bym polecił zastanowić się, jakie przedmioty najbardziej lubi w szkole. Coś ciekawego i dość przyszłościowego zawsze się znajdzie, a jak czymś się zainteresujesz, w tym będziesz dobry i w tym masz szansę na lepsze zarobki.

    No i na pewno poczekałbym do pierwszej sesji. Jednakże pierwszy rok na uczelniach technicznych zazwyczaj bywa najłatwiejszy.

  3. W dniu 27.11.2017 o 14:16, kasiula napisał:

    Idź na to, co Cię interesuje. Wiem, brzmi banalnie, ale na serio ludzie, którzy idą za zainteresowaniami, są potem ekspertami w danej dziedzinie, bo zagłębiają temat z przyjemnością. A kiedy człowiek jest w czymś dobry, to się wybroni :) i pracę znajdzie. 

    Święte słowa! Niestety potrzebowałem dwóch lat zmarnowanych na politechnice, żeby zrozumieć prawdziwość tych słów.

  4. Ogólnie, z wiedzy starszych roczników i kierunkowego forum, kokosów na start nie ma, wręcz przeciwnie - są to niskie pieniądze, które rosną wraz ze stażem pracy. Kwot nie ma, bo jednak zróżnicowanie jest spore.

  5. Przedmioty robiące odsiew na elektrotechnice to teoria obwodów czy podstawy elektromagnetyzmu. Z takich trudniejszych na pewno jeszcze podstawy automatyki (zależy jak uczelnia to nazwie, ogólnie sterowniki PLC), maszyny elektryczne, teoria sterowania. W dalszej kolejności pewnie studiuj matmę, fizyka, mikroprocesory czy metody numeryczne. Wiele zależy od preferencji studenta, dla mnie najgorsze były właśnie teoria obwodów, elektromagnetyzm, mikroprocesory i PLC. Na każdym semestrze coś trudnego się znajdzie :D

  6. Z doświadczenia wiem, że akurat absolwenci techników na moim dawnym kierunku (elektrotechnika) radzą sobie znacznie lepiej niż absolwenci liceum. studiuj matmę na studiach to zupełnie co innego niż w szkole - zresztą absolwenci technikum w końcu też się dostali na podstawie matur z matematyki czy fizyki ;)

    I z tym, że na przedmiotach technicznych idzie się od podstaw - niby tak, ale to tak jak z programowaniem na informatyce, materiał leci szybko i ciężko jest, nie mając wcześniejszych podstaw.

  7. Gutek - z tą fizyką to raczej wiele zależy od wykładowcy, miałem takiego kosiarza, że z większością rocznika widziałem się na poprawce z fizyki we wrześniu - wykład kontrastował z ćwiczeniami, które chyba każdy zdał :D

    Karol - jeśli Cię to nie interesuje, będzie Ci naprawdę ciężko na tych kierunkach

  8. Wiem, że temat sprzed miesiąca, ale wypowiem się, jako były student tego kierunku.

    Ogólnie kierunek dla pasjonatów, z dużymi możliwościami (toż to zlepek tak naprawdę wiele różnych dziedzin), ale też ciężki (o czym świadczą średnie studentów na moim wydziale: stypendium na PW od 4.01, dla porównania informatyka na tym samym wydziale - stypendium od 4,4 bodajże, także jest przepaść). Jeśli jesteś po technikum lub naprawdę się tym interesujesz, to będziesz w tym dobry i z pracą nie będzie problemu, a możliwości jest wiele: projektant instalacji elektrycznych, programista PLC, a sporo i programistów C++ się trafia, no i wiele wiele więcej.

  9. Niby studenci to ludzie dorośli, którzy zdali egzamin DOJRZAŁOŚCI, a jednak tak się zachowują, jak opisałaś... 

    Rozumiem, że jesteś przydzielona do jakiejś grupy dziekańskiej - jeśli jest ich więcej niż jedna, spróbuj się przepisać (musisz iść do dziekanatu w tej sprawie). Z kierunku nie ma co rezygnować, prędzej zmienić uczelnię po semestrze/roku (zależy, jaki rodzaj rozliczenia ma Twoja uczelnia).

  10. Mówię z perspektywy swojego dawnego kierunku, gdzie specjalizacje znacząco się od siebie różniły, w dodatku od jej wprowadzenia, zaczął się tak naprawdę zupełnie nowy kierunek (ze względu na ilość przedmiotów specjalizacyjnych i brak wspólnych). Na AiR nie wiem jak to wygląda.

  11. Studia na kierunku chemia dla fizyków jest trudniejsza, a fizyka dla chemików trudniejsza. Lew21 - niektórzy mając 2 lata fizykę rozszerzoną nie połapali nawet tych 30% :D

    Studiowanie studia.net/informatyka na politechnikach zawiera w sobie trochę fizyki, ale nie jest ona tam tak ważna, na uniwersytetach inaczej trochę to wygląda, tam ważniejsza jest matematyka - więc czemu nie UŁ np?

    Jeśli zdecydujesz się na AiR na PŁ, to wybrałbym wydział WEEIA - jeśli lubisz programowanie, na mechanicznym skupiają się na mechanice, termodynamice, a programowania jest mało. Aczkolwiek bez fizyki może być ciężko i tu, i tu. Mnie na elektrotechnikę też zwabiła fascynacja i przekonanie "tylko politechnika!", a po 2 latach zrezygnowałem - lepiej zapoznać się dokładnie z programem studiów, czy by Ci to pasowało.

    Co do 3. zależy od wydziału. Jeśli mechaniczny, to duże prawdopodobieństwo, że jakieś części w CAD - jeśli na WEEIA, to duża szansa na programowanie PLC  w językach typu SFC, LD, FBD:

    http://www.purand.pl/pur2/plc.htm

  12. Jeszcze niedawno czytałem, że najwyższa hossa na rynku biurowym jest (poza Warszawą) własnie w Łodzi. W perspektywie czasu, gdy Łódź ma być w centrum połączeń kolejowych (czy to linia Y, czy dość futurystyczny hyperloop) taka sytuacja może się tylko utrzymać, choćby posługując się przykładem Lille, kiedy uzyskało połączenie z Londynem, Brukselą czy Paryżem. Warto wspomnieć o projekcie Nowe Centrum Łodzi, tuż przy nowym podziemnym dworcu Łódź Fabryczna :)

  13. Nie wiem, jak wygląda to na telekomunikacji, ale na elektrotechnice PW właśnie tak jest. Niektórym udało się przenieść na informatykę po 1 roku, niektórzy poodchodzili na zaoczne lub inne uczelnie, a reszta "niespełnionych informatyków" tkwi na elektrotechnice. Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego, ale w przypadku takich kierunków raczej to nie jest życie "od sesji do sesji", a pomiędzy nimi cały czas są laboratoria i wejściówki, i sprawozdania = praca przez cały rok.

    Musisz zdecydować sam, choć na Twoim miejscu poszedłbym na WAT - jeśli faktycznie lubisz informatykę.

  14. Ach ta nowa "matura" ustna z polskiego, niestety sam ją już zdawałem i jest ona żartem. Pomijając to, myślę, że lepiej iść do pracy na rok i potem iść na studia. Rok to nic, ja po dwóch latach zmieniam kierunek ;)

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.