Skocz do zawartości
Kuba Łagowski

Fizyka czy astronomia

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Mam dylemat, który muszę porządnie rozważyć. Co prawda wybór studiów czeka mnie dopiero w przyszłym roku, ale lubię wiedzieć po czym stąpam i być pewny swoich decyzji. A więc tak, jestem wielkim pasjonatem, kocham poznawać i się uczyć. Jeszcze w zeszłym roku zastanawiałem się nad informatyką jako że to przyszłościowy kierunek, dający perspektywy, blabla. Ale prawda jest taka, że nie jest to coś co mnie wielce przyciąga. Oczywiście, fajnie nie wysilać się fizycznie, dobrze zarobić, a za zarobione pieniądze zwiedzać wszystkie cudowne miejsca. Ale chyba też nie na tym życie polega (tak mi się przynajmniej wydaję). Zdałem sobie sprawę, że muszę coś po sobie zostawić, nasza cywilizacja rozwija się już tyle tysięcy lat, że czuję się w powinności dołożyć jakąś cegiełkę do tej naszej wspólnej budowli. I myślę, że fizyka jest odpowiednią nauką żeby to zrobić, jest niesamowicie ciekawa, opisuje niesamowite rzeczy, a jej rozwój może dać wymierne skutki w przyszłości, tak wielkie jak nawet przeżycie rasy ludzkiej. Myślałem zatem o doktoracie z fizyki teoretycznej (ta specjalizacja najbardziej mnie pociąga) i późniejszej pracy badawczej. Lecz z drugiej strony dobija się do mnie astronomia. UWIELBIAM rozmyślać o tym co się dzieje TAM, biliony kilometrów stąd, w miejscach gdzie godziny i lata to jak pstryknięcie palcami na Ziemi. Jesteśmy tylko małą planetą wśród ogromu wszechświata, który wymaga poznania, wymaga opisania i odkrycia. Uczyć się zatem o budowie, ewolucji gwiazd, mechanice nieba i odkrywać nowe planety, z których która może posłużyć za przyszły dom? Uważam to za niesamowite. Ale jednak wydaje mi się, że fizyka jest jakby istotniejsza, mimo że astronomia wydaje się być tak ciekawa... Dochodzi do tego plus na stronę fizyki teoretycznej, mianowicie że można ją uprawiać wszędzie, zawsze i ciągle. Potrzebny jest tylko zeszyt, kartka i długopis, otwarty umysł i mózg. A do odkryć astronomicznych potrzebne są wielkie maszyny sprzężone z wieloma komputerami i jedynie praca w ciągu kilku godzin nocnych, a reszta dnia analizy danych... Mam niesamowity dylemat. Czasami myślę nad bardziej przyziemną przyszłością, właśnie nad informatyką czy jakimś technicznym kierunkiem, ale czuję że moje serce ciągnie do nauki, nie potrafiłbym skupić się na programowaniu kolejnego programu dla jakiejś korporacji wiedząc, że jestem tylko ziarenkiem piasku na planecie, która jest ziarenkiem piasku w galaktyce, która jest ziarenkiem piasku we wszechświecie. Czułbym się wtedy niepotrzebny. Wybaczcie takie dywagacje i tyle liter, ale musiałem to z siebie wyrzucić. Zastanawiam się też czy np nie skończyć licencjatu na fizyce czy astronomii (bez znaczenia bo licencjat jest z grubsza podobny) a potem rozpocząć magisterkę na obu kierunkach jednocześnie. Gdzieś mi się rzuciło w oczy, że można coś takiego zrobić. Myślę, że z moimi ambicjami bym sobie poradził ogarnąć materiał, ale czy to ma sens, czy jeszcze bardziej bym sobie nie zamotał? Ale po prostu czuję potrzebę poszerzania wiedzy :/ Dziękuję z góry za jakiekolwiek słowa, które trochę by mnie nakierowały na jakąś myśl. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez uważam, ze astronomia jest ciekawszym kierunkiem ale rozum podpowiada, ze po fizyce sa większe możliwości. Jeśli astronomia to najlepszym rozwiązaniem jest UMK w Toruniu bo ma bazę astronomiczna pod Toruniem i ogromna tradycje w tej dziedzinie.

Co do studiów II stopnia to uważam, ze to dobry pomysł żeby robić dwa kierunki chociaż jeśli nie chcesz zostawać na doktoracie to wtedy lepiej złapać dorywcza prace ale Ty chcesz wiec jest to do zaakceptowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.





  • Wypowiedzi z ostatnich 10 dni

    • Miłośników konsoli PlayStation może kusić wymiana wersji podstawowej na odchudzoną PS5 Slim. Czy taka wymiana jest warta zachodu? Warto pamiętać, że różnice pomiędzy tymi dwoma modelami są naprawdę nieduże. Jedyną istotniejszą zmianą jest pojemność dysku. Jeśli więc brakuje Ci gigabajtów, wymiana PS5 na PS5 Slim może być dobrą opcją.
    • o siema też się tam wybieram ogółem to widziałem post na facebooku o tej tematyce i zauważyłem dobrą odpowiedź  (tl dr zawsze możesz się przepisać)   "1. Weź pod uwagę, że studiuj matmę w liceum jest INNA niż na studiach.  2. Weź pod uwagę, że studiuj matmę na msemacie, mimie jest ZNACZNIE TRUDNIEJSZA(co nie znaczy, że lepiej prowadzona) niż na ekonomii. Niemniej jednak uważam, że jest ciekawsza. 3. Weź pod uwagę, że de facto studiujesz matmę i ekonomię, co oznacza mniej więcej dwa razy więcej przedmiotów, i dwa razy więcej przedmiotów w sesji, i czas na dojazdy.  4. Weź pod uwagę, że studia te dają możliwość zdobycia dwóch dyplomów z dwóch dość prestiżowych udziałów.  5. Weź pod uwagę, że po i na tych studiach będziesz miał (na ogół) średnią nie większą niż na studiach pojedynczych, co ma znaczenie a) przy stypendium b) przy rekrutacji na magisterkę, na każdy wydział mim i wne nie ma znaczenia czy ukończyłeś je czy zwykłe studia na wne, mimie, czy na innej równoważnej uczelni(są tam wymogi akredytacyjne i przedmiotowe). 6. Weź pod uwagę, że będziesz musiał, jeżeli zajdzie taka konieczność dogadywać się z dwoma dziekanatami, pisać dwie prace w jednym roku- co moim zdaniem nie jest najlepszym pomysłem. 7. Niewątpliwie weź pod uwagę, że będziesz na większej liczbie przedmiotów i dzięki temu poznasz interesujących ludzi.  8. Weź pod uwagę, że w każdym momencie możesz zrezygnować i przejść na jeden z tych dwóch etapów.  9. W teorii należysz do obu wydziałów, ale w praktyce każdy stara się zastosować teorię spychologii i na ekonomii nie ma lżej, za to na matematyce (przez wzgląd na to, że wiele osób opuszcza ten zacny kierunek (tzn. msemat => ekonomia), traktuje się nas jako takich pół... matematyków, daje się gorszych ćwiczeniowców(na pierwszym semestrze tak było oraz tworzy przedmioty specjalnie, dla msematu, algebra dla msem i statystyka dla msem, gdzie ta ostatnia była raczej średnio prowadzona dwa lata temu, może coś się zmieniło.  10 Podsumowując tak msemat to ciężki kawałek chleba, który zdają się doceniać tylko pracodawcy, lub sami absolwenci. Moim zdaniem warto pójść i albo wytrzymać jeden semestr, albo do pierwszych kolokwium z algebry i analizy, tutaj łatwiej się przenieść przepisać i tak dalej."       w sumie to odpowiedź już po złożeniu papierów to pewnie wypełniłaś już deklarację ale może ci pomoże
    • Hej, dostałam się na Miedzykierunkowe studia ekonomiczno matematyczne i na Kierunek ekonomia, finanse I rachunkowosc, informatyka I ekonometria na uw. Nie wiem co wybrać, na początku myślałam o msemat, ale po przeczytaniu opini na forum zaczęłam się zastanawiać czy to na pewno dla mnie.   Zamierzam pracować a poziom i ilość godzin jest trochę przytlaczajaca. Warto iść na miedzykierunkowe czy lepiej odpuścić sobie i wybrać drugą opcję?
    • Hej, jeśli ktoś tutaj z forumowiczów mieszka w ZS i potrzebuje jakiegoś serwisu komputerowego, bądź pomocy przy odzyskiwaniu danych albo sieciach to z własnego doświadczenia mogę polecić https://serwis.eu/.
  • Najpopularniejsze tematy na forum

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.