maardhund
-
Postów
14 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez maardhund
-
-
Też tak mi się wydaje, ale nie jestem pewna; masz może coś na poparcie swojego zdania czy jest to tylko Twoje wrażenie?
I, ponawiam pierwsze, pozostałe bez odpowiedzi pytanie: czy to oznacza, że rekrutuję się tak samo, jak tegoroczni maturzyści?
-
Na wszystkich uczelniach, do których działów nauczania/rekrutacji napisałam maile (UJ, UAM) napisano mi, że fakt bycia studentką w momencie rekrutowania nie ma wpływu na przebieg rekrutacji. To oznacza, że rekrutuję się jak wszyscy "świeży" maturzyści?
I na kilku uczelniach wymagają przy rekrutacji zaświadczenie o kontynuowaniu studiów, czy ono mnie obowiązuje? Nie będę obecnych kontynuowała, jednak, jakby nie było, robię to w chwili rekrutowania się. I czy to, że ewentualnie mnie ono dotyczy, to czy ma to na coś wpływ?
-
Natomiast na sytuację będącą tematem tego wątku przekłada się to w ten sposób, że brak obecności w tym gronie poskuktuje koniecznością zapłaty za dwa semestry (nadliczbowe 60 ECTS) na nowym kierunku. Dlatego trzeba czekać na głos uczelni.
Z tego co powtarzano nam wielokrotnie jeszcze w liceum zapamiętałam, że mamy "6 lat studiów za darmo" do wykorzystania, co pewnie też ma swoje przełożenie w punktach ECTS. Z kolei z innych źródeł otrzymałam informację, że opłatę pono się za wykorzystane ECTS, czyli uzyskane przez zaliczenie przedmiotów, którym przyznaje się ich określoną ilość.
-
Dobrze, póki co wysłałam jeden mail, stronie drugiej uczelni padł serwer i nie działa od kilku dni.
-
Wiem, wiem. A w sprawie przebiegu rekrutacji postanowiłam wysłać maile do uczelni, na których będę się rekrutować, to powinno chyba wyjaśnić sprawę?
-
Pisałam od początku, już w pierwszym poście, że są to zupełnie inne studia.
Pozostaje więc mi jeszcze tylko rozstrzygnąć kwestię przebiegu rekrutacji.
-
O rany, niewiele z tego zrozumiałam. W warunkach rekrutacji a stronie uczelni nie jest nic wspomniane odnośnie odmiennych warunków rekrutacji dla osób, dla których ten kierunek studiów jest kierunkiem kolejnym. Więc czy w tej sytuacji będę potraktowana na równi z pozostałymi kandydatami?
-
Dobrze, jednak uczelnia jest w innym mieście i studia są zupełnie innej kategorii więc nie sadzę by ktokolwiek się pokrywał.
-
Aha, czyli dla mnie to bez znaczenia. Serdecznie dziękuję za szybką odpowiedź.
-
Czyli nie zrobi to różnicy, czy wypiszę się już, czy dopiero we wrześniu?
-
O, tego właśnie nie wiedziałam, dziękuję! A co w sprawie obecnej uczelni, mogę bez żadnych konsekwencji poczekać, aż mnie z niej usuną czy lepiej, żebym sama się z niej wypisała, i jeśli tak, to kiedy?
-
Czego mam nie zaznaczać? Że już studiuję? I dlaczego, skoro jest to prawdziwe?
-
Dobry wieczór. Piszę tutaj, bo szukając informacji w sieci to tu, to tam zupełnie nie wiem co mam myśleć i robić.
Moja sytuacja wygląda następująco:
W październiku rozpoczęłam studia na uczelni technicznej, jednak bez większego przekonania; wybrałam je bo namawiano mnie na nie z każdej strony i ukazywano w lepszym świetle niż te, na które chciałam się wybrać już będąc w gimnazjum (filologiczne). Podeszłam zimą do pierwszej sesji w życiu, by zaliczyć semestr I i dostać się na semestr II, co mi się udało ( jednak nie zaliczyłam 3 przedmiotów). Około marca/kwietnia przestałam zupełnie zjawiać się na uczelni, ponieważ podjęłam decyzję o ponownym rekrutowaniu się na studia, na które chciałam iść właściwie zawsze, takie nawrócenie.
Teraz, kiedy zaczęłam się rejestrować w internetowych systemach na różnych uniwersytetach zauważyłam, że często pojawia się pytanie o to, czy coś już studiuję. Formalnie tak jest, więc zaznaczam odpowiedź twierdzącą. Zastanawia mnie jednak, dlaczego pojawia się to pytanie? Czy to wpłynie na moje rekrutowanie się na studia w tym roku? Jeśli tak, to w jaki sposób? Czy to ma się jakoś do studiowania drugiego kierunku, czy nie?
Zaczęłam też zastanawiać się, czy nie powinnam się wobec tego wypisać z uczelni, na której teraz studiuję jeszcze w tym miesiącu (co wiązałoby się z utratą statusu studenta oraz, nie ukrywam żalu, legitymacji umożliwiającej uzyskiwanie zniżek), aby w tym roku nie było komplikacji związanych z rekrutacją? Czy może też powinnam wypisać się we wrześniu, zaraz przed rozpoczęciem studiów na innej uczelni? A może jeszcze inaczej: nie wypisywać się w ogóle i pozwolić, by wyrzucono mnie z, jakby nie było, obecnej uczelni? Czy w obliczu tylu niezaliczonych przedmiotów będzie to niosło za sobą jakieś konsekwencje?
Bardzo proszę o odpowiedź, bo przejrzałam już wiele dokumentów, stron, for, grup dyskusyjnych i odbyłam rozmowę na ten temat z niejedną znajomą mi osobą, która coś mogłaby wiedzieć, jednak dalej nie wiem, co zrobić.
Z góry dziękuję za wszelkie porady.
Pozwolą mi studiować normalnie?
w Rekrutacja
Opublikowano
Nie, chodziło mi o to, że na tym forum nie padła odpowiedź na te pytanie.