Trochę się zdenerwowałem (tak, znowu), bo niestety panie do, których dzwoniłem nie były miłe. Dzwoniłem najpierw do jednego z domów studenckich to odsyłali mnie do dziekanatu mimo, że mogli udzielić mi info (bo widzieli o czym mówię). Zadzwoniłem do dziekanatu i mnie odsyłali do któregoś z domów studenckich... Nie wiem z kim rozmawiałem przez telefon ale wydaje mi się, że obie panie mają za coś płacone prawda?
Tak czy inaczej udało mi się wycisnąć tylko to, że do 12 sierpnia muszę złożyć wniosek do dziekanatu (mogę też pocztą), a numer albumu mam póki co pominąć. Resztę informacji nie mogłem wydobyć, bo powiedziano mi, że: "Jeśli pan otrzyma miejsce w domu studenckim to wtedy pan może się dowiadywać...".
Ogólnie jest jeszcze taka sprawa, że dwóch znajomych idzie na studia drugiego stopnia. Planują wynająć 4 osobowe mieszkanie (więc poza mną jeszcze jedną osobę trzeba znaleźć) za 1200 zł (nie wliczam w to gazu i prądu). Oferty mieszkań wysłał mi na email i wszystkie są tak +/- 4-8 km od politechniki (transportem drogowym, bo na pieszo nie jestem w stanie określić) dlatego muszę też liczyć koszty transportu na uczelnie i do mieszkania. Ktoś kto studiuje może mi oszacować ile wraz z prądem, gazem i transportem może kosztować mnie mieszkanie?
Akademik mi nie przeszkadza pod względem hałasu czy imprez, bo ja w takich warunkach często się uczyłem ale po prostu nie wiem na kogo trafie w pokoju akademickim (gdy byłem w poznaniu żeby złożyć dokumenty to rozmawiałem z kilkoma osobami w kolejce i powiem tylko tyle, że 5/9 osób z nich to byli "zapaleni komputerowcy", z którymi na pewno dobrze się nie dogadam). Nadszedł dylemat...