Saaaandraaaa

W Przepraszam za taką długą przerwę i bardzo dziękuję za wiadomość. Matura poszła mi tak średnio ale dostałam się na politechnikę gdańską, na inżynierie materiałową. Co będzie to będzie, najpierw był płacz, że nie do Warszawy ale teraz w sumie to się nawet cieszę, więcej znajomych, bliżej do domu, niższe koszty. Ważne, żeby się uczyć i osiągnąć coś potem. Tylko ostatnio mam różne pomysły, nie do końca wiem czy są racjonalne. Myślę o wyjeździe do Szwecji do pracy, razem z chłopakiem mamy zagwarantowane prace i moglibyśmy sporo sobie odłożyć i powiem szczerze bardzo mnie kusi, odciążyłoby się rodziców, poczułoby niezależność ale ja jednak sporo włożyłam w to, żeby dojść tak daleko , bo dla mnie to sukces. Namawiana jestem, żebym wyjechała tam i potem spokojnie studiowała, dla mnie to na prawdę żaden problem pracować, tylko ja bym chciała najpierw zdobyć wykształcenie, zawód i potem bym pojechała, bez problemu, ba może nawet tam bym znalazła prace w zawodzie. Szczerze to nie wiem co robić, co zadecydować. Gdybym miała pewność, że po studiach dostałabym prace w zawodzie nie zastanawiałabym się wcale, nie brałabym pod uwagę wyjazdu teraz, ale pewności nie mam żadnej, a pieniądze kuszą i są potrzebne... Przepraszam, że piszę o takich rzeczach na forum, ale tu nikt mnie nie zna, a ja nie znam nikogo i dzięki temu czuję, że ktoś w końcu obiektywnie mi coś podpowie. Pozdrawiam.

A czy mógłby mi Pan doradzić na jaką uczelnie lub kierunek powinnam też złożyć papiery, w razie gdyby mi się nie udało. Muszę się gdzieś dostać, bo jak wypadnę z obiegu nauki to nie poprawie matury, na pewno. Musi to być uczelnia w Warszawie.

Dziękuję za odpowiedz, trochę się uspokoiłam i nie miałam pojęcia o tych kursach z chemii. mam nadzieję, że mi się uda

Cześć, mam na imię Sandra i im bliżej do matury tym mam więcej wątpliwości jaki kierunek i uczelnie wybrać, boję się, że nie dam rady, zawiodę innych i samą siebie. Studiować chcę i tak na prawdę muszę w Warszawie. Najbardziej ciekawi mnie inżynieria materiałowa i inżynieria chemiczna i procesowa na politechnice warszawskiej. Maturę rozszerzoną będę pisać z matematyki i chemii. Nie będę ukrywać ale z chemii nie idzie mi najlepiej, mam dużo zaległości i nie daje sobie z nimi rady. Obawiam się, że z chemii mój wynik będzie w granicach 30% - 40% (tak piszę próbne matury, wiem że próbne matury wcale nie muszą odzwierciedlać tego jak będzie na maturze głównej ale pokazują mi jakie mam braki ), z matematyki nie mam większych problemów i matury na poziomie podstawowym piszę zawsze powyżej 90%, a rozszerzone w granicach od 50% do 70%. Tak na prawdę to zawsze wiązałam przyszłość z kierunkami medycznymi i mam dużą wiedzę na te tematy ale niestety miałabym duży problem z wykonywaniem zawodu w przyszłości. Stąd moje pytanie, czy możecie coś mi doradzić? Czy jest szansa, że w ogóle dostałabym się na politechnikę? Może znacie jakieś inne ciekawe kierunki z perspektywami na przyszłość na które być może nadawałabym się ? Pozdrawiam serdecznie