W Krakowie jest mnóstwo rzeczy do roboty. Oczywiście nie mówię tu o nauce (kto by się uczył zamiast studiować? ). Zacznijmy od osławionego Miasteczka Sudenckiego AGH. W sezonie grillowym nie można się nudzić, zresztą zimą też są atrakcje (bitwy śnieżne - pacz youtube, lodowiska na chodniku). Jedynym minusem są dni, których są mecze, wtedy kibole snują się wraz z miłymi panami chętnymi do wlepienia mandaciku za spożywanie alkoholu. Ale takie są uroki życia studenckiego . Kolejna sprawa to kluby, Studio (i jego imprezy czwartkowe), Zaścianek i Karlik. Wszystko niemal pod nosem. Aha, no i same akademiki (pod warunkiem, że uda się uniknąć kontroli legitymacynej), często odbywają się tam integracje, jazdy na wózkach xD.
Mało? To zacznij się uczyć