Jestem tegoroczną maturzystką. Pragnę studiować w Krakowie. Moje wyniki z matury to: j. polski - 53%, matematyka - 44%, j. angielski 84%, geografia - 45%, historia - 52%, wos - 67%.
Do tej pory zapisałam się na kulturoznawstwo na Akademii Ignatianum, na kulturoznawstwo na AGH, na zarządzanie publiczne na UJ i na zarządzanie kulturą i mediami na UJ (co jest moim małym marzeniem, ale to jak kupienie zdrapki w totolotka, ponieważ z moimi wynikami raczej się tam nie dostanę). Wybrałam te kierunki, gdyż mam dużą szansę na nie się dostać i nie są zbyt najtrudniejsze. Jeszcze kilka miesięcy temu chciałam studiować historię, ale dzięki mojej wychowawczyni i forumowiczom portalu historycy.org skutecznie wybiłam sobie ten pomysł z głowy. Zrozumiałam, ze najbardziej podoba mi się praca, w przemyśle kreatywnym, marketingu, zarządzaniu. Myślałam, że najlepszym kierunkiem przygotowującym do pracy w sektorze kreatywnym jest zarządzanie mediami i kulturą, lecz szanse, że się tam dostanę są małe, dlatego wybrałam kulturoznawstwa na innych uczelniach, ale nie jestem pewna czy to słuszny wybór, wręcz boję się, czy nie zmarnuję sobie życia tym wyborem, bo przecież opinia jest taka, że zamiast iść na te studia równie dobrze można składać CV do McDonalda albo chociaż studiować go jak drugi kierunek, bo to o czym się tam uczy to można przeczytać sobie w podręczniku od woku, a nie poświęcać na to całych 5-ciu lat. Nie chciałabym po tym kierunku skończyć na bezrobociu albo w jakimś muzeum czy w domu kultury. Dlatego myśląc bardziej przyziemnie wybrałam jeszcze kierunek zarządzanie publiczne na UJ, gdyż ciekawią mnie także zagadnienie związane z wosem - z polityka, społeczeństwem, ekonomią. Ale w tym przypadku również nie wiem czy te studia są porządne, czy spotka mnie po nich lepszy los niż po kulturoznawstwie. Rozmyślałam też nad polityka społeczną na UJ, ale to raczej jakbym chciała znaleźć zatrudnienie w opiece społecznej czy jakieś fundacji.
Nie wiem jak postąpić, na który kierunek ostatecznie się wybrać. Proszę o pomoc.