Skocz do zawartości

ppown

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ppown

  1. Wystarczylo wpisac w google progi punktowe UMK i wszystko bylo podane. FiR raczej tak, srednio prog to 55 wiec masz zapas. na pozostalych kierunkach przyjmuja wszystkich chetnych czyli ekonomia raczej bez problemu takze. Logistyka to chyba nowosc, ale raczej nie wydaje mi sie, ze bedzie na nia jakies wieksze zainteresowanie skoro na polowie kierunkow nie ma.
  2. Wydaje mi się, że po tym kierunku masz duże szanse robić coś w kierunku data scientist, a to podobno zawód XXI wieku.
  3. w uczelniach gdzie licza sie tylko dwa przedmioty raczej ciezko bedzie sie dostac jesli nie masz tych dwoch akurat rozszerzonych. przelicznik podstawy to 0,6 odejmuje ci wlasciwie prawie 1/4 mozliwych punktow. Kwestia jak trudna byla tegoroczna matematyka rozszerzona, popytaj znajomych - jesli byla trudna to zawsze jest jakas szansa, ze ten prog obnizy sie troche.
  4. ppown

    UEP/UŁ dylemat

    Z matma wygląda to tak, że rodzeństwo się ze śmiało, że nie mam rozszerzonej bo to trochę rodzinne u mnie. Ale powiem tyle, że jak pisałem arkusz na 80% parę procent to byłem zły na siebie. Jeśli nikt nie będzie oczekiwał odemnie, że będę umiał coś z programu, którego nie miałem to raczej spokojnie sobie poradzę.
  5. Chyba bardziej pod wzgledem nauki samego jezyka sa przystosowane studia lingwistyczne, chociaz na nie w wiekszosci trzeba miec zdane na maturze 2 jezyki obce. ewentualnie jest takie cos jak etnolingwistyka na UAM, wyglada fajnie choc drugi jezyk tylko do poziomu A2. glownie uczysz sie tam jezyka podstawowego (czyli pewnie angielskiego) i drugiego mniej popularnego np. arabski, koreanski czy chinski.
  6. ppown

    UEP/UŁ dylemat

    Dzieki za konkret odpowiedz. W kwestii jezykow to sprawa wyglada tak, ze nigdy nie mialem problemow choc jezyk musi mnie zaciekawic. Wlasciwie to pierwszym pomyslem byla Sinologia ale raczej nie zdam az tak dobrze matury. Angielskiego lubilem sie uczyc, mialem profil rozszerzony gdzie w ostatniej klasie mielismy juz poziom B2/C1 i bardzo mocna grupe gdzie nie odstawalem. Z drugiej strony byl tez niemiecki, ktory mnie nie zaciekawil w ogole i uczylem sie go tylko w zasadzie zeby przejsc dalej. Na UEP pewnie beda jezyki jakies bardziej popularne, cos jak hiszpanski/rosyjski/niemiecki, ktore jakos niezbyt wydaja mi sie ciekawe. Mialem tez taki pomysl, ze po prostu zapisze sie na jakies lektoraty czy kursy fajnego jezyka, np. chinski. Majac jakas wizje tego jak bede wygladal za pare lat mialem w glowie cos w rodzaju wlasnie analityka z wiedza informatyczna + ewentualnie jakis jezyk programowania jak Javascript czy Java, ale to juz raczej we wlasnym zakresie. Ten kurs przygotowywaczy brzmi ciekawie, poszukam wiecej info na ten temat. Z tych dzialow co wypisales mialem tylko ciagi, bardzo lubie ten dzial ale pewnie na rozszerzeniu jest to duzo trudniejsze. Dzieki za pomoc, jak na razie bardziej chyba sklaniam sie na UŁ, ale jesli ktos ma jeszcze jakies opinie na ten temat to zapraszam
  7. ppown

    UEP/UŁ dylemat

    wlasciwie to uzylem zlego slowa, do Łodzi nie mam troche blizej tylko gdzies tak 2 razy blizej bo jestem z Kielc. 150km do rodzicow na weekend po jedzenie nie jest juz az tak meczace jak ponad 300km. Mam tez pytanie do studentow, CZY i ile dzialow matematyki musialbym nauczyc sie przed rozpoczeciem roku? nie uczylem sie matematyki rozszerzonej tylko sama podstawa. Z matma nigdy problemow nie mialem wiec mysle, ze w czasie 4 miesiecy moge przerobic jakas czesc programu. kwestia, ktore dzialy sa przydatne.
  8. ppown

    UEP/UŁ dylemat

    Czesc, mam zamiar od tego roku studiowac kierunek Informatyka i Ekonometria. Przejrzalem wiele ofert uczelni i doszedlem do wniosku, ze najlepszym wyborem dla mnie bedzie UEP i UŁ. Niestety nie moge sie zdecydowac, ktora z tych dwoch uczelni wybrac. Obie sa dosyc solidne na tle Polski (nie mowie o jakies czolowce) i specjalizacje tez w jakims stopniu sie pokrywaja. do Łodzi mam troche blizej wiec jest to jakas korzysc dla UŁ. Porownywalem troche rozklady zajec ale w wiekszosci byly to dla mnie nazwy, nie mam pojecia co bede robil na konkretnym przedmiocie i ile czasu bede potrzebowal zeby przyswoic temat. Duza roznica na pewno jest to, ze w Poznaniu sa dwa jezyki obce i duzo wiecej godzin poswieconych wlasnie jezykom (150h na UŁ do 240h na UEP jesli dobrze policzylem). W Poznaniu jest wiecej godzin z przedmiotow jak Ekonomia czy Ekonometria, za to wiekszosc godzin w Łodzi kryje sie w przedmiocie o nazwie modul specjalnosci, czyli niby wiadomo co sie tam bedzie robilo ale jednak tak nie do konca. Plus miesieczne praktyki, chociaz na UEPie te wyklady specjalnosciowe tez wygladaja ciekawie. Stad moje pytanie, jest ktos w stanie przyblizyc mi jak to wyglada i poradzic co mam zrobic w mojej sytuacji?
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.