Dzień dobry!
Jestem rok po maturze (zdanej za pierwszym razem) ale nie wybrałem się od razu na studia. Nie wiedziałem - w zasadzie nadal nie wiem, gdzie mógłbym się wybrać.
Skończyłem technikum informatyczne, aktualnie pracuję w dużej firmie produkcyjnej jako pomoc informatyczna (zakładam konta, wymieniam sprzęt, diagnozuję go, pomagam użytkownikom, zajmuję się drukarkami i panelami pracowniczymi).
Wychodzi na to, że najlepszym wyborem byłyby studia informatyczne no ale... Z matematyki nigdy nie byłem dobry - to po pierwsze.
Po drugie, na tym kierunku są przedmioty programowania, którego nie lubię, w szkole się z tym męczyłem i nie widzę siebie w tym dziale.
Myślałem też o kierunku finanse i rachunkowość (dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, procenty i statystyka mi pasują, gorzej już z innymi działami)
Ewentualnie, kierunek zarządzania z ukierunkowaniem na SAP (zarządzanie produkcją).
Jakie jest Wasze zdanie o takich ewentualnych wyborach?
Pozdrawiam
PS. Studia będą zaocznie, najprawdopodobniej na WSB Wrocław.