Dzień dobry,
Jestem niepewny swojej przyszłej ścieżki edukacyjno-zawodowej. Dlatego mam nadzieję, że ktoś mi dobrze doradzi. W celu umożliwienia pomocy mi przybliżę moją obecną sytuację.
Jestem absolwentem liceum ze zdaną maturą. Z powodu braku zdecydowania co do dalszej edukacji nie poszedłem na żadne studia, ani nie podjąłem zatrudnienia. Wolny czas spędzam na nauce 3 języków (niemiecki, angielski, chiński - mandaryński) rozważam również w niedalekiej przyszłości rozpoczęcie nauki kolejnych języków (rosyjski lub/i japoński).
Chciałbym w przyszłości pracować firmie handlującej/świadczącej usług/ współpracującej z firmami zagranicznymi, gdzie znajomość języków obcych jest atutem, a czasami jest niezbędną umiejętnością.
Studia:
a) ekonomia, międzynarodowe stosunki gospodarcze, administracja itp. - myślałem o tych kierunkach pod względem pracy w biurze, jako osoba obsługująca zagranicznych klientów lub w firmie handlującej z zagranicznymi podmiotami gospodarczymi, ale na tych kierunkach mało jest nauki języków, jedynie zwykły jedno/dwusemestrowy lektorat, w dodatku tylko z jednego języka.
Obawiam się również, że takie studia przygotowują bardzo dobrze teoretycznie natomiast nie jestem pewien co do praktyczności. Wolałbym te umiejętności zdobyć w pracy, a czas zamiast poświęcić na studia (3-5 lat to dużo czasu) zainwestowałbym w naukę języków.
b ) filologie - skupiają się głównie na 1 lub 2 językach, w dodatku jest na nich bardzo dużo zajęć związanych z historią, kulturą, literaturą itp.
Jestem raczej samoukiem, a zamiast uniwersyteckich lektoratów, preferuje kursy językowe, które stricte koncentrują się na nauce języka (w porównaniu do wszystkich wydatków ponoszonych w związku ze studiowaniem, nawet na publicznych uniwersytetach, kursy wychodzą o wiele taniej).
Moje główne pytania:
Czy znajomość 3-5 języków obcych przeważy brak wykształcenia ekonomicznego/handlowego?
Czy pracodawcy wymagają wykształcenie “ekonomiczne/handlowe”, czy traktują je tylko jako dodatkową zaletę?
Z góry dziękuję za pomoc.