miszczunio

dla osób rozumiejących matematykę na pewno można się nauczyć, ale dla takich jak ja, czyli korki przez 3 lata, żeby w ogóle zdać maturę i finalnie zdana na 40% to kilka miesięcy w razie gdy matematyka jest dość zaawansowana jest trudno. Stąd moje pytanie, ale jak każdy sobie poradzi to chyba nie powinno być problemu.

witam, od zawsze byłem słaby z matmy, aczkolwiek maturę udało się zdać. Planuję aplikowanie na kierunek: GLOBALNY BIZNES, FINANSE I ZARZĄDZANIE (GOVERNANCE) na SGH i zastanawiam się czy dałbym radę z tymi przedmiotami, które są związane zapewne z matmą i czy poziom matematyki na nich jest wysoki czy raczej symboliczny: zarządzanie finansami przedsiębiorstwa polityka finansowa UE finansowy projekt doradczy analiza ekonomiczno-finansowa finanse międzynarodowe

witam, marzę o kierunku "e-biznes" na studiach magisterskich, ale wiem, że po licencjacie z filologii nie mógłbym iść na ten kierunek potem, więc pytanie czy po tych kierunkach licencjackich mógłbym iść na "e-biznes" lub "ecommerce" jako kierunek magisterski (na stronach uczelni nie mogę znaleźć wymogów): zarządzanie spec. marketing; GLOBALNY BIZNES, FINANSE I ZARZĄDZANIE (GOVERNANCE); finanse i rachunkowość spec. międzynarodowe rynki finansowe; Stosunki międzynarodowe? pytanie 2, żeby nie dawać kolejnego posta - czy jak na tej uczelni i kierunku http://oferta.sgh.waw.pl/pl/studialicencjackie/glo/Strony/default.aspx wymogi rekrutacyjne, które wypisane są gdzieś w połowie strony są 4, a ja nie spełniam tylko pierwszego, bo nie zdawałem ani fizyki ani matmy rozsz. to nie mogę aplikować na kierunek czy po prostu będę miał mniejsze szanse w rekrutacji?

witam serdeczne, trochę późno na to pytanie, ale tak wyszło. Otóż sprawdzałem na studia.net uczelnie publiczne w Warszawie. Będąc pewnym, że strona serio pokazuje ucelnie publiczne byłem w trakcie składania papierów i okazało się, że jednak publiczne nie są. Po sprawdzeniu na wikipedii okazało się, że w Warszawie jest może nie całe 15 publicznych uczelni, których kierunki nie przekonują. Tu pytanie, czy ja coś źle sprawdzam i dla przykładu na WMSB można jakoś bezpłatnie dostać się na studia stacjonarne jak wskazuje strona studia.net, czy naprawdę jest tak mało uczelni publicznych? Bo jeśli naprawdę jest tak mała ilość to dostanie się na studia bezpłatne jest rzeczą niesamowicie trudną, o czym niestety nie miałem pojęcia...

czyli powiedzmy matma na poziomie gimnazjum i każdy dałby radę?

witam serdecznie, znalazłem kilka kierunków, które mi odpowiadają, ale chcę zapytać jaką rolę odgrywa w nich matematyka, ponieważ jest to moja kula u nogi. Te kierunki to: - MARKETING REKLAMA SPRZEDAŻ - E-BIZNES I PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ - HANDEL I RYNKI ZAGRANICZNE - finanse i inwestycje występują tam przedmioty takie jak: Makroekonomia, Metody ilościowe w ekonomii, Finanse, Rachunkowość, Rynki kapitałowe i finansowe. CZy matematyka potrzebna jest bardzo przy rekrutacji i czy w trakcie studiów z niskim poziomem wiedzy matematycznej (matura powiedzmy na 36%) dałbym radę, czy wymienione kierunki i przedmioty mogłyby być dużym problemem?

witam serdecznie, od bardzo długiego czasu przeglądam kierunki studiów, ale nie mogę się zdecydować, bo nie znalazłem konkretnych informacji. Największy problem tkwi w tym, że zawsze marzyłem o studiach związanych z biznesem, ale jestem naprawdę beznadziejny z matmy... pytanie brzmi, czy na jakieś kierunki związane z biznesem matma nie jest aż tak ważna? Dla przykładu kierunki: International business, finanse i inwestycje, gospodarowanie nieruchomościami, handlowiec, studia maklerskie, broker - jak dużo wymagają umiejętności matematycznych? I czy wszystkie studia informatyczne i menadżerskie wymagają ścisłego umysłu? Ewentualnie jakie kierunki byście doradzili, jeśli jak wspomniałem zawsze interesował mnie biznes i duże pieniądze, niestety matma to moja kula u nogi, jedynie angielski to nie problem (matury na ok.90%) i zwyczajnie go lubię

witam serdecznie, od bardzo długiego czasu przeglądam kierunki studiów, ale nie mogę się zdecydować, bo nie znalazłem konkretnych informacji. Największy problem tkwi w tym, że zawsze marzyłem o studiach związanych z biznesem, ale jestem naprawdę beznadziejny z matmy... pytanie brzmi, czy na jakieś kierunki związane z biznesem matma nie jest aż tak ważna? Dla przykładu kierunki: International business, finanse i inwestycje, gospodarowanie nieruchomościami, handlowiec, studia maklerskie, broker - jak dużo wymagają umiejętności matematycznych? I czy wszystkie studia informatyczne i menadżerskie wymagają ścisłego umysłu? Ewentualnie jakie kierunki byście doradzili, jeśli jak wspomniałem zawsze interesował mnie biznes i duże pieniądze, niestety matma to moja kula u nogi, jedynie angielski to nie problem (matury na ok.90%) i zwyczajnie go lubię