Dzień dobry.
Od dłuższego czasu pragnęłam podjąć studia za granicą. Krajem w którym szczególnie rozważałam studiowanie była Polska, z którą na dodatek łączą mnie pewne więzy rodzinne. W szkole zawsze uczyłam się dobrze i wydawałoby się, że upragnione studia są już w zasięgu ręki, jednak poważny cios moim marzeniom zadała rosyjska agresja na Ukrainę. Niestety wskutek działań wojennych znalazłam się na terenach okupowanych przez prorosyjskich separatystów. Dalej kontynuowałam naukę w szkole, którą niedługo zakończę. W obliczu zakończenia szkoły stoję przed poważnym dylematem. Po ostatnim dzwonku zostanie wydany mi atestat, który niestety opatrzony będzie w pieczęć tzw. „Donieckiej Republiki Ludowej”. Zdaję sobie sprawę, że ten dokument jest nic nie wartym kawałkiem papieru tak, jak dyplom ukończenia donieckiego uniwersytetu nie będzie przedstawiał żadnej realnej wartości poza Donieckiem, co w zasadzie przekreśla szanse na moją karierę zawodową w przyszłości. Wobec tego chciałabym zapytać czy istnieje możliwość przystąpienia do procesu rekrutacji bez okazania atestatu, który zwyczajnie zostałby odrzucony w Polsce? Czy istnieje możliwość napisania egzaminu, którego wynik zastąpiłby atestat przy rekrutacji? Dodam, że posiadam obywatelstwo ukraińskie, a także Kartę Polaka.
