Witam serdecznie. Otóż mam następujący problem. W październiku ubiegłego roku zacząłem studiować prawo na UŚ (w trybie dziennym), no i niedługo sesja, a ja jestem w dość patowej sytuacji. Generalnie mam problemy z zaburzeniami psychicznymi i zmagam się z nimi od paru lat (nerwica natręctw, nerwica lękowa itp.), ale mimo to nie chciałem rezygnować z życia, z nauki i podjąłem studia. I teraz mam zagwozdkę, ponieważ :
1. Czy w przypadku niezaliczenia I semestru, niezaliczenia sesji i skreślenia z listy studentów, mogę ponownie kandydować w przyszłym roku NA TEN SAM kierunek? Myślę, że teraz bym nie zawalił sprawy i uczył się regularnie. Jak to wygląda w procesie rekrutacyjnym? Znowu składam wyniki matur etc. a moja obecność na uczelni przez ten niefortunny rok zostaje uznana za "niebyłą" ?
2. Jak to się ma w stosunku do punktów ECTS? Płaci się za nie w przypadku powtarzania semestru, ale czy płaci się również, jeśli podejmuje studia na nowo, z czystą kartą?
3. Analogicznie do pytania pierwszego - czy mogę kandydować na inny kierunek? Rozważałbym filologię angielską z jakąś specjalizacją, ale jeszcze sam do końca nie wiem.
Bardzo bym prosił o odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie.