Witajcie jestem w klasie 2 liceum, o profilu biologiczno-chemicznym mam jeszcze rozszerzona matematyke,ktora chce czesc klasy rozszerzac a czesc chce podstawe, ja chce rozszerzenie.Nie wiem co mna pokierowalo wybierajac ten profil,bo w prawdzie lepiej bym sie czula na matematycznym profilu.Matme rozumiem jak ktos dobrze mi wytlumaczy,przez cale lata podstawowke i gim uczylam sie jej sporo.Teraz tez nie zaniedbuje,ale przejdzmy do sedna.Mam rozszerzona chemie w biologii nie czuje sie dobrze.
Mam pustke w glowie,czuje sie bardzo zle,nie wiem jakich przedmotow mam sie uczyc regularrnie,zebym pozniej pojsc na odpowiednie studia,wiem ze nie mam myslec o studiach,ale jestem w 2 klasie
1 klasa szok przeleciala szybko,2 tez juz leci..A ja nie mam perspektywy,celu na siebie..
Myslalm o Architekturze, wiadomo trzeba Matematyke Rozszerzona i fizyke? Czy chemie?
Dodatkowo biore Rozszerzony Angielski.
Z biologia nie wiem czy dam rade :/
Czuje sie niepewna, nie wiem co robic,wiem musze sie uczyc duzo.
Co moge zrobic?prosze o jakos pomoc,rady,czy ktos studiuje Architekture jak jest?A moze inne kierunki?