Studiuję inżynierię środowiska czysto z zainteresowań. Zawodowo chciałbym jednak zajmować się gospodarką nieruchomościami. Zastanawiam się czy warto zostawić studia, które lubię, by kształcić się na kierunku zgodnym z tym, co chcę robić w przyszłości czy lepiej dołożyć drugi kierunek, a może poczekać i zrobić magistra na innym kierunku lub podyplomówkę. Wiem, że pośrednik nieruchomości w ogóle nie potrzebuje wykształcenia, dla ewentualnego potwierdzenia kwalifikacji i podbicia marki wystarczy tylko kurs, który również jest nieobowiązkowy. Ja jednak chciałbym wykształcenie mieć.
1. Rzucam obecne studia, rozpoczynam nowe na kierunku Ekonomia/Administracja/Zarządzanie/Geodezja i Kartografia o specjalności Gospodarka Nieruchomościami.
2. Kończę inżyniera na IŚ i magistra robię z któregoś kierunku jak powyżej.
3. Dokładam jako drugi któryś kierunek jak powyżej. Z obu robię inż/lic i mgr.
4. Robię inżyniera i magistra z tego co mnie interesuje czyli IŚ, a potem robię podyplomówkę z Gospodarowania Nieruchomościami.
5. Myślałem jeszcze nad zmianą IŚ na Budownictwo, bo są pokrewne + podyplomowe z nieruchomości.
Co zrobić?