Witam, jako świeżo upieczony maturzysta stoję przed ciężkim wyborem studiów. Rozumiem, że muszę napisać coś o sobie, a więc od razu powiem że z polskim jak i innymi przedmiotami humanistycznymi nie miałem wiele do czynienia podczas mojej edukacji szkolnej, zawsze traktowałem owe przedmioty jako dodatkowe które musiałem jako tako umieć, a skupiałem się na matmie, którą z drugiej strony zawaliłem na maturze, robiąc głupie błędy i pisząc ją na około 60-65%, podczas gdy próbne wychodziły mi znacznie lepiej. Przechodząc do sedna, zawsze w głowie marzyła mi się praca jako psychoterapeuta lub psycholog więzienny czy też cokolwiek co ma związek z rozgryzaniem ludzi lub przewidywaniem ich reakcji, krótko mówiąc z psychologią, zawsze chciałem pomagać ludziom. Jednak humanista ze mnie marny i teraz pojawia się pytanie.
Czy ma sens i czy warto udać się na uczelnie prywatną jak SWPS i studiować tam to co wydaje mi się że sprawiłoby satysfakcje ale i trudność ze względu na moje braki w naukach humanistycznych?
Czy warto ryzykowac i płacić nie małe sumy za studiowanie tam i do tego nie mieć zapewnionej pracy, bo w końcu rynek jest przesycony psychologami? No i czy nie lepiej robić to w czym jestem dobry i udać się na kierunek stricte matematyczny jak matematyka stosowana lub Fir?