tomekplnd

Hmm przeliczylem sobie teraz punkty, i wyszlo mi 75,92 punktow. Prog punktowy w poprzednim roku na FiR na UG byl 84.26. Czy to jest taka duza roznica ze moge sie nie dostac czy jednak jest jakas szansa?

No prawda i przepraszam, ale staram się zakładać tematy w poprawnych działach niż pisać w nie związanych tematach.

Dalej mysle nad wyborem kierunku, ktory by do mnie pasowal, i mysle ze finanse i rachunkowosc to moze byc ten kierunek. Jest tam mniej matematyki niz w ekonomii co by mi o wiele bardziej pasowalo a tez slyszalem ze sa lepsze perspektywy z tym kierunkiem. Na poczatku myslalem nad ekonomia dlatego ze byla by wieksza szansa dostania sie, jednak odstraszyly mnie przedmioty ktore w wiekszosci sa zwiazane z matematyka. Moim priorytetem jest dostanie sie na UG, jednak nie jestem pewny czy sie dostane bo jednak jest to bardziej oblegany kierunek w porownaniu do ekonomii i chcialbym miec jakas rezerwe. Oprocz UG, ten kierunek tez wyklada WSB i WSiAB jednak nie wiem ktora uczelnia lepiej wyklada ten kierunek, bo cenowo tak samo to wychodzi.

No nie wiem nawet czy nie wziąłbym parę korepetycji tez, bo z matematyki to pamiętam bardzo mało, ostatnio miałem ja 3 lata temu, wiec pasowało by odświeżyć się.

Lukasz chodzi mi o to ze nie zdawałem matury z matematyki, dlatego się pytam czy będą na to patrzeć i mogą z tego powodu odrzucić, nawet jesli ten kierunek nie jest oblegany?

No wlasnie widze ze kierunek ekonomiczny nie jest za bardzo oblegany wiec dalbym sobie szanse. Jeszcze sporo czasu do poczatku studii wiec masz racje ze moglbym to nadrobic, ale jak? Zobaczyc jakie przedmioty sa z tym kierunkiem zwiazane, i sie przygotowac?

Hmm a jak to wyglada z matematyka na ekonomii? Zdawalem mature tylko z 3 przedmiotow, i zaden z tych przedmiotow nie byl matematyka, tylko stosowany biznes, polski i komunikacja & kultura. Angielska matura sie rozni bardzo od Polskiej, a wiem ze w UG bede oceniany przez regule starej matury. Czy to nie znaczy ze bede troche poszkodowany? Matematyka zdawalem ale tylko na poziomie gimnazjum, czy to moze nie wystarczyc?

Na stacjonarne tak?

Mam zamiar wrocic do kraju w tym roku i studiowac na UG. Matura napisana w Anglii nie wyszla mi za bardzo, co mi eliminuje wiekszosc kierunkow stacjonarnych o ktorych myslalem tak jak ekonomia czy administracja. Sa jeszcze takie mniej popularne kierunki jak MSG czy zarzadzanie ktore moglbym studiowac ale nie z takim samym zapalem. To wszystko dalo mi do pomyslenia nad podjeciem studii zaocznych. Wiele slyszalem o studiach zaocznych czy to pozbawione zycie studenckie ale tez szansa do budowania doswiadczenia w tygodniu. Podjecie studii zaocznych dalo by mi szanse studiowanie preferowanego kierunku ale ograniczylo by tego zycia studenckiego na ktore tak bardzo czekalem. Oczywiscie nie jest powiedziane jeszcze ze nie moglbym sie dostac na administracje czy ekonomie na stacjonarnych, ale z moim poziomem matmy, nie wiem czy bym sie dostal.

A w ekonomii jakim stopniu jest obecna matma wlasnie? Bez jakiejs matury z matmy poradzil bym sobie?

Chodzi mi o to ze chcialbym zeby ten angielski przydal mi sie podczas studii i po kiedy bede szukal pracy. Nie chce wybrac kierunku ktory bym studiowal i w zadnej mierze ten angielski by sie nie przydal. Dlatego myslalem o administracji albo wlasnie MSG gdzie wydaje mi sie, moglbym pracowac dla firmy ktora wlasnie szuka ludzi z bieglym angielskim, oprocz papierka.

Witam chciałbym się dowiedzieć w jakim stopniu matematyka jest obecna w tym kierunku. Prymusem z matmy nie jestem, a matury tez nie mam wiec jeśli tej matematyki jest dużo to nie wiem czy mógłbym sobie poradzić. Mam zamiar studiować ten kierunek zaocznie na UG. Znam bardzo dobrze język angielski, co może mi pomoc w powodzeniu na studiach i tez kiedy szukałbym pracy. Jeśli jednak ktoś miałby tez jakieś sugestie do jakiegoś innego kierunku, gdzie matematyka nie gra wielkiej roli a gdzie angielski może się przydać to bardzo bym prosił!

Własnie dostałem odpowiedz od Pani z biura rekrutacyjnego z UG. "Przeliczyła" moje oceny żeby pomoc mi skompletować aplikacje na formularze rekrutacyjnym na internecie. Podala mi oto takie numery jezyk angielski - 90 (ocena koncoworoczna) matematyka - 90 (ocena koncoworoczna) jezyk polski - 120 (egzamin) Powiedziała ze moje oceny dają wstęp na Polskie uczelnie. Ale jest jeden problem ponieważ ta Pani mi tez wytłumaczyła ze moze to nie wystarczyć ponieważ mogła tylko policzyć jezyk polski na poziomie egzaminu. Czy mogę się tego spodziewać na więcej uczelniach? Z wielu uczelni które przeglądałem na internecie i ich zasady rekrutacji na filologie angielska tylko UWro stosuje rozmowę kwalifikacyjna jako metodę rekrutacji dla kandydatów z matura zagraniczna/europejska, a tutaj sobie daje sobie wieksze szanse na dostanie sie.

Mam nadzieje tylko ze na certyfikacie nie będzie potrzebna pieczątka apostille którą muszę załatwić na mój dyplom szkolny, bo mały koszt to nie jest.

Hmm tylko teraz jest sprawa ze jeśli miałbym zdawać na ten certyfikat w Anglii, i powiedzmy ze bym zdał, musiałbym znowu jeździć po tłumaczach zęby na Polskie warunki to pasowało prawda? Nie byłoby lepiej tego egzaminu podjąć w Polsce, żebym później nie musiał tłumaczyć i mógł od razu mieć ten certyfikat do użytku? No chyba ze Cambridge daje taka możliwość żeby certyfikat wydać po Polsku.

Dziękuję za odpowiedzi, myślę o podjęciu się CAE, ewentualnie CPE jeśli bym się bardzo przyłożył, muszę zobaczyć jakie są stopnie do zdania pierw.

Nie wiem jaki dzial do tego pytania podchodzi, wiec zapytam tu. Raczej na 100% będę studiować na filologie angielska, nie wiem dokładnie jeszcze na jakiej uczelni ale będę aplikował na UW, UWro i ewentualnie WSiZ w Rzeszowie. Oczywiście mam nadzieje ze raczej dostane się na jedna z tych uczelni, wiec chce się proporcjonalnie przygotować. Na razie przebywam w Anglii i pracuje od Pon do Piątku, ale weekendy mam zupełnie wolne. Dlatego chciałbym się dowiedzieć co mógłbym od teraz do zaczęcia studiów zrobić, czy to zacząć nauki nowego języku, czy odbyć jakieś praktyki albo starać się o certyfikat z języka angielskiego, żeby ten czas produktywnie spędzić i udoskonalić swoje CV żeby powiększyć swoje szanse w znalezieniu czy to pracy czy wartościowych stażów w Polsce w czasie studiów.

A jaka uczelnie w Rzeszowie lub podkarpackim mógłbyś mi zarekomendować? Myślałem o WSiZ bo jednak wiele dobrego o URz nie słyszałem.

Ja zapytam jeszcze; czy wybór uczelni jest naprawdę ważny? Na razie myślę nad Wrocławiem, Warszawą lub Krakowem, lecz myślę tez o rodzimym Rzeszowie gdyż mam tam rodzinę i na pewno było by mi w tym mieście na pewno wygodniej, i zapewne samopoczucie było by tez inne. Jednak jestem gotowy się poświecić jeśli wybór bardziej prestiżowej uczelni da mi lepszy standard nauki, i w przyszłości da mi lepsze szanse nad znalezieniem pracy, mając dyplom z teoretycznie lepszej uczelni.

No to bardzo miłe dla uszy, dzięki!

Czy jest sens podejmowania filologii angielskiej na studiach jesli nie koniecznie sie widzi siebie jako tlumacza lub nauczyciela?

A jest w ogóle jakaś alternatywa do filologii angielskiej w mojim wypadku? Mam nadzieje po studiach znaleść jakaś prace związaną z językiem angielskim oczywiście. Tylko nie wiem czy jest sens studiowania anglistyki skoro spędziło sie 9 lat w Anglii, języka sie nauczyło, kawałek angielskiej literatury tez sie studiowało. Oczywiście nie widzę uwag żeby sie w to jeszcze bardziej wgłębić i zdobyć dyplom który mi ułatwi mi tą ścieżkę w znalezieniu pracy. Po prostu martwię sie tym powodem ze wiele absolwentów anglistyki wychodzi ze studiów bez pracy. Chcąc postawić siebie na jak najlepszej pozycji myślałem o studiowaniu jakiegoś innego kierunku gdzie wtedy mógłbym połączyć dyplom z tego kierunku z moją znajomością angielskiego (tez postarać sie o jakiś certyfikat), i mozliwie wtedy być bardziej ciekawym kandydatem na rynku pracy.

Spędziłem trochę czas na spoglądanie stron rekrutacji wielu uczelni i tez skontaktowałem się z paru znajomymi którzy byli w podobnej sytuacji jak ja teraz. Jak to Lukasz powiedziałeś, są własnie rożne procedury dla ludzi z zagranicy, co zdarzyło się znajomej która teraz studiuje na UW. Na początku myślałem tylko aplikować na Uniwersytecie Rzeszowskim, patrząc na moje średnie oceny. Jednak dowiedziałem się ze wiele uczelni w Polsce rekrutuje kandydatów z matura zagraniczna przez rozmowę kwalifikacyjną. W tej sytuacji widzę to jako szanse którą powinienem wykorzystać przez aplikowanie na mocniejsze uczelnie jak UW i Uniwersytecie Wrocławskim, gdyż daje sobie duże szanse w anglojęzycznej rozmowie kwalifikacyjnej.

Mam jeszcze jedno pytanie. Na maturę zdawałem z podwójnego biznesu, polskiego i komunikacji & kultury. Oczywiście przy filologii angielskiej potrzebna jest matura z angielskiego której nie mam. Bedzie jakaś szansa ze uczelnia poda jakiś egzamin żeby sprawdzić ze sobie jednak z tym kierunkiem poradzę bez tej matury?

Oprócz filologii angielskiej, jakie jeszcze kierunki są, gdzie mógłbym wykorzystać mój płynny angielski? Po długim pobycie w Anglii szkoda byłoby nie wykorzystać tego angielskiego.