notavailable

Słyszałam jednak, że u późniejszego pracodawcy pokaże papierek ukończenia "elitarnego" UMK czy UJ, mam dużo większa szanse na zatrudnienie niż po skończeniu innych uczelni. Jednym słowem, czy to prawda, że pracodawcy tak bardzo biorą pod uwagę uczelnie, którą konczyłam? Są głosy, że o absolwentów UJ (nawet tych z polonistyki!) pracodawcy się biją... boje się, że jeśli pójdę na fililogie na UG skończe w PUPie.

Cześć,stoje przed dylematem wyboru studiów i nie mam pojęcia, co robić problemem nie jest sam kierunek, bo jestem przekonana co do polonistyki, ale zastanawiam sie, czy lepiej opuścić rodziców i siostrzyczke (i kochającego chłopaka :c) i pojechać na studia do Torunia. Słyszałam, że poziom jest tam wyższy niż na UG, a mój kierunek daje niewielkie szanse zatrudnienia, wiec chyba lepiej walczyć o jak najwyższy poziom wykształcenia, bo to jedyny sposób, żeby znaleźć jako taką prace po studiach humanistycznych... co o tym myslicie? Czy UMK jest rzeczywiście dużo lepszy poziom nauczania i wykładowców od UG? I jakie macie doświadczenia zwiazane z opuszczeniem domu?