Skocz do zawartości

majaliza

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez majaliza

  1. Tez tak myślałam, ale obawiamy się trochę :/ Trochę nie wiemy jak zacząć ( wstęp) do tej skargi. Poradzisz coś ? Te pierwsze 2 zdania wstępu, a dalej to będziemy opisywac problemy z nią
  2. To juz niech sobie lubi kogo tam chce, ale ona powinna mieć w opracowane to co ma nam wykładc na zajęciach.. To troche nie fair dla nas w stosunku do grup, które mają świetnego prowadzącego i egzamin mogą na śpiąco zdac, bo nie mają braków.
  3. Dzięki, miło Nam Po prostu my juz sie tyle natruliśmy z tą kobietę, ze nikomu tego nie zyczę.
  4. Hej, postanowiłam napisac tutaj, poniewaz moze poradzilibyscie mi w pewnej sprawie. Konkretnie : studiuję medycynę weterynaryjną na 1 roku. Przez ten rok mielismy taki przedmiot jak anatomia ( na tle reszty przedmiotów był chyba najważniejszy ). Moja grupa i grupa koleżanki dostała pewną prowadzacą zajecia . I tu sie pojawia problem. Kobieta ta była świeżą prowadzącą na naszym kierunku - od paru lat uczyła na jakimś tam kierunku, a w październiku 2014 zaczęła tez na weterynarii, czyli byliśmy jej pierwszymi na tym kierunku. Ona z wykształcenia jest biologiem i ma uczyc tak powazny kierunek jak weterynaria ??? Reszta prowadzących anatomie byli weterynarzami. Ale postanowilismy dac jej szanse. Od pierwszych dni faworyzowała tą drugą grupę i na głos to zaznaczała . W samej naszej grupie tez miała osoby, które lubiła i one wszystko zdawały w 1 terminie, a miała tez 2-3, które za kazdym razem ulewała. Ona sama nie umiała tego czego miała nas uczyc. Omawiając mięsnie poprosilmy ją o omówienie ich - zrobiła to 3 razy i za kazdym razem inaczej.... Najczesciej kazała nam pracowac z ksiązkami " bo ja chcę zeby Państwo nauczyli sie pracy z atlasem" , a dlaczego to robiła? bo sama nie wiedziała o czym mówić. Od znajomych z innej grupy ( mięli inną prowadzącą) dowiedzielismy sie ze ta nasza chodzi do nich na zajecia i sie doucza od ich prowadzącej . Jak zaczelismy prace na preparatach ( czyli kroiliśmy psy ) to ona musiała nam odpowiednio rozkroić psa. Zrobiła to tak, ze jak pokazaliśmy tego pokrojonego psa innej osobie to mina wyrazała wszystkie emocje - źle pokroiła, przez co my prawie nic nie mogliśmy zobaczyc w tym ciele. . Duzo jeszcze by opowiadac o niej, ale nie chce zajmowac wam czasu Szefa zakładu anatomii pozwolił nam przychodzic do siebie na konsultacje i się uczyc. Teraz juz przedmiot skończyliśmy i chcemy napisac skargę na tą prowadzącą, bo ona nie powinna uczyc tak waznego kierunku i przykre by było, gdyby przyszłoroczni studenci tez ją dostali :cry: Poradźcie jak mamy napisac skargę, co w niej ując i do kogo ją wysłać ? Dzieki z góry i pozdrawiam
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.