Chodzi właśnie o to, że nie wiem czy się odnajdę w jednym i drugim, w końcu nie mam o żądnym z tych kierunków żadnego pojęcia - jest to ogólny problem maturzystów. Jedynie na podstawie swoich preferencji można coś doradzić. Mogę napisać, że lubię motoryzację, ktora poniekąd ma związek z transportem. Jestem raczej spokojny i cierpliwy więc może zniósłbym pracę papierkową, choć z drugiej strony nie wiem czy mnie to nie zanudzi. Zarobki w spedycji świetne?? Ja właśnie czytałem sprzeczne opinie, że jest to praca stresująca, ciągle pod telefonem, użeranie się z 'niekulturalnymi' kierowcami, za góra 3,5k. Skąd wasza opinia? Z kolei o finansach słyszałem o bardzo dużej możliwości rozwoju i awansów, a co za tym idzie zarobków. W końcu można być od sprzedawcy kredytów po dyrektorów działów. A w spedycji.. jest się spedytorem i tyle. Bardziej interesuje mnie praca po transporcie ale nie jako spedytor. Macie jakąś wiedzę na ten temat? Chodzi mi o jakieś centra dystybucji, serwisy samochodowe, diagnostykę. Po prostu coś związane z motoryzacją a nie wymagająca szybkich stresujących decyzji praca spedytora.