Skocz do zawartości

Wartenburg

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Wartenburg

  1. Skoro nie można niczego zmienić, to nie warto również marudzić. Polska nie jest krajem demokratycznym. Unia Europejska również nie ma nic wspólnego z demokracją. Ta panuje jedynie w Szwajcarii, gdzie wszystkie, nawet najbardziej marginalne decyzje, podejmowane są przez obywateli na lokalnych głosowaniach i referendach. Rząd jest jedynie ozdobą, a rzeczywista władza jest w rękach społeczeństwa. W Polsce władza jest w rękach tych, którzy dopchali się do koryta lub mają wystarczające środki finansowe, żeby do tego koryta się dopchać.

     

    Parlament Europejski jest natomiast wielkim korytem, przy którym chcą zebrać się wszyscy. Im większe koryto, tym więcej jedzenia się w nim zmieści. Przekładając na nasze: duże koryto, duże możliwości, dużo pieniędzy, dużo zabawy, bardzo mało pracy.

     

    Brawo! Doskonałe podsumowanie niedzielnych wyborów.

     

    Co do samej zasadności wzięcia udziału w tym cyrku: po co tracić na to czas? Nasz głos niczego nie zmieni, bo nawet jeśli cała Polska zagłosowałaby np. za KNP, to w Parlamencie i tak niczego nie osiągniemy. Dlaczego? Otóz dlatego, że decyzje w europarlamencie zapadają na korytarzach, restauracjach i zaciszach mieszkań i pokoi hotelowych. Każda decyzja jest gruntowanie przedyskutowana przez oficjalnych i nieoficjalnych koalicjantów danego ugrupowania. Zasada jest bardzo prosta: jeśli ktoś ma inne poglądy, chce coś zmienić to i tak niczego nie osiągnie, bo panowie, którzy są dłużej przy wspomnianym "korycie" na to nie pozwolą.

    Świnie też trudno od koryta odciągnąć, więc nie wymagajmy, żeby posłowie byli bardziej ulegli.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.