Rafal
-
Postów
3 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez Rafal
-
-
Ok, Rafał to jest jedna strona medalu. Ja na Biologię patrzę zdecydowanie szerzej, jako naukę, kierunek będący fundamentem dalszej pracy. Jest cała masa podyplomowek, myślałeś nad czymś? Możesz zrobić chociażby podyplomówkę z pomiarów dźwięku i pracować w laboratorium lub z czegoś innego. Brałeś pod uwagę takie rozwiązania?
P.S. Jak skończysz prawo to też nic z tego nie masz, podobnie do medycyny.
Oczywiście, że myślałem tylko studia podyplomowe wiażą sie z wydatkami, szczególnie jeśli nie mieszka sie w dużym mieście. Wtedy do kosztów studiów trzeba doliczyć dojazd, zakwaterowania i jeszcze jakieś dodatkowe wydatki. Mam nadzieję, że od letniego semestru zacznę jakieś studia podyplomowe, jeszcze myślę jakie (może jakieś sugestie co najlepiej? )
Zgadzam sie z Tobą, że biologia daje fundamenty do daleszej pracy i rozwoju. Ja zrobiłem jeden błąd, mogłem zrbić licencjat z Studia na kierunku biologia a studia magisterskie robić w jakimś pokrewnym kierunku. Wtedy od razu ma się większe pole działania.
Nie dokońca natomiast zgodzę się, z tym że po prawie czy medycynie tez nic nie ma. Idac na te studia wiadomo, że trzeba zrobić aplikację lub specjalizację. To jest wpisane w specyfikę tych kierunków. Kiedy już się to zrobi jest duuuuużo większe pole do popisu. Mam wrażenie, że tym samym nakładem pracy co na Studia na kierunku biologia można zostać prawnikiem, lekarzem czy inżynierem i chyba jadnak lepiej zainwestować w coś innego niż biologia.
-
Ja skończyłem w tym roku biologię. Szedłem na studia pełen zapału i chęci, zafascynowany biologią. Niestety jak to często bywa nastąpiła weryfikacja moich wyobrażeń. Studia dosyć ciężkie. Masa nauki, praktycznie sama pamieciówka. Biologia jest tak rozległą nauką, że często trudno to wszystko ogarnąć i nawet teraz po 5 latach studiów i z dyplomem magisterskim w ręku mam poczucie ogromnej niewiedzy ( studia skończyłem jako jedna z lepszych osób na roku).
Po studiach wcale nie jest lepiej. Brak pracy i perspektyw jest dobijający.
W szkole- cięcia etatów,
w urzędach- jak ktoś się dostał do pracy w urzedzie to trzma sie stołaka i nie puszcza chociażby miał z kroplówką do pracy przyjść,
w laboratoriach- praktycznie wszędzie wymagają doświadczenia a żeby dostać pracę w labo to najlepiej skończyć chemię lub analitykę.
Zarobki po studiach też nie powalają 1600-2000 zł brutto.
Podsumowując: żałuję
Biologia - kierunek studiów
w Przyrodnicze
Opublikowano
Dostać się na aplikacje nie jest łatwo, najlepszą metodą są znajomości i tak jest chyba od pewnego czasu i pewnie prędko się to nie zmieni. Czy praca u kogoś to jest coś strasznego nie wiem, mój kuzyn nie narzeka, faktem jest że tyra jak wół, ale uczciwie przyznaje że pieniądze ma z tego niezłe. Na początku nikomu nie jest łatwo zdaje sobie z tego sprawę, ale niektórzy mają szansę się utrzymać z tego co zarobią. Mi zaproponowano pracę w labo na zastępstwo za 1600 zł brutto, netto wychodzi jakieś 1000-1100 zł musiałbym za to wynająć mieszkanie/ pokój do tego zapłacić wszystkie dodatkowe opłaty no i przecież trzeba coś jeść chociaż od czasu do czasu. Niestety nie stać mnei w tej chwili na to, żeby pracować w innym miejscu niż tu gdzie teraz mieszkam.
Widzisz może człowiekowi po ekonomii też nie jest łatwo, bo pewnie ma wyższe aspiracje, ale przynajmniej ma pracę...