Oczywiście, że myślałem tylko studia podyplomowe wiażą sie z wydatkami, szczególnie jeśli nie mieszka sie w dużym mieście. Wtedy do kosztów studiów trzeba doliczyć dojazd, zakwaterowania i jeszcze jakieś dodatkowe wydatki. Mam nadzieję, że od letniego semestru zacznę jakieś studia podyplomowe, jeszcze myślę jakie (może jakieś sugestie co najlepiej? )
Zgadzam sie z Tobą, że biologia daje fundamenty do daleszej pracy i rozwoju. Ja zrobiłem jeden błąd, mogłem zrbić licencjat z biologii a studia magisterskie robić w jakimś pokrewnym kierunku. Wtedy od razu ma się większe pole działania.
Nie dokońca natomiast zgodzę się, z tym że po prawie czy medycynie tez nic nie ma. Idac na te studia wiadomo, że trzeba zrobić aplikację lub specjalizację. To jest wpisane w specyfikę tych kierunków. Kiedy już się to zrobi jest duuuuużo większe pole do popisu. Mam wrażenie, że tym samym nakładem pracy co na biologii można zostać prawnikiem, lekarzem czy inżynierem i chyba jadnak lepiej zainwestować w coś innego niż biologia.