Witam
Mam nie mały problem, bowiem za niecałe 2 tygodnie początek roku akademickiego, a ja nadal mam dylemat co do swoich studiów. Jedno jest pewne: finanse i rachunkowość.
Schodki zaczynają się przy wyborze uczelni i i trybie studiów. Otóż mam 2 opcje:
- studia zaoczne na Uniwersytecie Marii Curie - Skłodowskiej i próba znalezienia pracy związanej ze studiami (myślę o stażu w biurze rachunkowym) przy czym w tygodniu mieszkałabym we własnym domu a w weekendy dojeżdżała na 1 bądź 2 noclegi, zapewne do znajomych.
- studia dzienne w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Białej Podlaskiej, z której zamierzałabym sie przenieść po pierwszym roku (najlepiej na jakiś uniwersytet ekonimiczny, bądź po prostu uniwersytet), mieszkałabym z dwiema koleżankami, na weekendy wracała, ze względu na bliską odległość do domu
Pytanie podstawowe: CO SIĘ BARDZIEJ OPŁACA,, nie tylko pod względem finansowym ale i przyszłościowym?
Zaoczne to jakieś 2000zł za semestr + dojazdy, ew. noclegi (niewykluczone, że przy dobrej okazji darmowe)
Dzienne darmowe, ale pełne opłaty za stancje, jedzenie, ew. inne potrzeby, miesięcznie ok. 700zł
Na pierwszej uczelni papiery składać można 25.09, na drugiej zaś do 25, a więc mam tydzień (o rany..) Pomyślicie pewnie, że sama nie wiem w jakim świecie żyję, bo teraz to ja powinnam pakować słoiki na wyjazd, a nie dopiero zastanawiać nad uczelnią. Ale nic nie dzieje się bez przyczyny, nie dostałam się na żadną uczelnię przy pierwszych naborach, nawet z list rezerwowych. I byłyby te zaoczne, ale PWSZ to pomysł dosłownie z wczoraj, pomyslałam, ze na początek nawet nie zły, a po roku przenosiny (tylko czy w ogóle możliwe z PWSZ na uniwerek?)
Będę wdzięczna za skromne i w miarę szybkie doradztwo