Studiuję obecnie na PG kierunek ,który w preferencjach zaznaczyłam jako III,II był niewypałem(nie przeczytałam dobrze jego specyfiki),na pierwszy się nie dostałam ale niewiele mi brakowało.Na obecnym kierunku nie zdam matematyki za 10 ECTS-ów i nie wykluczam jeszcze jednego przedmiotu. Moja mama bardzo nadgorliwie zmusza mnie do poprawienia matury i napisania dodatkowych przedmiotów, zostawienia obecnego kierunku.Najchętniej chciałaby ,żebym poszła na medycynę ale ja rozpatruję tylko kierunek z mojej pierwszej preferencji na nowy semestr zimowy,w najgorszym wypadku inny na nowej uczelni ale bardzo bym tego nie chciała.Byłam w dziekanacie i Pani powiedziała mi,że jeżeli zrezygnuję całkowicie ze studiów ,nie przepiszą mi żadnych przedmiotów ani kursów,poradziła,żebym się przeniosła i nadrobiła różnice programowe ale jestem pewna,że mi się to nie uda ze względu na niewielkie pokrycie się moich obecnych przedmiotów z tamtymi.Drugą opcją jest wniosek o urlop.Nie wiem co zrobić ,najlepszą opcją byłby urlop na semestr,tak,żebym napisała maturę i przeniesienie się na kierunek z pierwszej preferencji ale na pierwszy semestr,rozpoczynający się w październiku.Miałabym statusa studenta przez całyczas i istniała by szansa na przepisanie niektórych rzeczy.Nie wiem ,czy jest taka opcja ,jeżeli ktoś miałby jakiś pomysł,bądź większą wiedzę na ten temat,będę wdzięczna za udzielenie jakiś rad.Z góry dziękuję.