Skocz do zawartości

Natalia_

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Natalia_

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Dziękuję. Moje środowisko (oprócz niderlandzkiego chłopaka) nie wspiera mnie. Zdaje sobie sprawę, że internet to ostateczne miejsce na tego typu pytania (w moim przypadku), ale chciałam usłyszeć opinię kogoś, kto stoi z boku/ ma inną perspektywę niż ja. Niemniej, masz rację.
  2. Dzień dobry. Przychodzę po poradę, ponieważ sama nie umiem już sobie dać rady. Poszłam na studia w wieku 20 lat, rok po ukończeniu liceum (w międzyczasie uczęszczałem do szkoły policealnej na kierunek dwuletni). W lutym, tego roku, miałam załamanie nerwowe, z powodu gwałtu, który zdarzył się 6 lat temu (w 2015 roku). Zaliczyłam ostatkiem sił większość przedmiotów, poszłam do psychiatry i wzięłam urlop zdrowotny. Zostałam też skierowana na psychoterapię, niestety na NFZ. Mam złą sytuację finansową i obecnie utrzymuję się tylko z renty po zmarłym tacie. Powinnam być na trzecim roku (a właściwie na czwartym, zgodnie z moim rocznikiem.), teraz od 2 tygodni nie wychodzę z domu, nadal jestem na drugim roku (studia stacjonarne, jednolite magisterskie). Nie pokazuję się na uczelni, mam okropne flashbacki i koszmary i myśli samobójcze. Czuję się jak kompletna porażka. Dziś będę szukać psychoterapeuty, który pomoże mi się uporać z traumą. Nie jestem w stanie się już uczyć. Moja mama mówi żebym wzięła się w garść i, że wszyscy są zmęczeni. Myślę nad urlopem dziekańskim, żeby zachować rentę, uczęszczać na terapię i iść do pracy (w miarę możliwości - pochodzę z małego miasteczka) albo wyjazdem za granicę (mam chłopaka pochodzenia niderlandzkiego.) Mam okropny mętlik w głowie, proszę o jakąś poradę. Nie jestem w stanie teraz racjonalnie myśleć.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.