dominiquewaw

Cześć, mam dość nietypową, zawiłą sytuację i chciałabym zadać kilka pytań. Na wstępie powiem tylko, że nie chciałabym otrzymywać tutaj żadnych dodatkowych porad związanych z sytuacją, którą zaraz przedstawię, bo ta kwestia jest dla mnie trudna sama w sobie i wolałabym uniknąć kolejnych głosów w sprawie. Moi rodzice mają ogromne ciśnienie na to żebym rekrutowała się na kierunek lekarski w roku akademickim 2022/2023. Wiem, że nie mam szans stacjonarnie, więc nie zamierzam się błaźnić. Moja wiedza nie jest wystarczająca na to, by dostać się na taki kierunek studiów, lecz rodzice nie dają za wygraną. Dlatego dla świętego spokoju chcę zrekrutować się na studia niestacjonarne na kierunku lekarskim. Wiem jednak, że moje wyniki maturalne nie będą zbyt wysokie. Zamierzam zdawać biologię, chemię, język polski i język angielski na poziomie rozszerzonym. Z dwóch pierwszych przedmiotów nie przewiduję jednak wyników wyższych niż 40/50%, więc sami widzicie, że marzenia moich rodziców są dość kuriozalne... Czytanie tych wszystkich załączników ze stron rozmaitych uczelni przyprawia mnie o zawrót głowy. Niewiele rozumiem, nie mam znajomych na niestacjonarnym lekarskim, więc nie wiem jak to jest, nie mam kogo zapytać. Dlatego moje pytanie brzmi: jak bardzo różnią się progi punktowe w przypadku lekarskiego niestacjonarnego w porównaniu ze stacjonarnym? Dodam, że chodzi mi tylko i wyłącznie o Warszawę. I czy moje wyniki matur (biologia i chemia - nie więcej niż 50%, matematyka na poziomie podstawowym - nie więcej niż 60%) dają mi jakiekolwiek szanse na pomyślne przejście rekrutacji na jakimkolwiek z jej etapów? Chciałabym pokazać rodzicom, że być może moja rekrutacja na ten kierunek w trybie niestacjonarnym nie ma żadnego sensu i może warto byłoby skupić się na czymś innym, w czym odnalazłabym się dużo lepiej. Uważam, że jest to po prostu niepotrzebna strata pieniędzy. Dlatego chętnie poczytam tu o waszych doświadczeniach. Będę wdzięczna za wasze odpowiedzi.