Skocz do zawartości

k_6789

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia k_6789

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Ok, a jeszcze jedno juz ostatnie pytanie. Czy jeśli np na 1 semestrze zaliczyłbym przedmiot o wartości 2 ects, przeniósłbym się na zaoczne gdzie ten przedmiot jest na 2 semestrze to jeśli ubiegałbym się o przepisanie zaliczenia to dostałbym łącznie 4 ects?
  2. oooo już rozumiem, czyli jeśli uznają że mnie przeniosą to po prostu zapominamy o tej różnicy i kontynuujemy studia jakgdyby nigdy nie było żadnego przenoszenia?
  3. Zestawiłem sobie harmonogramy realizacji studiów i po kolejnym dokładniejszym obliczeniu wszystkiego wyszło mi, że na stacjonarnych miałem za pierwszy semestr- 27 punktów ECTS za drugi semestr- 33 punkty ECTS. natomiast na zaocznych za te same przedmioty jest za pierwszy semestr- 29 punktów ECTS za drugi semestr- 34 punkty ECTS Ja po pierwszym roku mam normalnie 60 czyli tyle ile jest zwykle, a na zaocznych za to samo jest 63. Czyli jednak jestem w plecy z 3 punktami ECTS. Teraz się już poważniej zastanawiam, czy jest sens w ogóle składać papiery na to przeniesienie. Mimo, że przedmioty są takie same (a nawet mniej godzin lekcyjnych było na zaocznych) to jednak z niewiadomych przyczyn brakuje mi tych 3. Teraz już tego nie rozumiem, zarowno na dzienych i na zaocznych trzeba wyrobić te 183 punkty ECTS a wychodzi na to że ja będę o 3 pkt w plecy. Czytałem na internecie że będę musiał potwarzać semestr? No ale z czego, skoro wszystkie te przedmioty już zaliczyłem na dziennych? Mam je zaliczać drugi raz? U mnie nie ma czegoś takiego jak fakultety, są zajęcia narzucone z góry i jedyne co można było wybrać to zajęcia z WFu które i tak mialy 0 ects. Więc jeszcze raz, jeśli dziekan się zgodzi (a nie wiem bo wciąż nie mogę się dodzwonić) i uzna mi ten rok za zaliczony to co z tymi ects się w końcu dzieje? One mi przechodzą z tych zaocznych czy zostają mi te zdobyte na dziennych? Czy jeśli dziekan powie, że nie mam żadnych roznic programowych to te roznice w ects nie będą mialy znaczenia bo dostanę promocję na następny semestr? No ale co będzie wtedy na koniec 3 roku gdy okaze sie ze inni mają 183 a ja tylko 180 pkt? Można mieć jakieś braki w tych ects? Przepraszam, że tak pytam i mieszam, ale w ogóle tego nie rozumiem, mimo iż czytałem o tym na forum. Oczywiście pytam tylko tak orientacyjnie bo nie wiadomo przecież co dziekan zadecyduje a chcialbym mniej więcej się przygotować ewentualną rezygnację.
  4. Ok, dziękuję A jeszcze jedno pytanie tak z czystej ciekawości. Załóżmy że przedmiot ma 2 punkty ects i bierze się z niego warunek na 1 semestrze gdzie trzeba mieć 30 by zdać. W związku z tym warunkiem semestr konczy sie mając 28 punktów a potem po zaliczeniu się je oddaje? Czy konćzy się go normalnie i jakby "pozycza" aby te 30 mieć?
  5. Ok, czyli podsumowując jeśli mi zaliczą przedmiot to mogę być w plecy o te kilka ECTS i nic się nie stanie, tak?
  6. Rozumiem, czyli te punkty są tylko po to żeby sobie były i nie mają jakiegoś większego znaczenia, bo ważniejsze są te różnice programowe i ich nadrobienie? Wyczytałem, że aby skończyć studia 1 stopnia trzeba mieć minimum 180 punktów, na mojej uczelni konczy się je z liczbą 183. Czy te 4 ects które mi zalegały po przeniesieniu nie będą miały znaczenia? Czy po przeniesieniu te punkty z zaocznych zostaną mi jakby przypisane? Oczywiście zakładając, że przedmioty zostaną mi zaliczone. Przepraszam, że tak pytam, ale wciąż nie rozumiem tego do końca, a nie chcę się wpakować w jeszcze gorsze bagno. "Jeśli Cie przeniosą i zalicza te przedmioty to różnica w pkt nie będzie miała znaczenia. Nie będziesz musiał za nie płacić. " - czyli mam się nie martwić tym, że będęm musiał od nowa zaliczać te już zaliczone przedmioty?
  7. Cześć. Od razu uprzedzam, że zapoznałem się z większością wątków o punktach ECTS, ale nie znalazłem żadnej odpowiedzi na moje pytanie, dlatego bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości. Jestem obecnie na 1 roku studiów stacjonarnych, zaliczyłem wszystkie przedmioty i egzaminy bez problemu na 4 i 5 Jednak w moim życiu pojawił się dość spory problem, który zmusza mnie do podjęcia pracy i jednocześnie zmiany trybu na zaoczne. Zapoznałem się już mniej więcej z różnicami programowymi, ale wciąż nie rozumiem o co chodzi z tymi punktami ECTS. Przenosze się w ramach tej samej uczelni na ten sam kierunek, właściwie program jest identyczny, nawet ci sami wykładowcy prowadzą poszczególne zajęcia. Zaliczenia i egzaminy są z tego samego co na zaocznych tylko są inaczej punktowane. Dla przykładu na dziennych za przedmiot prawo cywilne, który zaliczyłem na 5.0 mam 30 godzin i 2 punkty ECTS, a już na zaocznych ten sam przedmiot z tym samym nauczycielem w takim samym wymiarze zajęć ma 4 ECTS... W ogóle tego nie rozumiem, czy to by oznaczało, że mimo, iż zaliczyłem TEN SAM przedmiot z tym samym człowiekiem, tylko że na dziennych, to i tak będę musiał go zaliczać od nowa? Czy jednak zostanie mi on zaliczony a będę musiał te punkty, no nie wiem, wykupić? Zaznaczam jeszcze raz, że wszystkie przedmioty co do jednego mam te same, wszystkie na dziennych zaliczone w pierwszym terminie, bez żadnych poprawek. Po pierwszym semestrze między dziennymi, a zaocznymi wychodzi mi przez to rożnica 2 ECTS i po drugim tez 2. Czy to oznacza, że muszę to wszystko nadrobić mimo zaliczenia ich już na dziennych? Po co są w ogóle te różnice? Zeby utrudnić życie studentom, którzy mają problemy w życiu i muszą mimo woli przenieść się na zaoczne? Nie wiem co robić w tej sytuacji, bo jeśli rzeczywiscie muszę przerabiać ten rok jeszcze raz i jeszcze raz się z tym użerać to chyba wolę zrezygnować bo brakuje mi już nerwów na to wszystko. Dzwonilem do sekratariatu w ubiegłym tygodniu, ale nikt nie odbierał. Pozdrawiam i liczę na odpowiedzi.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.