Cześć, mój problem polega na tym, że do połowy kwietnia nie wiedziałem co chciałbym robić w życiu. W końcu zrozumiałem, że fascynują mnie tabelki, wykresy, analizowanie tych danych, itd. Doszedłem do wniosku, że w przyszłości fajnie byłoby pracować jako data science.
I tutaj pojawił się kolejny problem. Moimi przedmiotami rozszerzonymi są: wos, geografia, angielski. Co nie pozwala mi na za duży wybór. Koniec końców udało mi się znaleźć aż dwie uczelnie, które pozwolą mi na przyjęcie.
AGH - inżynieria i analiza danych (Wydział Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska), zakładam że będzie ciężko się dostać, ale nie wykluczam, że może się udać. Tutaj prawdopodobnie wstęp daje mi geografia rozszerzenie w okolicach 80% + matematyka podstawa ok. 80%.
UEP - Informatyka i ekonometria, tutaj wymagania są zdecydowanie mniejsze.
Sprawdzałem sylabus no i myślę, że kwestia przyłożenia się i dam radę. Są też jakieś bloki obieralne(? czy jakoś tak) i po AGH, mimo że jest to na tym wydziale, to mogę zamiast typowo geologicznych przedmiotów wybrać właśnie związane z data science, no ale trzeba też przetrwać pierwszy rok, na którym jest trochę fizyki, itp. Natomiast na UEP jest to bardziej liźnięcie tematu. Wiadomo, że jak się dostanę to wykorzystam tez czas moich wakacji na podciągnięcie się w niektórych aspektach.
Dodatkowo dodam, że nigdy nie programowałem xd
tutaj sylabusy:
https://syllabuskrk.agh.edu.pl/2019-2020/pl/magnesite/study_plans/stacjonarne-inzynieria-i-analiza-danych
https://esylabus.ue.poznan.pl/pl/20/S/1/all/IiE/IGA
Zwlekałem kilka dni z napisaniem tego wpisu, bo nie wiedziałem o co mam zapytać i czy w ogóle oczekuję jakiejś odpowiedzi.
Nie wiem też co o tym wszystkim myśleć. Możecie napisać swoje wnioski odnośnie mojego wyboru? Potrzebuję chyba poszerzenia horyzontów.