Witam,
Ostatnio miałam na uczelni problem z jednym przedmiotem, mianowicie pani profesor za każdą nieobecność na jej ćwiczeniach zażyczyła sobie wypracowania z użyciem 10 trudnych słów "które wzbogacą słownictwo studenta trzeciego roku filologii". Po wysłaniu pierwszego maila z załacznikami dostałam odpowiedź, że nie o to jej chodziło. Za drugim razem dostałam odpowiedź, że mi tego nie sprawdzi, bo są nie są podkreślone słowa, które są w ćwiczeniach. A za trzecim razem powiedziała, że w jednym wypracowaniu znajduje się plagiat i że mi nie sprawdzi żadnego z nich. Załączyła również link, który prowadził do strony gdzie żeczywiście był wpis o prawie takiej samej zawartości jak moje wypracowanie (popołudniu tego samego dnia link już nie istnaił). Napisałam maila z przeprosinami i nowym wypracowaniem i wytłumaczeniem, że nie było to w mojej intencji popełnienie plagiatu i z prośbą o sprawdzenie nowego wypracowania i pozostałych 4. Nie dostałam żadnej odpowiedzi. Gdy udałam się dzisiaj do dziekanatu powiedzieli mi, że jedyne co mogę zrobić to złożyć podanie o warunek.
Czy to jest zgodne z prawem, że po wpisaniu 2 na pierwszym terminie zaliczeń nie mogę wgl podejść do poprawki lub ewentualnie przedłużenia sesji? Co mogę zrobić w tej sytuacji? Czy mogę się jakoś od tego odwołać ?
Z góry dziękuję za pomoc.