Pytanie do studentów i absolwentów filologii angielskiej :) Ponad rok temu wyjechałem z Polski do Wielkiej Brytanii z angielskim na poziomie A2+, dzisiaj jest to B1+ lub B2 zależnie od testów, zastanawiam się czy poradze sobie studiując filologię angielską w Polsce? W Wielkiej Brytanii pracowałem z klientami, pracowałem przez chwilę jako szeregowy pracownik korporacji ale zdaję sobie sprawę, że język nauczany na uniwersytecie jest troszkę inny niż ten używany w życiu codziennym przez mieszkańców Londynu. Będzie to filologia zaoczna na jednym z uniwersytetów... jak to widzice? Dam radę? Jaki był wasz poziom języka gdy zaczynaliście studia? Będę bardzo wdzięczny za pomoc.