Witajcie,
wlasnie rozpocząłem 1 rok studiów, do których już wcześniej nie byłem przekonany. Wiem, ze to głupie, ale już po tym tygodniu bardzo mocno zastanawiam się nad rezygnacja. Sam kierunek nie bardzo mi pasuje, w dodatku pojawiła się tęsknota za domem i za znajomymi, którzy zostali tam skąd pochodzę. Mam pomysł na to co robić zamiast studiów, jednak mam wątpliwości jak na moja rezygnacje po zaledwie tygodniu zareagują moi najbliżsi i znajomi. Matura poszła mi całkiem dobrze, wiec nawet bez jej poprawiania jestem w stanie za rok rozpocząć kolejne studia. Napiszcie mi proszę co myślicie o moim problemie i co według was powinienem zrobić. Pozdrawiam