Witam, zaczynam studia od października na kierunku Finanse i Rachunkowość w Szczecinie. (Uniwersytet Szczeciński na Mickiewicza)
Stąd moje pytanie, czy dostanę stypendium socjalne, jeśli moja matka zarabia najniższą krajową oraz dostaje na mnie 300 zł alimentów?
Z tego co wiem, bierze się zeszłoroczną kwotę zarobków, a rok temu najniższa to była 1530 zł + 300 zł na mnie alimentów.
Jeśli chodzi o górną poprzeczkę wydawania stypendium socjalnego wynosi ona 900zł/1053,70 zł (w różnych źródłach znajdowałem oba maksimum)
Powiem szczerze, że wychowuje mnie matka sama za najniższą krajową oraz studia odbywają się około 100 km od mojego rodzinnego miasta, także akademik potrzebny + życie.
Bez tego stypendium prawdopodobnie nie będzie mnie stać na studiowanie, a jeśli dobrze liczyłem to przekraczam, co jest jak dla mnie totalnie bez sensu.
Mam również siostrę, która mieszka z nami 24 lata, pracuje i uczy się na studium, gdyż matury nie udało się jej zdać, ona również dostaje 300 zł alimentów ale z tego co wiem to jej się nie wlicza? (tym bardziej, że ona nie dokłada się do budżetu domowego)
Wytłumaczcie mi czy jest szansa na otrzymanie stypendium, ewentualnie jakich informacji o zarobkach Wam brakuje.
Mnie osobiście tłumaczył to Pan w pracy: 1530:2=765, 765 + 300 zł = 1065 zł (alimenty tylko do mnie dolicza się ponoć).
Powyższym sposobem przekraczam obie górne granice.
Z góry dziękuję za pomoc