Skocz do zawartości

Soyokaze

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Soyokaze

  1. Studiować to pewnie każdy kierunek warto, ale czy praca będzie satysfakcjonująca to już różnie.

     

    Ja jestem na rynku 15 lat od liceum po studia, mam i 1 i 2 stopień, a teraz staram się na politechnikę i Wydział Budownictwo. Od nowa, od inżyniera.

     

    Mój region przez 20 lat podniósł ceny nieznacznie bo tylko 300-400 zł średnio ze wszystkich robót, oprócz tego masz masę odpowiedzialnych papierowych spraw. Najwięcej w prawnych rzeczach.

    Weź pod uwagę, że cała Polska jest objęta przetargami modernizacji granic, czyli ustalenia granic pójdą do lamusa, zostaną podziały i rozgraniczenia. W raz z nową technologią, drony, skanery, mapy sytuacyjne pomału też będą odchodzić do lamusa, gdy wszystko zostanie pomierzone. Jedyny sens to rozgraniczenia, podziały oraz duże firmy geodezyjne robiące dla dużych firm budowlanych i duże inwestycje, obsługi.

     

    Projektanci przez 20 lat podnieśli bardzo ceny za usługi, nie są tak mocno z urzędami uwiązani, jak geodeci. Jak brali 2500-3000 za projekty tak teraz ceny urosły do 6000 a nawet i do 8000, w miastach dużych minimalna cena to 12000 zł za projekt, gdzie geodeci biorą za projektówkę 1200-1500 czyli o 8-10 mniej od projektanta. To się zastanów, bo geodetów jest teraz więcej i tak niż projektantów.

  2. Stary temat, ale go odświeżam.

    Jestem w zawodzie 15 lat, inż mgr i to co widzę, nie tylko w cenach, ilości geodetów, ale jak zmienia się ten zawód na gorsze (rosnąca biurokracja, nowe wytyczne, nowe przez to prace dodatkowe w tej samej cenie), myślę nad zmianą kierunku i zrobienia podyplomówki na Architekturze, by zacząć projektować budynki. Ostatnio w C-geo zinwentaryzowałem dla projektanta kamienicę, od piwnicy, przez parter, piętro i strych. 3-4 wieczorki na geodezyjnym topornym programie, nie autocadzie i dostanę za to może te 2 tyś. Projektant pomału też pójdzie na emeryturze, więc luka się znajdzie. A mało projektantów u nas młodych kreśli rozbudowę starych budynków. Stara kadra, która to robiła się wykrusza. Dwóch dziadków zmarło już. Młodzi tylko nowe i adaptacja najlepiej.

    Od lat 90 ceny w moim powiecie wzrosły nieznacznie, z 500/600 do 800. to jest 20 lat! A konkurencja zamiast podnosić obniża do cen z lat 90. Ceny map projektowych. Prawne to 1200-1400 konkurencja. Zamiast 1800-2200. Projektanci w tym czasie mają wzrost cen z 2500-3000 na 4000 tyś czasami i do 5000. A opłat o wiele mniej bo w starostwie tylko te 50, nawet i niech będzie te 100, co jest groszową sprawą przy cenie jaką biorą. W geodezji opłat co chwila. Za dokumenty od 30-60/70, za ewidencjonowanie również 100 leci...

    Zawód, który się nie opłaca, a traktują nas jak takich, którzy mają przynieść, zanieść itd

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.