Dzień dobry,
jestem na drugim roku studiów na kierunku zarządzanie na małej, prywatnej uczelni. Nadszedł czas, aby zastanowić się na tematem pracy licencjackiej. Bardzo chciałabym żeby dotyczyła funkcjonowania pewnej firmy X z którą jestem związana zawodowo. Na uczelni zaczął wykładać były wiceprezes tejże firmy (który sprawował tę funkcję przez 20 lat). Nie mam z nim zajęć, osobiście mnie dobrze nie zna, musiałabym się przedstawić. Moje pytanie brzmi: Czy mogłabym go poprosić o ewentualną pomoc czy poradę kiedy będę miała jakąś niejasność czy pytanie w związku z pracą dyplomową o firmie X? Nie mam zamiaru zasypać go pytaniami, ale czy jest akceptowalne żeby ''nie jego student'' poprosił o poradę albo o wyjaśnienie jakiegoś zagadnienia związanego z firmą? Sądzę że nie miałby mi tego za złe, ale nie wiem czy takie zachowanie jest w dobrym guście i czy nie skompromitowałabym się nieznajomością przyjętych zasad.
Serdecznie pozdrawiam.