Witam. Po ukończeniu liceum poszedłem na studia na kierunku Inżynieria bezpieczeństwa na Politechnice Śląskiej. Początkowo w planach miałem specjalizację BHP jednak z różnych powodów zostałem inżynierem ochrony i zarządzania kryzysowego. Po zostaniu inżynierem postanowiłem nie kontynuować studiów. Jak to często u nas bywa, nie znalazłem pracy związanej z wykształceniem, obecnie pracuję w korporacji. Zastanawiam się nad studiami jednak na zupełnie innym kierunku. Zastanawiałem się nad Zarządzaniem i inżynierią produkcji na polibudzie, ale również nad ekonomią lub finansami i rachunkowością. Który z tych kierunków polecalibyście? Czy jest w ogóle możliwość rozpoczęcia studiów II stopnia np. na ekonomii lub finansach i rachunkowości na uniwersytecie, podczas gdy jest się inżynierem, a nie licencjatem? I ostatnie, ale nie najmniej ważne pytanie, jakie jest prawdopodobieństwo dostania się na studia II stopnia z ekonomi lub finansów mając średnią z całych studiów na poziomie 4,18, kończąc studia I stopnia z wynikiem 4,5 (dobry plus). Na studiach miałem ekonomię, z której miałem 3,0 i przedmiot finanse i rachunkowość, z którego miałem 4.0. Będę wdzięczny za pomoc.