usiolek

Jestem studentem komunikacji promocyjnej i kryzysowej na Uniwersytecie Śląskim i po pierwszym semestrze wybrałem specjalizację komunikacja promocyjna. Na moim roku dostępne były jeszcze trzy specjalizacje: doradztwo wizerunkowe i rzecznikostwo, negocjacje kryzysowe, poradnictwo logopedyczne. Nie chcę wypowiadać się o pozostałych specjalizacjach, ale jeśli chodzi o moją to w trakcie studiów nie za wiele dowiedziałem się o marketingu. Być może dla tego, że cały kierunek jest na wydziale filologicznym i podlega pod Instytut Języka Polskiego, osoby prowadzące zajęcia bardziej skupiały się na szeroko rozumianej komunikacji do tego stopnia, że przez sześć semestrów nie za często uczono mnie rzeczy ściśle związanych z promocją. Na ponad 50 modułów (przedmiotów) jestem w stanie sobie przypomnieć niecałe 10, na których poruszano (czasem częściej, czasem rzadziej) tematy związane z reklamą. Nie jestem pewien czy pozostali studenci podzielają moje zdanie, więc staram się pisać wyłącznie w swoim imieniu, choć bardzo często słyszałem głosy od innych kolegów z roku, że nie nauczyli się tutaj za wiele. Co ciekawe nie są już prowadzone studia magisterskie będące kontynuacją tego kierunku, chociaż przez jakiś czas próbowano to robić pod nazwą Antropologia języka i komunikacji, jednak jeśli się nie mylę to wystartowały tylko dwa roczniki i projekt zakończono. Tak więc co ambitniejsi studenci po obronie dyplomu muszą i tak szukać innych studiów. Ale żeby wyłącznie nie narzekać: prowadzący zajęcia zazwyczaj wykazywali się dużą wyrozumiałością zarówno względem mnie, jak i innych studentów z mojego roku. Myślę, że jeśli ktoś nie ma zamiaru spędzać zbyt dużo czasu na nauce, a ma wiele innych pomysłów na wykorzystanie tych pięknych studenckich lat to serdecznie polecam zapisanie się na te studia. Nie będą przeszkadzać