Nie, zapotrzebowanie nie jest zerowe. Jest duże zapotrzebowanie na specjalistów w swoich, bardziej niszowych dziedzinach. Brakuje dobrych neuropsychologów czy specjalistów od psychometrii. To, że jest od groma osób siedzących w gabinetach, nie oznacza, że tylko na tym opiera się psychologia. To jest na tyle szeroka dziedzina, iż można znaleźć sobie miejsce.
Dla przykładu u mnie na roku poza mną penitencjarką interesuje się dosłownie jedna osoba. Jakoś nie wydaje mi się, żeby to był tłum
Cóż, może mają, może nie mają, jak pisałam, spotkałam się z miejscami, które żeby kogoś przyjąć na praktyki muszą mieć umowę z uczelnią, więc jednak jakieś muszą być. Wiedzy bardzo obszernej nie mam, bo jak pisałam, moja uczelnia praktyk nie wymaga. No ale z tego co jednak jakoś tam do mnie dotarło, to żeby iść na praktyki (przynajmniej na psychologii), musimy mieć ubezpieczenie, stąd umowy z uczelniami.
A może po prostu wymagają dyplomu, bo boją się dopuścić do żywego pacjenta osoby która w sumie nie ma żadnych uprawnień? Co innego praktykować sobie np. przy tworzeniu stron, gdzie ewentualne błędy się po prostu poprawi, a co innego z osobami chorymi, ryzyko jednak znacznie się różni, nieprawdaż?
No ale w gruncie rzeczy nie chciałam tu omawiać swojej przyszłości zawodowej, a jedynie pytałam o rekrutację, więc dyskusja w tym temacie wydaje mi się zbędna