Skocz do zawartości

Lew21

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Lew21

  1. Wzór jest prosty jak budowa cepa. Jak ktoś nie ogarnia przeliczników przy rekrutacji, to w ogóle nie powinien pojawić się na Politechnice. 

    W = P + 0,1JP + aJO

    P - przedmiot główny (matematyka lub fizyka rozszerzona)
    JP - język polski [ 0,6*matura jeśli podstawa, 1,0*matura jeśli rozszerzenie]
    JO - język obcy [ 0,6*matura jeśli podstawa, 1,0*matura jeśli rozszerzenie/dwujęzyczny]
    a - mnożnik: matura jednojęzyczna 0,1, dwujęzyczna 0,15

    Otrzymany wynik W trzeba podzielić przez maksymalną liczbę punktów na kierunku. Na PG akurat wszędzie Wmax wynosi 125 punktów:
    (W/125) * 100 = Wu

  2. Studiowałem ten kierunek na Politechnice Gdańskiej. Perspektywy są spore, można już ciekawą pracę konstruktora wyłapać na ostatnim semestrze.
    Mój ojciec pracuje w branży i mówi, że w Gdańsku jest ciągłe zapotrzebowanie na inżynierów oceanotechniki. A jeśli nie Gdańsk, to Europa i cały świat czekają: Niemcy, Norwegia, Indonezja, Japonia, Korea Południowa.

    A ja zrezygnowałem ze studiów, gdyż ze mnie inżynier żaden. Na studiach jest bardzo dużo fizyki i trzeba mieć to w jednym paluszku (głównie hydrostatyka, hydrodynamika i mechanika płynów).
    Matematyka to prościzna, można ogarnąć bez większych problemów.

     

  3. Zaczynam rozważać ekonomikę procesów logistycznych. 
    Czy na tym kierunku zdobędę wiedzę oraz umiejętności potrzebne nie tylko w spedycji?

    Jakie byłyby moja perspektywy po ekonomii na PWSZ i jak to ma się to w porównaniu do administracji?

  4. Dnia 7.04.2017 o 20:39, Łukasz napisał:

    A nie martwi Cie to co dalej? Już raz dokonałes złego wyboru

    Mój błąd polegał na tym, że wybrałem uczelnię techniczną, do której nie miałem predyspozycji, ani też nie posiadałem odpowiedniego przygotowania merytorycznego.
    Obecnie, jeśli chodzi o wybór studiów, to zmierzam w kierunku swoich zainteresowań, tj. w kierunku rzeczy prawnych.

  5. Dzień dobry!

    Po pierwszym chybionym wyborze uczelni postanowiłem pójść w innym kierunku, tj. w stronę swoich zainteresowań. Zamierzam w tym roku studiować w rodzinnym mieści i złożyć dokumenty na administrację ze specjalnością podatkową i rachunkowością (potem zamierzam na studiach magisterskich rozwijać się w tym kierunku, tzn. rachunkowości).
    Mam jednak pewien problem, choć znajomi mówią, że nie będę mieć problemów z przyjęciem mnie na ten kierunek. Otóż nie mam przedmiotu P1 (największy mnożnik) - historii, WOSu albo geografii. Czy mając zdane 70% z polskiego (P2) oraz 80% z angielskiego (P3) mam szansę dostać się na ten kierunek? Stopień zdania przedmiotu nie odgrywa znaczenia na tej uczelni.
    Na ekonomię liczą jeszcze matematykę jako P1, ale ten kierunek zupełnie mnie nie interesuje.

    Pytanie drugie - czy na uniwersytet (załóżmy UG) nie powinienem mieć problemów z dostaniem się na studia II stopnia, jeśli będę mieć dobre i bardzo dobre oceny?

    Na koniec chciałbym usłyszeć opinię o tej specjalności - uruchomionej rok temu.

    Pozdrawiam

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.