natalaaa

Hej :-) Za miesiąc matura, zdaje biologię,polski i angielski rozszerzone. Kompletnie nie wiem jaki kierunek studiów wybrać. Mimo iż jestem w biol chemie to nie mogę znalezć żadnych studiów, które by mi jakoś bardzo pasowały. Tak naprawdę nie wiem dlaczego poszłam na ten profil, bo znajomi szli, a poza tym byłam dobrą uczennicą i myślałam o to jest coś, choć tak naprawdę nigdy nie interesowały mnie te przedmioty. Zawsze lubiłam historię, wos ogólnie takie trochę humanistyczne rzeczy. Po dwóch latach biologii i chemii czuję sie tym trochę zmęczona, ponieważ nie są to przedmioty, które jakoś lubię. Mam dobre oceny, ale nie sądze, zebym mogła być w tym "naprawde" dobra. Nie wiem czy chcę dalej w to brnąć, możliwe kierunki nie wydają mi się ciekawe. Oprócz tego czuje presje ze strony otoczenia, aby wybrać jakiś super kierunek typu medycyna, czego nigdy nie chciałam. Myślałam nawet o kierunkach bardziej humanistycznych czy ekonomicznych, ale nie wiem czy mam szanse się tam dostać, a poza tym jest presja "skoro byłaś dwa lata w biolchemie i zdajesz z tego mature to musisz iść dalej w tym kierunku". Może rzeczywiście będzie lepiej z pracą po biol chemie? Sama nie wiem co robić. Jakieś rady?