Skocz do zawartości

maciekk21

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez maciekk21

  1. 22 minuty temu, Kawa napisał:

    Liczą się te przedmioty, które są wymienione w uchwale rekrutacyjnej na stronie każdej uczelni. Ni mniej, ni więcej. Jeśli chcą podstawy z matematyki, to liczy się podstawa, najczęściej wtedy też rozszerzenie (x1, x2 lub z innym przelicznikiem). Jesli liczy się rozszerzenie z matematyki, to tylko rozszerzenie. Jeśli nic, to nic. Na stomatologię chyba nigdzie podstawowe biol i chem się nie liczą.

    Wiem, że jestem ciemną masą :P czyli zakładam, jest tylko na ŚUM biologia i Studia na kierunku chemia wymagane rozszerzenie, więc oprócz podstawowych przedmiotów: polski, matematyka, angielski, nie ważne jak je napiszę (byle aby zdać haha :) ) mogę w 100% skupić się na Studia na kierunku biologia i chemii którą rozszerzam, bo będą tylko na te dwa przedmioty patrzeli? dobrze mnie rozumiecie hihi? :D 

  2. Godzinę temu, Kawa napisał:

    Specjalizacje stomatologiczne po kierunku stomatologii trudno zrobić, bo dają bardzo mało miejsc i większość nie robi. Specjalizacje po kierunku lekarskim robią prawie wszyscy, bo tu bez niej pracować generalnie trudno.

     Jak to wygląda na papierze jeśli chodzi o maturę.

     

    Czy jeśli zakładam, mam 90% z Studia na kierunku biologia, 90% z chemii i daną uczelnie w zupełności to wystarcza, bo wymogi są takie jeśli chodzi o rozszerzenia, ale co z matematyką?

    Przykładowo, z wszystkiego matura pójdzie ok,

    zdaję: rozszerzona biologia i Studia na kierunku chemia

    podstawy wszystkie piszę w okolicach 70-80%, to czy liczą się tylko rozszerzone przedmioty, czy patrzą na całość? Czy np jeśli z matematyki zawalę na 40%, bo kompletnie nigdy nie szła w parze z innymi przedmiotami, to jest szansa się dostać? Czy załóżmy dobrze zdane rozszerzenia, ale kompletnie źle napisana podstawa z matematyki 40% (załóżmy ze uczelnia nie wymaga w ogóle matematyki podst, ani rozsz) dyskwalifikuje w tym momencie? 

  3. Wiesz, pytam akurat tutaj na forum, szczególnie ciebie, bo masz ogromne doświadczenie (8550 postów, WOW.....). 

     

    Ogólnie się przyjęło, że prawo straciło swój elitarny charakter już jakiś czas temu. Dużo historii o młodych adwokatach którzy mają problem po aplikacji itd.

     

    Problem jest taki, że chętnie bym się wybrał właśnie na Prawo, ale boje się, że konkurencja jest tak ogromna, a zapotrzebowanie rynku tak małe, że po aplikacji, nawet zakładając własną kancelarię zwyczajnie nie będą to takie zarobki o jakich marzyłem. Zawsze wydawało mi się, że taki fajny adwokat, zarabia 10-20k, wszystko zależy od miasta, renomy, doświadczenia - czy myślisz, że cały czas jest to jeszcze możliwe?

  4. Tak jak w temacie.

     

    Wiem, ze to zupełnie odrębne na początek profile w liceum, potem zupełnie inny rodzaj studiów, tutaj aplikacja, tam rezydentura, ale do rzeczy - czy adwokat w dzisiejszych czasach, jest jeszcze w stanie sie wybić i godnie zarabiać? Czy przez napływ studentów, absolwentów prawa szanse na dobre zarobki znikają? 

  5. Witam.

     

    Jak wyglądają zarobki programisty? Pytanie bardzo ogólne, ale chciałbym się przekonać, czy rzeczywiście ten zawód to bajka jak niektórzy twierdzą. Czy będąc coraz starszym (50,60 lat) ciągle można być w grze? Czy to tylko branża zarezerwowana dla młodych, sprytnych ludzi cvzęsto od razu po studiach? Nie chciałbym, aby okazało się, że kolega po medycynie  w wieku 60 lat będzie miał ciepłą posadkę w prywatnej klinice, a ja będę musiał się przebranżowić, żeby ciagle być w grze? Jak to wygląda z perspektywy wieku? 

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.