Skocz do zawartości

87ceeb

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez 87ceeb

  1. 17 godzin temu, Kawa napisał:

    Jak masz do wyboru informatykę i kierunki medyczne, to idź na informatykę bez dwóch zdań, dużo lepsze perspektywy i zarobki.

    Tylko że ja wolałbym medycynę i jak pomyśle, że ten cały czas na uczenie się bioli zostanie zmarnowany, bo pójdę na kierunek matematyczny to mi się niedobrze robi. Na lekarski można było rok temu na 3 uczelnie się dostać z Biologia + studiuj matmę (R) (i bez chemii), więc jest to możliwe. Tu chodzi o to na co pójść gdyby nie udało mi sie dostać na ten lekarski. Nie wiem czy na Informatyke bez doświadczenia jest sens iść.

     

    14 godzin temu, Łukasz napisał:

    Też jestem za informatyka, raczej daruj sobie twory jak bioinformatyka szczególnie na I stopniu. Dasz sobie radę z matma rozszerzona. Co do progów to są dość wysokie szczególnie na renomowane uczelnie. Rozszerzenie jest koniecznie i to solidnie zdane

    OK, tak jak myślałem, a jest jakaś szansa żeby po tej Infie robić coś związanego z biologią? Żeby wykorzystać te wiedzę biologiczną jaką już posiadam, w sensie jako programmer, w jakiejś firmie zajmującej się biologią, czy raczej nie ma czegoś takiego na rynku? Bo jak napisze matme bardzo dobrze, to biole, którą umiem w tej chwili dużo lepiej pewnie też i będę mógł wybrać, no i w tej chwili wybrałbym właśnie medycynę. Nie mogę nagle tego tak rzucić i skupić się tylko na matmie, bo za kilka tygodni ta informatyka może mi się w ogóle odwidzieć. W ogóle po co ludzie idą na ten biolchem, czemu nikt nie mówił że lepsza ka$a jest po matmie... :| Solidnie to 60%?

  2. Witam. Jestem w klasie maturalnej na biol-chem-ang. Zamiast chemii, której w mojej szkole nauczyć się nie da, postanowiłem dać sobie z tym spokój i zdawać rozszerzoną matematykę. Rozwiązywanie zadań z matmy jest dla mnie prostsze niż z chemii i ogólnie mam chęci tylko do matmy. Myślę matematycznie, nie nudzi mnie to. Uczę się z matmy systematycznie, z tych działów z rozszerzenia i liczę na dość wysoki wynik na maturze. Teraz zastanawiam się nad potencjalnym kierunkiem studiów, innym niż medycyna, no i jest dość duże pole manewru, bo biola+matmaR pozwala na studiowanie w różnych dziedzinach. Po biol-chemie oprocz medycyny nie ma podobno pracy. Po biotechnologii, zwłaszcza na ktorą idzie duża część ludzi i jest przesyt, czy innych pseudo-kierunków lekarskich, po których po prawdziwym lekarzu będę mógł co najwyżej posprzątac. Jeżeli jest inaczej to chciałbym by ktoś wyprowadził mnie z błędu i zaproponował coś związanego z medycyną, co medycyną nie jest, po czym jest godna i ciekawa praca, a nie siedzenie w laboratoriach jak po biotech.

    Z dobrze zdaną matmą można wszędzie, ale ja bym chciał najbardziej na informatykę, programistykę. Pisałem kiedyś boty do gier i wydawało mi się to całkiem ok, dużo logicznego myślenia i można wiele z komputerem zdziałać. Te kody - java, c++, sql są podobno do ogarniecia dla kazdego kto radzi sobie z matematyką, a pochodne czy całki jakoś mnie nie straszą :D Więc rodzi się pytanie, czy Informatyka to odpowiednia alternatywa dla mnie? Czy człowiek który nie miał po 8 matm w tygodniu w liceum da tam rade? Jest jeszcze bioinformatyka, ale to jest podobno pochodna biotechnologii, czyli wiecęj badania DNA niż studia.net/informatyka, i z pracą chyba też kiepsko, ale za to takie studia były by dla mnie raczej łatwe, zero wysiłku i w ogóle bym sie nudził pewnie do końca życia, a ta Informatyka to jest jednak ciekawe wyzwanie z przyszłością. Dobrze myslę? :X

    Jeszcze jedno, na Informatyke tak średnio to jakie progi punktowe są patrząc na samą matme? Ile per cent??

×

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.